Temat migracji pozwala Jarosławowi Kaczyńskiemu mówić, że władza nie daje rady. W tak emocjonalnej kwestii nawet drobne zdarzenie może urastać do rangi symbolu. PiS będzie potrzebował więcej pomysłów, aby myśleć o powrocie do władzy – ale póki co lepszy rydz niż nic.
Koalicji 15 października bardzo brakuje „miejscowych” pomysłów, rozmachu, wspólnych, nagłośnionych przedsięwzięć. Od wielu tygodni nic się większego nie wydarzyło, widać marazm i zagubienie, czyli paliwo dla tęsknoty za „sprawczym PiS”.
Plany rządu w sprawie budowy CPK; Daniel Obajtek bez absolutorium i premii; głosowanie nad immunitetem Michała Wosia; sejmowa komisja zdecydowała w sprawie aborcji; Ukraina i Mołdawia rozpoczynają rozmowy akcesyjne z UE.
Drugie półrocze rządu Tuska powinno być wyraźnie inne niż pierwsze sześć miesięcy, jeśli koalicja ma zablokować powrót partii Kaczyńskiego do władzy. Wciąż ma na to szanse, ale musi się bardziej postarać.
Akcja PiS, przy całej swojej obrzydliwości, w gruncie rzeczy jest kontynuacją nieustającej kampanii obrzydzania Polakom Donalda Tuska. Wyborcy PiS mają go nienawidzić i z tego prostego powodu głosować na PiS.
Niemrawość w realizacji programu wyborczego okazała się łatwiejsza do przełknięcia przez wyborców koalicji 15 października niż zaniechania w czyszczeniu stajni Augiasza, którą stała się Polska na skutek rządów Zjednoczonej Prawicy.
Działanie niemieckich służb miało odbyć się z „naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób”. „Funkcjonariusze niemieccy powinni być po prostu ukarani” – ocenił wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Unijni przywódcy nie zdołali porozumieć się co do obsady głównych stanowisk w Brukseli. Ale Ursula von der Leyen pozostaje bardzo mocną faworytką na szefową Komisji Europejskiej w nowej kadencji.
Trzecia Droga i Lewica uzyskały słabe wyniki w wyborach europejskich. Teraz krytykują polaryzację polityczną, czyli dominację PO i PiS. Zamiast marudzić, muszą wykonać pracę. Nikt inny za nich tego nie zrobi.
Czy Platforma na stałe lub przynajmniej na dłużej wyprzedziła PiS, czy Trzecia Droga już nie wróci na drugie miejsce, co z Lewicą, czy wreszcie się odbije, czy zmierza w tej postaci do końca – na te odpowiedzi trzeba jeszcze zaczekać.