Prof. Marcin Wodziński opowiada o dawnych i współczesnych chasydach, o badaniu ich zamkniętej społeczności i o tym, że duchowość można mapować.
Szalom Stambler ze wspólnoty Chabad-Lubawicz opowiada, jak to jest być rabinem w kraju, w którym zostało niewielu Żydów, za to jest wielu Polaków, którzy Żydów nie lubią.
Do kogo ma należeć biblioteka, którą mieszkający w USA chasydzi uważają za świętą, a władze Rosji – za część rosyjskiego dziedzictwa?
Od 18 do 23 kwietnia, trzeci już raz w sali Novego Kina Praha (z wyjątkiem inauguracji, która odbędzie się w Synagodze im. Nożyków), zapoznać się będzie można z nurtem tzw. nowej muzyki żydowskiej.
Każdy powszedni dzień chasydzi zaczynają od modlitwy: „dzięki ci Panie, że nie stworzyłeś mnie kobietą”. Chyba wiedzą, co mówią.
Jest 28 Cheszwan 5770 r., za kwadrans rozpoczyna się doroczna kolacja na cześć 4 tys. shluchim – wysłanników chasydzkiej organizacji Chabad Lubawicz.
W 22 miejscowościach województw lubelskiego i podkarpackiego zobaczyć można dobrze i źle zachowane ślady niegdysiejszej obecności chasydów, zarazem dowody wielokulturowości tych ziem.
Cały artykuł Marka Henzlera: Mędrcy z Lublina, mędrcy z Chełma
W 22 miejscowościach województw lubelskiego i podkarpackiego zobaczyć można dobrze i źle zachowane ślady niegdysiejszej obecności chasydów, zarazem dowody wielokulturowości tych ziem.
Żydzi z różnych stron świata przyjeżdżają uczyć się do jesziwy w Warszawie. Przerwa w jej działalności trwała prawie 70 lat.
Każdy Żyd przywozi Elimelechowi swój kłopot, prosi o protekcję u Boga i wierzy, że ją uzyska.