Giorgia Meloni pozywa Briana Molko, bo podczas koncertu w Turynie nazwał ją faszystką i rasistką. To nie pierwszy raz, kiedy włoska premier grozi swoim krytykom – ale sprawa pokazuje, że faszyzm jest tutaj silną obelgą.
Były premier znów wyłożył światu swoje poglądy na temat wydarzeń w Ukrainie: o wybuch konfliktu obwinia Wołodymyra Zełenskiego. Cierpliwość do niego traci nawet Giorgia Meloni.
Debata o Polsce w Parlamencie Europejskim oprócz demonstracji rządowej demagogii pokazała jeszcze jeden wymiar polskiego dystansu do Zachodu: sojusz PiS z koalicją antyliberalnych radykałów.