Kto szuka takich książek wśród 75 tys. tytułów pokazanych na największych w Europie targach książki, to je znajdzie. Kto chce się upewnić, że jeszcze książka nie zginęła, ten wyłapie zapewnienia wydawców, że jest źle, ale nie aż tak...
Chiny rządzone przez 60 lat przez partię komunistyczną, a od 25 również przez radykalnych kapitalistów, stały się potęgą gospodarczą. Na ostatnich Targach Książki we Frankfurcie
Medialnym hitem ostatnich Targów Książki we Frankfurcie nie była tradycyjna książka, lecz e-book. Czy to koniec epoki Gutenberga?
Udziałowcy przeciwko firmie - spektakularna sprawa sądowa w Niemczech.
Największe na świecie targi książki we Frankfurcie znów pobiły wszelkie rekordy: 7448 wystawców, 391 652 tytuły, w tym 121 267 nowości. Człowiek bez własnej nitki Ariadny zagubi się w tym megastraganie, który z tradycyjną książką ma coraz mniej wspólnego.
Na frankfurckich Targach Książki znowu padł rekord. 7272 wystawców ze 114 krajów, 382 tys. tytułów, ale już tylko 43 proc. to książki drukowane. Reszta to e-books, książki do słuchania lub oglądania, a także gry komputerowe, w końcu też oparte na jakichś fabułach.
Złośliwość staruchów – pomyśleć by można, zwiedzając we frankfurckiej Schirn Kunsthalle głośną już wystawę „Youth of Today”, na której pokazano, jaki wizerunek młodego pokolenia kreuje współczesna sztuka. Utrwala ona bowiem wszystkie negatywne stereotypy na temat nastolatków.
We frankfurckiej Schirn Kunsthalle, znanej z niebanalnych pomysłów, tym razem ekspozycja „Lato miłości. Sztuka czasów psychodelii”. To próba odtworzenia klimatów końca lat 60. i początku 70. ubiegłego wieku, czasu wielkiego wstrząsu w kulturze.
Kraje arabskie były honorowym gościem tegorocznych Targów Książki we Frankfurcie. Miało to służyć dialogowi kultur, zrozumieniu świata islamu. Ale widać, że zrozumieć się będzie trudno.
Na tegorocznych Targach Książki we Frankfurcie wydawcy robili dobrą minę do smętnej gry. Branżę dopadł kryzys, dostrzegalny po pustych miejscach w halach wystawowych. Mimo wszystko Targi wypadły nieźle – zwłaszcza dla Litwy, tegorocznego gościa honorowego. Ujawniły też nową modę – na opasłe tomy.