W czwartek prezydent Bronisław Komorowski spotyka się z klubem parlamentarnym Platformy Obywatelskiej. Wielkie przeprosiny, wielkie pojednanie czy wielkie pożegnanie? – pytała swoich gości w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska.
Nasz kandydat przegrał – mówię „nasz” o milionach wyborców Bronisława Komorowskiego, także o POLITYCE, która w tych wyborach poparła urzędującego prezydenta.
Wybory prezydenckie pokazały, ze większość Polaków opowiada się za zmianą – cokolwiek miałaby znaczyć. Pierwsze komentarze liderów Platformy pokazują, że do partii jeszcze nie doszło to, co się wydarzyło w ostatnią niedzielę.
Publicyści na świecie są zgodni, że Duda na sukces zapracował zwłaszcza hasłem zmiany. Ale jego obietnice „nie wytrzymałaby budżetu Niemiec czy Francji”.
Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie odbudować w naszym kraju wspólnotę – mówił w swoim pierwszym przemówieniu po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów Andrzej Duda.
Przegrana prezydenta Bronisława Komorowskiego będzie długo studiowana na wydziałach politologii i dziennikarstwa, a także socjologii i psychologii. Jak można przegrać, startując z tak wysokim zaufaniem i tak dużą przewagą w kolejnych sondażach?
Według ostatecznych wyników PKW po podliczeniu 100 proc. danych ze wszystkich okręgów Andrzej Duda otrzymał 51,55 proc. głosów, Bronisław Komorowski – 48,45 proc. Nowy prezydent zostanie zaprzysiężony prawdopodobnie 6 sierpnia.
A jednak Andrzej Duda, jak wynika z sondaży, wygrał z Bronisławem Komorowskim. Albo raczej: Bronisław Komorowski przegrał z Andrzejem Dudą. Tak czy inaczej prawdopodobnie to kandydat PiS będzie prezydentem Polski do 2020 roku.
W tych wyborach Platforma, w osobie prezydenta Komorowskiego, już dostała jakąś karę nad miarę. Moment nieuwagi, emocjonalnego uniesienia nakręcanego chwytami kampanijnymi, może spowodować, że ukarzemy się sami.