Ekipa PiS otworzyła właśnie kolejny front zimnej wojny z USA. A ściślej, ze znienawidzoną przez nią demokratyczną administracją Joe Bidena.
Chociaż powitamy w Warszawie niemalże rodaka, prawdziwego przyjaciela Polski i obrońcę jej interesów, rząd PiS zapewne nie będzie miał z nim łatwego życia.
Zbigniew Brzeziński przez kilkadziesiąt lat regularnie zabierał głos w amerykańskiej debacie publicznej. Tego, co mówił, słuchano uważnie i na Zachodzie, i na Wschodzie.
Barack Obama powiedział dziś: „Byłem jednym z wielu prezydentów, którzy korzystali z jego mądrości i rad”.
Uważał się za Amerykanina, ale to było po prostu świadectwo Jego wielkiej lojalności.
Według teorii spiskowych jego rodzina rządzi światem.
Nie każdy miał okazję kształtować politykę supermocarstwa. Zbigniew Brzeziński miał i kształtował, choć nie zawsze słuchano go dość uważnie.
O tym, czy powstanie Euroameryka, co dalej z Rosją, Bliskim Wschodem i jakie są w tym polskie interesy.
Z serii Autorytety: anegdoty zza kulis światowej polityki przeplatają się tu z lekcją politycznego myślenia
Część druga, wcześniej nieujawnianych, osobistych notatek prof. Zbigniewa Brzezińskiego.