Cóż mamy zrobić z kimś, kto dziś, tu i teraz, działa w duchu bohaterskim albo i chce być bohaterem (nie wolno?), poświęcając życie dla wielkiej sprawy?
Zły system może trwać. Ja wierzę w dwie rzeczy.
Polityka jest zajęciem i zawodem otwartym dla wszystkich obywatelek i obywateli.
Wszystko, co podlega zmianom, a więc właściwie cała rzeczywistość, ma taką naturę, że przechodzi od jednego stanu do innego.
By uleczyć się z mizoginii, trzeba najpierw „zdeseksualizować” kobietę. Dopóki się tego nie przećwiczy, nie zobaczy się w kobiecie człowieka.
Szkoła to instytucja totalna – uczniowie uczą się, jak przetrwać, oby nie zmieniając się w skończonych konformistów, oportunistów i hipokrytów.
W idealnym świecie ludzie nie mają „po równo”, lecz są dla siebie życzliwi.
W świecie, w którym ja nie oceniam ciebie, a za to ty nie oceniasz mnie, etyczność więdnie.
U podłoża „prawa do samorządu” legła założycielska idea świata nowoczesnego – równość.
Dziedzictwo 1989 r. zostało pogrzebane lub roztrwonione. Symbole polskiej wolności straciły blask nawet dla nas, demokratów.