Inicjacja Chinki to rozpacz. Zgwałcił ją prostak, cham, kierowca ciężarówki wioząc niby do kina. A potem wyszła za dziada poznanego w salonie masażu.
Pekin sprzedaje za granicę znacznie więcej, niż kupuje od innych. Coraz częściej widać, że w grze o światowe rynki Chińczycy na różne sposoby faulują.
Pekin olśnił świat najwspanialszą olimpiadą w historii, Szanghaj miał być gospodarzem największej Światowej Wystawy. I tak się też stało.
Mija pół wieku od pamiętnego Roku Afryki, kiedy niepodległość uzyskało 17 państw kontynentu. Dziś to Azjaci – a głównie Chiny – zajmują miejsce dawnych potęg kolonialnych. Kolejny podbój? A może wreszcie szansa na przełamanie afrykańskiej niemocy?
Spór Google z władzami Chin został rozstrzygnięty, tak przynajmniej wynika z wpisu na oficjalnym blogu Google sygnowany 22 marca przez Davida Drummonda.
Najtajniej skrywane historie Chińczyków.
Chiny prześcigną USA. Staną się liderem w dziedzinie nowych technologii. Za 30 lat Polska będzie źródłem taniej siły roboczej dla Chin.
Chiny zawsze stały na cenzurowanym: zarzuca się im szafowanie karą śmierci. Jednak ostatnio Sąd Najwyższy wezwał chińskich sędziów, aby ograniczyli liczbę takich wyroków.
Polityka jednego dziecka może wydawać się barbarzyńska. Ale coraz więcej Chińczyków uważa ją za słuszną.
Google postawił Chinom ultimatum. Jeśli władze nie pozwolą mu działać bez cenzury, spakuje walizki. Na świecie zawrzało, lecz sami Chińczycy bagatelizują sprawę.