Faworyzujemy gatunki, które są przez nas lubiane. Wynika to z efektu Bambi, gdy wyżej cenione jest życie istot uważanych za urocze, niegroźne i piękne, a niżej tych, które – wedle ludzkiego wzorca – są odpychające i niegodne.
Bombardowane w czasie wojny, masakrowane architektonicznie w czasach PRL, a na koniec poddane ostrej konkurencji centrów handlowych, miejskie rynki straciły rangę. Czy zdołają jeszcze odżyć?
Euro 2012 przyniosło skutek dość nieoczekiwany: nagle odżyły prawdziwe centra polskich miast. Mieszkańcy i przyjezdni kibice spotykali się tam masowo, by wspólnie oglądać mecze i świętować. Czy ten obyczaj ma szansę przetrwać?
Prezydent Krakowa zdecydował się na rzecz w polskich warunkach zupełnie niebywałą. Postanowił zaprowadzić w mieście wzorcowy ład estetyczny. I co ciekawe, wygląda na to, że może odnieść sukces.
Zadanie dla turysty obcokrajowca: od granicy na Odrze do miasta A jest 300 km. Czy lepiej pokonać ten dystans w Polsce pociągiem, czy samochodem, tak by nie doznać estetycznego szoku? Poprawna odpowiedź brzmi: wyłącznie samolotem.
„Malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych. Nie ukrywali brzydoty swoich modeli, ale pokazywali ich piękno” – zapewniał Filozof w słynnej scenie filmowego „Rejsu”. Sztuka najnowsza coraz chętniej sięga po ów motyw, ale czy pokazuje piękno?