Prokurator Ewa Wrzosek była ikoną walki o praworządność za czasów rządów PiS. Teraz jej samej zarzuca się nadużywanie prawa. W tle toczy się dyskusja, co wolno robić, a czego nie – w ogólnie pojętym interesie demokracji.
Władimir Putin wygrywa pseudowybory; szef gabinetu prezydenta uderza w Mariusza Błaszczaka; jak się Jarosław Kaczyński przygotował do przesłuchania przed komisją śledczą; Zbigniew Ziobro publikuje zdjęcie ze szpitala; Iga Świątek triumfuje w Indian Wells.
Przesłuchanie prokuratorek Ewy Wrzosek i Edyty Dudzińskiej przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych poza tradycyjnymi już przepychankami posłów PiS – pod wodzą Przemysława Czarnka – z posłami koalicji pokazało ponury obraz prokuratury Zbigniewa Ziobry.
Ewa Wrzosek przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych; protesty rolników; szczyt Grupy Wyszehradzkiej; koniec wizyty Radosława Sikorskiego w USA; rodzice leczą dzieci u uzdrowicieli.
Zbigniew Ziobro rozszerzył kompetencje prokuratora krajowego, dając mu samodzielną politykę kadrową i prawo do ingerencji w każde prowadzone śledztwo. Kto tę władzę teraz dostanie?
Pozostawiając na boku zarzuty, jakie chciałaby postawić prokuratura, uderza podobieństwo historii prokuratorki Ewy Wrzosek do sprawy senatora Krzysztofa Brejzy, szefa sztabu wyborczego KO w 2019 r. I jego, i Wrzosek inwigilowano Pegasusem.
Mecenas Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek zeznawali w czwartek przed komisją śledczą Parlamentu Europejskiego zajmującą się inwigilacją Pegasusem. Oboje liczą na pomoc Unii w wyjaśnieniu sprawy.
„Nie ma możliwości zasłaniania się brakiem świadomości bezprawności. Funkcjonariusze mają świadomość choćby zakazu kontroli operacyjnej w miejscach publicznych” – oceniła prok. Ewa Wrzosek na czwartym posiedzeniu senackiej komisji nadzwyczajnej ds. używania Pegasusa przez władze.
„Na szczycie służb specjalnych zalęgła się zorganizowana grupa przestępcza” – mówił przed senacką komisją ds. wyjaśnienia afery Pegasusa Roman Giertych. „Nie przewiduję udziału w pracach komisji na żadnym ich etapie” – oświadczył minister Mariusz Kamiński.
Przesłuchiwany przez senacką komisję John Scott Railton z Citizen Lab mówił, że miał wrażenie déjà vu: rosyjscy hakerzy robili tak z korespondencją Aleksieja Nawalnego. Kanadyjczycy potwierdzili też, że inwigilację można prowadzić nawet po wygaśnięciu licencji na Pegasusa.