Mohammadi siedzi w osławionym irańskim więzieniu skazana przez brutalny reżim ajatollahów za to, co w świecie zachodnim jest najwyżej cenione. Za niezmordowaną, mimo ciągłych represji, walkę o prawa kobiet i wolność słowa.
Umowę USA z reżimem w Teheranie komentuje się jako ewentualny sygnał odwilży w stosunkach między krajami, a przynajmniej zapowiedź prób wznowienia rozmów. Ale Waszyngton podkreśla, że Iran nadal jest wrogiem Ameryki.
Do klubu zdominowanego przez Chiny i Rosję Teheran złożył akces w czasie niedawnego wirtualnego szczytu. To kolejny krok mający złamać izolację Iranu na arenie międzynarodowej i wzmocnić sojusze przeciwko liberalnemu Zachodowi.
Saudyjczycy starają się budować na Bliskim Wschodzie nowy porządek – już bez Amerykanów, za to z kluczową rolą swojego królestwa. A Syria jest tu niezbędna.
Iran i Arabia Saudyjska, dwa najpotężniejsze kraje Bliskiego Wschodu, które zaledwie pięć miesięcy temu stały na skraju wojny, podały sobie ręce.
W Iranie gwałtownie rośnie liczba wyroków śmierci, nie tylko z powodu ostatnich protestów. Stryczek stał się jednym z ostatnich narzędzi politycznych tamtejszego reżimu. A zarzuty bywają mgliste.
Irańska agencja prasowa poinformowała o powieszeniu Alirezy Akbariego, byłego wiceministra obrony Islamskiej Republiki z brytyjskim obywatelstwem. Londyn odpowiada sankcjami, bo wiele więcej zrobić nie może.
Takiego wzmożenia politycznego nie było w muzyce od arabskiej wiosny. Zagrzewa do protestów w Iranie, Chinach i na Sri Lance, opłakuje losy Libanu i Kuby, zachęca do wspierania Ukrainy. A wszystkie te przeboje mają ze sobą coś wspólnego.
„Pełzająca rewolucja” tli się tysiącami protestów w całym kraju, a jej sukces wciąż zależy od wielu niewiadomych. Ale gdyby szukać jednego, który w 2023 r. może zdecydować o losach buntu, to jest nim bazar.
Kobiety w Iranie coraz śmielej pokazują włosy na ulicach, a w całym kraju regularnie dochodzi do antyreżimowych demonstracji.