Wiele jest manipulacji i sofizmatów w tzw. dyskursie publicznym, lecz ten z „prawem naturalnym” to prawdziwy majstersztyk. Trick jest tak przebiegły, że właściwie nikt nie wie, o co chodzi, a przeto nie protestuje.
O honorze i innych takich dyrdymałach możemy zapomnieć. Hulaj dusza, piekła nie ma!
Zżarła nas demokracja. Z czegoś, co jeszcze ćwierć wieku temu znano jako posiadanie klasy i manier, pozostała już tylko zwykła ludzka uprzejmość.
W nocy polityki wszystkie koty są czarne.
Polacy nie stworzyli narodu politycznego, a wolność znają wyłącznie jako niepodległość powiązaną ze swobodami osobistymi.
Kto uczy się etyki, ten, owszem, może i powinien doskonalić się moralnie, niemniej w bardzo szczególny sposób.
Wiadomo, że Adam Michnik jest towarzyszem podróży chrześcijan.
Tak to roi sobie wschodnioeuropejski poeta o najszlachetniejszym zapomnieniu i niedocenieniu, połączonym z wiekuistą sławą.
27 marca zaczyna się Pesach, święto nadziei i moralnego samodoskonalenia człowieka. Wychodźmy z pandemii, wychodźmy z Egiptu!
Nie ma litości dla tych ludzi pośrodku żywota, którzy pożegnali się już trzy razy z młodością.