Chiny mają ambicję odgrywać istotniejszą rolę w Europie Środkowej i Wschodniej, a tylko Xi ma instrumenty do nakłonienia Putina, by usiadł do stołu. Pytanie, czy to zadziała.
Konwencja przedwyborcza GOP; oświadczenie majątkowe Daniela Obajtka; Ursula von der Leyen znów na czele Komisji Europejskiej; III Plenum Komitetu Centralnego XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin; rusza festiwal Nowe Horyzonty.
400 towarzyszy słuchało, co ma im do przekazania Xi Jinping. Serwowano ostrzeżenia z rewirów, które są największymi bolączkami współczesnych Chin. KC zagrzewa do rewolucyjnej czujności i trzymania ideologicznej gardy. Bo moment jest krytyczny.
Szczyt w Waszyngtonie zatwierdził decyzje ogłaszane i oczekiwane, ale przyniósł kilka niespodzianek. Większa mobilizacja dla Ukrainy, podwyższona czujność, również poza wojskowym spektrum zagrożeń, i gotowość do „dużej wojny” – tak brzmi definicja NATO AD 2024.
Putin podjął Modiego herbatką w swojej ulubionej podmoskiewskiej rezydencji Nowo-Ogariowo. Wręczył mu najwyższe państwowe odznaczenie, zwolnił indyjskich obywateli ze służby w Ukrainie. Ma w tym interes.
Po wizycie prezydenta Dudy w Chinach Pekin zgodził się otworzyć granice dla polskich turystów i dla naszych kurczaków. Nie wiadomo, na jak długo, bo stosunki chińsko-unijne niebezpiecznie zbliżają się do progu wojny handlowej.
Węgierski premier prosto z Moskwy poleciał do Pekinu, gdzie spotkał się z przywódcą Chin. Znów próbuje przekonać świat, że jest emisariuszem pokoju w konflikcie Ukrainy z Rosją. A tak naprawdę służy Kremlowi.
Rosjanie wgryzają się pomalutku w ukraińskie ziemie. W Donbasie zdobywają kilka kilometrów kwadratowych terenu tygodniowo, oczywiście kompletnie przeoranego pociskami. Jaki jest więc sens tej walki?
Trudno pojąć, skąd się tam wzięła durianowa gorączka. Owoc ten ma opinię najbardziej śmierdzącego na świecie.
Stali sympatycy Andrzeja Dudy uznali wizytę za sukces, niemal ukoronowanie prezydentury, przynajmniej w działalności zagranicznej. Krytykom przeszkadza, że Duda prawi komplementy Xi w sytuacji, w której zdradzające totalitarne ciągoty Chiny stają się coraz większym zagrożeniem.