Sądownictwo przechodzi etap wysokiej gorączki, która jest oznaką walki organizmu z chorobą. Jest spora szansa na wyzdrowienie. Nie dlatego, że władza ustąpi, bo nic tego nie zapowiada.
Pierwsze orzeczenie Izby Pracy Sądu Najwyższego po wyroku TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie spełnia kryterium niezależności i nie jest sądem w rozumieniu unijnego prawa. Neo-KRS nie jest zaś organem bezstronnym, a powołani przez nią sędziowie też nie są sędziami w świetle prawa wspólnoty.
Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE obie strony: rządowa i obywatelsko-sędziowska, są zadowolone. Albo wyrok jest genialny, albo któraś ze stron nadrabia miną. Ale co ten wyrok naprawdę oznacza?
„Prawo jest dla mnie ważniejsze od mojej sytuacji zawodowej” – oświadczył usunięty z delegatury sędzia Paweł Juszczyszyn, wyznaczając w ten sposób standard niezawisłości sędziowskiej. Każdy sędzia musi się teraz – w swoim sumieniu – do niego odnieść.
Jeśli sędziowie wytrzymają presję i będą solidarni - będzie to początek końca „reformy” PiS.
Lewica zapowiedziała zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Elżbietę Witek. „Nie wiem, czy pani marszałek zrobiła to z głupoty, czy z cynizmu, ale to jest naruszenie nie tylko dobrych obyczajów parlamentarnych, to jest prawdopodobnie naruszenie polskiego prawa” – uważa Adrian Zandberg.
Sąd Najwyższy ma zbadać, czy sposób powołania neo-KRS i potem nominowania przez nią sędziów Izby Dyscyplinarnej budzi zaufanie do politycznej niezależności tego procesu. Zostaliśmy sami z tym problemem i jego konsekwencjami.
Po prawie trzech miesiącach Zbigniew Ziobro odpowiedział na wnioski kilkudziesięciu osób (w tym piszącego ten tekst) o odwołanie prezesa Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Macieja Mitery.
Nie było żadnej farmy trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nie było afery hejterskiej. Była „zorganizowana akcja insynuacji i oskarżeń wobec sędziów” – oświadczyła Krajowa Rada Sądownictwa.
Sąd w Krakowie zapytał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy orzeczenia wydane przez sędziów powołanych w wadliwej procedurze są ważne.