Nie wiadomo, ile osób uczestniczyło w marszu KOD i partii opozycyjnych w minioną sobotę w Warszawie.
Słaba musi być władza, która z pomocą policji dwa dni z rzędu zajmuje się przekonywaniem, że demonstrantów było mniej, a nie więcej.
7 maja odbyły się w Warszawie trzy konkurencyjne marsze. Zapytaliśmy ich uczestników, dlaczego protestują.
„Słuchaj Narodzie, nadzieja jest w KOD-zie”, to hasło z ostatnich demonstracji pokazuje, że po stronie obywatelskiego społeczeństwa pojawiła się wolnościowa emocja, jakiej nie było od lat. Potrzebna w walce z autorytarną władzą, która rozbudza własne emocje.
W stolicy pomaszerują narodowcy, obrońcy demokracji, odbędzie się też Parada Schumana.
Pikiety odbyły się w kilku polskich miastach. W ich trakcie zbierano podpisy pod przygotowanym przez KOD projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
„Wszyscy mamy w sercu wolność, równość, demokrację. Podzielmy się nią jak chlebem przy świątecznym stole” – apelowali organizatorzy manifestacji.
Krzysztof Łoziński był już na kilku ścieżkach do historii, ale okazały się kręte i śliskie. Czy dając hasło do powołania KOD, wejdzie do niej na dobre?
PiS jest zwartą, karną formacją, z jednym przywódcą, który ma u swoich absolutny posłuch i autorytet. NiePiS natomiast, choć z porównywalnym, a nawet większym społecznym poparciem, jest rozdrobniony, bywa, że zagubiony i skłócony. Czy ma szansę w tym najważniejszym starciu w historii III RP?
Co się dzieje wokół Trybunału? Czy to spór prawny? Kryzys konstytucyjny? Zamach stanu? Zapowiedź domowej wojny? Dziś jeszcze każda odpowiedź jest możliwa.