Dla jednych harcerstwo to staromodny obciach, dla innych sposób na wyrwanie dzieci i młodzieży ze szponów cyfrowego świata i powiązanie historii z teraźniejszością. Jakie jest dziś harcerstwo?
Pod odezwą Centrum Życia i Rodziny, bijącego na alarm w związku z „Homoideologią w ZHP!!!” (pisownia oryginalna), podpisuje się 20 tys. ludzi. Naczelniczka Związku ripostuje: „Harcerstwa nie można zamknąć w podręcznikach sprzed stu lat!”.
Harcerstwo jest dziś naprawdę potrzebne dzieciakom. Pytanie, czy zda test na orientację. W czasie, przestrzeni i polityce.
Mateusz Morawiecki swoją przygodę z harcerstwem zakończył na zuchach, ale jego najbliżsi współpracownicy w zielonych mundurach spędzili kawał życia. „Drużyna Morawieckiego” to drużyna harcerzy ZHR.
Związek Harcerstwa Polskiego próbuje wyjść z długów. Główna Komenda zarządziła więc składkę: po 80 zł od instruktora. Zawrzało.
Oto krótka historia tzw. przekształceń własnościowych, w wyniku których Związek Harcerstwa Polskiego w majestacie prawa obdarował swoich dwóch pracowników najemnych potężnym majątkiem wartości ok. 100 mln zł. Tymczasem sam związek za chwilę może pójść z torbami.
W 1989 r. Biuro Usług Turystycznych Harctur Związku Harcerstwa Polskiego dostało z Centralnego Funduszu Turystyki i Wypoczynku 14 mln dolarów pożyczki na budowę trzech hoteli pod klucz – w Poznaniu, Olsztynie i Wrocławiu. Funduszem dysponował wówczas Komitet ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, kierowany przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie byłoby w udzieleniu takiej pożyczki nic nadzwyczajnego, gdyby wybudowane za państwowe pieniądze hotele nie stały się – po kilku latach – własnością prywatnej w trzech czwartych spółki. Za psie, tym razem, pieniądze.