Nie ma wakacji w lipcu: jest wojna. Terroryści mają w niej psychologiczną przewagę. Uderzają, kiedy chcą i gdzie chcą: znów Londyn, Egipt. To nie pojedyncze zamachy samobójcze, to już seria, po cztery niemal jednoczesne eksplozje. Nowa wojna światowa?
Do końca roku w Egipcie mają się odbyć wybory prezydenckie i parlamentarne. Prezydent Hosni Mubarak jako następcę widział swojego syna, 42-letniego Gamala Mubaraka. Władza we wszystkich niemal państwach arabskich, oficjalnie zwanych demokracjami, tradycyjnie przechodzi z ojca na syna. Tak było w Damaszku i tak stać się miało w Kairze.
Czy dysponując kilkudziesięcioma tysiącami kawałków zrujnowanej tysiące lat temu świątyni można odtworzyć jej pierwotny kształt i dekorację? Polscy archeolodzy próbują tak postąpić z budowlą Totmesa III.
Z inskrypcji i reliefów odkopanych przez polskich archeologów w grobowcach egipskich dostojników wyłaniają się nieznane, niekiedy pikantne szczegóły z historii Starego Państwa. Rozpoczęte w 2002 r. prace zapowiadają nowe sensacje. Pisze o nich w swej relacji z Egiptu słynny polski archeolog.
Gdy prof. Kazimierz Michałowski wrócił po wojnie do Warszawy, przypominała ona ruiny starożytnego miasta, jeszcze niezupełnie odkopanego. Myślenie w tych warunkach o wydobywaniu spod ziemi dawno umarłych kultur wydawało się niedorzecznością. Zwłaszcza że archeologia klasyczna uchodziła wówczas za burżuazyjny kaprys. A jednak Profesor nie porzucił myśli o wykopaliskach. Wykorzystał pierwszą odwilż polityczną, by zorganizować misję.
Od zamachów 11 września George Bush nie szczędzi starań, aby w koalicji antyterrorystycznej pierwsze skrzypce grały państwa muzułmańskie. Nie chodzi tylko o udział w kampanii w Afganistanie, lecz i o pomoc w tropieniu terrorystów oraz poparcie polityczne. Niestety wśród głównych sojuszników ma same ciężkie przypadki.
Starożytny Egipt fascynuje niezmiennie. Sfinksa i piramidy co roku oglądają miliony turystów, mimo zagrożenia ze strony ekstremistów muzułmańskich. Trwa też wielka międzynarodowa ofensywa archeologów.
Witając 1 stycznia 2000 r. Nowy Rok, powinniśmy mieć świadomość, że dla miliardów ludzi będzie to jeden ze zwykłych dni z ich kalendarza. Wyznawcy islamu swój Nowy Rok (Muharram) będą świętować dopiero 4 kwietnia 2000 r. i będzie to 1420 r. ich ery, a Żydzi 30 września (5761 r. ery żydowskiej). Sikhowie początek Nowego Roku powitają 14 marca, a wyznawcy hindu – 13 kwietnia 2000 r. Dla Chińczyków rozpocznie się on 5 lutego i będzie rokiem Smoka. Nowy Rok w dniu 1 stycznia 2000 r. świętować będą ludzie posługujący się kalendarzem gregoriańskim.