Nawet jeśli ktoś nie śledzi młodzieżowej memosfery (lub nie jest narażony na kontakt z młodzieżą), może szybko znaleźć w sieci, że „bambik” jest określeniem pochodzącym z kręgów graczy w „Fortnite”. Ale jak trafił do Donalda Tuska?
Donald Tusk i Rafał Trzaskowski odnieśli się w poniedziałek do obietnic wyborczych prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Nie pozwolę, aby Koalicja Obywatelska uczestniczyła w takiej nierozumnej, nieodpowiedzialnej i ryzykownej z punktu widzenia Polski licytacji” – mówił lider KO.
Wieczorem rządowe media podały wiadomość o wszczęciu przez prokuraturę śledztwa przeciwko Donaldowi Tuskowi – z doniesienia autora tzw. afery taśmowej Marka Falenty. Kampania wyborcza jeszcze się formalnie nie zaczęła, ale już trwa powitalny ostrzał pozycji wroga.
Pogrążający się w melancholii liberalni komentatorzy resztkami sił próbują znaleźć radę dla opozycji, która przestaje wierzyć w zwycięstwo. Moja rada: szerzej, mości panowie!
Żłobek w każdej gminie i całkowite finansowanie in vitro przez państwo zaproponował w czwartek Donald Tusk w Kleosinie pod Białymstokiem. To kolejne pomysły programowe Koalicji Obywatelskiej po kredycie 0 proc. i „babciowym”.
Będzie to nie tylko serial przesłuchań (czy raczej grillowania) polityków opozycji – PiS może też użyć komisji do upublicznienia materiałów operacyjnych zbieranych na przeciwników politycznych. Prawdziwych lub zmanipulowanych (jak słynna reklamówka z Biedronki z milionami dla Michała Tuska).
Podczas spotkania z mieszkańcami Białej Podlaskiej Donald Tusk ogłosił nazwisko szefowej przyszłego sztabu wyborczego. Był też Rafał Trzaskowski, który wielokrotnie podkreślał dobrą współpracę z liderem PO.
Wygląda na to, że po wielu miesiącach zawirowań PiS wreszcie dopnie swego i będzie miał swój „teatrzyk telewizji”, czyli mniej lub bardziej sensacyjne obrady komisji badającej „rosyjskie wpływy” na rząd PO-PSL w latach 2007–15.
Na podstawie wieloletniego doświadczenia z opiniami symetrystów można z dużą dozą pewności przewidzieć, jak zareagowaliby oni, gdyby z propozycją „babciowego” wyszedł PiS.
Donald Tusk ruszył w kraj. Spotyka się z ludźmi, punktuje władzę i odsłania kolejne propozycje programowe. Przekonuje, że z pisowską machiną można wygrać. Oprócz wyborców musi jednak zmobilizować również własne szeregi. Bo morale w partii spadło.