Z Janem Rajchlem, generałem, byłym komendantem Szkoły Orląt w Dęblinie, o tym, czego nas nie nauczyła katastrofa samolotu Casa sprzed 10 lat.
Minister obrony narodowej próbował wymusić lot do Brukseli transportową casą. Wojskowi odmówili. Takiego sporu w MON nie było od dawna.
Wielokrotny szybowcowy mistrz świata opowiada o tym, co mogło wydarzyć się nad Atlantykiem.
W wojsku polskim dzieje się źle. Taki wniosek wysnuć można nie tylko z katastrofy samolotu CASA, ale i z całej serii ostatnich zdarzeń z udziałem naszych żołnierzy.
Jeśli Hiszpanie jeszcze obniżą cenę i aktywnie włączą się w prywatyzację zakładów PZL Warszawa-Okęcie, to nasze wojskowe lotnictwo w podmadryckich zakładach firmy CASA kupi 8–10 średnich samolotów transportowych, które po 2003 r. zastąpią wysłużone poradzieckie An-26 latające w krakowskiej 13 Eskadrze Lotnictwa Transportowego. Za każdy zapłacimy 20–25 mln dolarów.