Mordechaj Wanunu, który ujawnił informacje o izraelskich zbrojeniach atomowych, odsiedziawszy niemal osiemnaście lat więzienia, wyszedł na wolność. On zdradził sekrety, jego zdradziła kobieta.
W Autonomii Palestyńskiej trwa spór o schedę po Arafacie, choć przewodniczący wcale nie zamierza ustąpić. Tymczasem Palestyńczycy sami grzebią szanse na niepodległość.
Średniowieczni teolodzy próbowali policzyć, ile diabłów mieści się na główce od szpilki. Nigdy nie podali ostatecznych rachunków. Dzisiejsi stratedzy i agenci wywiadów usiłują dociec, ile głowic atomowych ma Izrael.
Izrael odgradza się od Autonomii Palestyńskiej wysokim murem. Ma on chronić obywateli żydowskich przed przenikaniem terrorystów. Tym samym Izrael wraca do pomysłów, które towarzyszą ludzkości od tysięcy lat: odgradzania się w nadziei pozyskania bezpieczeństwa i ochrony przed wrogami.
Kościół katolicki w Izraelu ma swego biskupa, odprawiającego msze i głoszącego kazania po hebrajsku.
W Izraelu tysiące emigrantów z Polski i ich dzieci, urodzonych już w nowej ojczyźnie, starają się o polskie obywatelstwo. Niektórzy robią to ze względu na przeszłość, inni – na przyszłość.
Zwycięstwo będzie nasze, bo wy chcecie żyć, a my gotowi jesteśmy umrzeć – nic lepiej nie ilustruje świadomości zamachowców-samobójców. To najgroźniejsza broń XXI w. Nikt jeszcze dogłębnie jej nie zbadał i nikt nie potrafi rozbroić.
Zagrożenie wojną z Irakiem mocno przerzedziło szeregi imigrantów zarobkowych w Izraelu. Problem jednak pozostał. Populiści chcą ich wyrzucać, inni protestują: obcy wezmą pracę, której my nie chcemy. Wśród obcych dużą grupę stanowią Polacy.
Josi Ginosar, były wyższy oficer izraelskich służb specjalnych, zawsze chciał zajść daleko. W końcu zaszedł: do zacisznych gabinetów szwajcarskich banków, gdzie przez wiele lat obracał setkami milionów dolarów oficjalnie stanowiących własność narodu palestyńskiego. A teraz stał się bohaterem jednej z największych afer korupcyjnych.
Ostatni cud na Ziemi Świętej miał miejsce jakieś dwa tysiące lat temu. Następny może się zdarzyć 28 stycznia, jeśli Abram Micna, nowy przewodniczący Partii Pracy, zwycięży w wyborach urzędującego premiera Ariela.