Bulwersujące dywagacje Donalda Trumpa o etniczno-rasowej identyfikacji Kamali Harris pokazały tylko, jak złożone są dziś ludzkie tożsamości. Dotyczy to także Polaków.
Najgorzej pod tym względem wypadają Chorwaci, gotowi do wyjścia na swoje dopiero w wieku 32 lat. Niewiele lepsza jest sytuacja w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech.
W zeszłym roku na powrót zdecydowało się ponad 6 mln wysiedlonych, głównie w Ukrainie i Sudanie Płd. To jednak zbyt mało, by globalna sytuacja uległa poprawie.
Przez wieki ludzkość żywiła przekonanie, że kobieta ponad wszystko pragnie, więc powinna rodzić dzieci. Skąd jaskrawy – zwłaszcza w Polsce – zwrot? Dlaczego coraz więcej kobiet, już co trzecia, nie chce być matką?
Lekarze alarmują, że rodzi się coraz mniej Polaków, a więc i przyszłych elektryków. W dodatku wśród Polaków, którzy się urodzą, większość prawdopodobnie i tak nie będzie elektrykami.
Coraz częściej przy polskich świątecznych stołach w wieloosobowym gronie dwóch, czasem trzech generacji dorosłych nudzi się jedno, dwoje nieletnich królewiąt. Albo żadne. Już nawet co trzecia potencjalna babcia i potencjalny dziadek nie mają szans na jedną z najbardziej fascynujących przygód życia.
Październikowe wybory uaktywniły masę społeczną, która pokazała, że Polacy są jednak trochę inni niż ci, którzy nami dotychczas rządzili, przekonując, że są reprezentantami narodu. Rozmowa z dr. Michałem Kotnarowskim, socjologiem z Polskiej Akademii Nauk.
Media nakierowane na emocje pokazują zwykle dwa skrajne aspekty danej sprawy, a podziały wydają się nierozwiązywalne. Debata ma tymczasem ukazać to, co jest w środku, czyli problemy mniej wyraziste, za to większe i poważniejsze. Gdyby w Polsce istniała debata, jak mogłaby wyglądać?
Premier Morawiecki twierdzi, że już doganiamy niemiecką gospodarkę, co bardzo Niemców denerwuje. Ekonomiści alarmują, że nie tylko przestaliśmy Zachód doganiać, ale odstajemy od niego coraz bardziej. Zachód ma katar, Polsce grozi zapalenie płuc.
Mamy demograficzną zapaść – obwieścił GUS, publikując najnowszy raport ludnościowy. Nasz kraj robi się stary i schorowany. Ale też w ogóle pozbawiony wigoru i napędu. Po ośmiu latach rządów PiS Polska znalazła się w stanie depresji, właściwie w każdej dziedzinie.