Przestańmy załamywać ręce, od mieszania herbata nie zrobi się słodsza.
Bułat Okudżawa miał w Polsce wielu przyjaciół. Przez nasz kraj jego piosenki trafiły na Zachód.
Dla nas, w POLITYCE, Grunwald była to ekspozytura konserwy partyjnej i mundurowej.
Dziesięć lat, pięćset tekstów – cóż to jest dla młodego felietonisty? W tej branży, jak w skokach narciarskich, liczą się punkty za długość i styl.
Policja jest mężna przeciw kobietom, ale z narodowcami to miękiszony.
Kiedy Andrzej Duda wybrany został na najwyższy urząd w kraju, zobowiązał się, że będzie prezydentem wszystkich Polaków, ale jak długo można trzymać wyciągniętą rękę?
Dlaczego Polska tak alergicznie reaguje na słowo „praworządność”? Władza się go brzydzi, jest pisane w cudzysłowie albo poprzedzone słowami „tak zwana”.
Nadmiar Kościoła w państwie wylał się na ulicę.
Każdego roku państwo płaci za wsparcie, jakie otrzymuje od duchowieństwa, szczególnie przed wyborami.
Z archiwum POLITYKI wyjęliśmy pisaną na gorąco relację ze statku „Dzierżyński”, na którym nasz wysłannik Daniel Passent jako Bywalec podglądał zdjęcia do powstającego pół wieku temu filmu „Rejs”.