Technogiganci Google i Apple chcą większej ochrony naszej prywatności niż rządy. Zarazem to oni będą wiedzieć o nas jeszcze więcej.
Nadchodzące miesiące wypełni nie tylko walka na froncie epidemicznym, ale też regulacyjnym. O kontrolę nad algorytmicznymi systemami, które w coraz większym stopniu zarządzają naszą zbiorową świadomością.
Nikt na razie nie jest w stanie przesądzić, czy składane smartfony zmienią reguły gry w branży, czy będą tylko przelotną modą. Zdecydują portfele klientów.
„To był rok filmów pedofilskich” – zagaił znad szklanki piwa gospodarz gali Ricky Gervais i obok m.in. „Leaving Neverland” wymienił film „Dwóch papieży”.
Technologiczni giganci zostali oskarżeni o zaniedbania prowadzące do śmierci dzieci w kongijskich kopalniach kobaltu. Proces w Waszyngtonie może zmienić ich politykę w krajach Globalnego Południa.
Dorobił się fortuny na grach komputerowych, ale później zmienił swoje życie. Teraz Michał Kiciński doszedł do wniosku, że pora zmienić telefon.
Co oglądać, kiedy na małym ekranie tak dużo się dzieje? Właśnie zadebiutowała kolejna platforma streamingowa: Apple TV+. Więc premier zapowiada się jeszcze więcej.
Nowe iPhone’y są bardziej wytrzymałe, robią świetne zdjęcia i mają wydajniejsze baterie. Nic jednak nie jest za darmo.
Kolejne doniesienia potwierdzają, że w erze cyfrowej nasze dane są nową ropą naftową, a brak prywatności efektem ubocznym, niczym zanieczyszczenie powietrza. Kiedy zacznie nam to przeszkadzać?
Amerykański producent gadżetów na poważnie wziął się za poszerzanie portfolio usług i jak obiecał, tak zrobił. Karta kredytowa z nadgryzionym jabłkiem trafiła do pierwszych klientów.