Zagrożona sejsmicznie, podtapiana i zapadająca się Dżakarta, z korkami i najbardziej zanieczyszczonym powietrzem na świecie, zostanie pozostawiona sama sobie.
Indonezyjska stolica osuwa się do oceanu i jest przeludniona. Już w przyszłym roku ma ruszyć budowa nowej – na zalesionej wyspie Borneo. I to też budzi obawy ekologów.
Pomysł nie jest nowy, bo po raz pierwszy zaproponował go już w 1957 r. ówczesny dyktator Sukarno, choć ostatecznie nigdy nic z niego nie wyszło.
W zamachach na hotele w Dżakarcie zginęło 9 osób a kilkadziesiąt jest rannych. Dlaczego akurat Indonezja?