Tylko tego nam brakowało – westchnął gen. Jehuda Segew, szef działu kadr w sztabie generalnym. Na jego biurku leżała rozłożona gazeta zwiastująca kłopoty. Nie, nie była to wiadomość o nowej irackiej broni masowego rażenia ani też informacja o Hezbollah planującej dalsze akty terroru. Artykuł donosił, iż amerykański gigant elektroniki koncern Lucent Technologies nabył izraelską firmę Chromatis za cztery i pół miliarda dolarów.
Po powrocie z Camp David do Gazy roześmiany od ucha do ucha Jaser Arafat wniesiony został do swojej rezydencji na barkach rozentuzjazmowanych zwolenników. Na ulicach palono amerykańskie i izraelskie flagi. Nikt nie myślał o dniu jutrzejszym, o tym co będzie za rok, za dziesięć lat. Nikt nie protestował przeciw polityce, która utrwala nędzę w obozach uchodźców, która marzenie o niepodległej Palestynie zamienia w groteskę. I która, być może, prowadzi do zbrojnego konfliktu.
Amerykański minister obrony William Cohen przyjechał do Jerozolimy spięty, wyjechał oburzony. Prezydent Jang Zemin przyjechał i wyjechał uśmiechnięty od ucha do ucha. Jak na razie, wbrew amerykańskim żądaniom, Izrael postanowił sprzedać Chińczykom samoloty Falcon, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt radarowy. Transakcja ta, wartości dwóch miliardów dolarów, jest ukoronowaniem tajnych porozumień zapoczątkowanych przed piętnastu laty.
[dla koneserów]
Dwa dni po odlocie papieża z Jerozolimy najstarszy żydowski szpital położniczy w tym mieście zapowiedział, że wznawia wykonywanie zabiegów aborcji. Szpitalowi Misgav Ladach brakuje pieniędzy; jego długi wynoszą co najmniej 6 mln szekli. Jedna zwykła legalna aborcja kosztować ma 1500 szekli – 1500 zł.
Tego jeszcze nie było: na polecenie Prokuratury Generalnej izraelska policja prowadzi śledztwo przeciw prezydentowi państwa i przeciw partii premiera Ehuda Baraka. Kraj, który zawsze szczycił się polityką czystych rąk, podąża śladem afer korupcyjnych w Niemczech, Francji, Belgii i Włoszech. Nie tak tutejsza opinia publiczna wyobrażała sobie zbliżanie do standardów europejskich. Jeśli okaże się, że Barak wygrał wybory za pomocą nielegalnie pozyskanych funduszy, jego mandat w rokowaniach z Syrią i z Palestyńczykami stanie pod znakiem zapytania.
Wzgórza Golan wznoszą się na wysokość 700 metrów nad poziom morza, a góra Hermon, położona w ich najbardziej północnym zakątku, strzela w niebo ośnieżonym szczytem sięgającym niemal 2 tys. metrów. Przy dobrej pogodzie widać stamtąd jak na dłoni płaskowyż ciągnący się 60 kilometrów na wschód, aż do Damaszku. Płaskowyż, który od 33 lat dzieli – w sensie dosłownym i przenośnym – Syrię i Izrael.
Ofer Nimrodi, izraelski potentat prasowy, prezes holdingu, którego obroty przekraczają pół miliarda dolarów rocznie, właściciel hoteli i firm inwestycyjnych, znajomy premiera i wysokich oficerów policji, oskarżony jest o planowanie morderstwa, o łapownictwo i próbę przekupienia świadków. Jeśli zostanie skazany, czekają go długie lata więzienia.