Nieważne, czy szło o ludzi, czy o zwierzęta, bezdomne psy i koty, którym należało pomóc. Pomagał i wcale się tym nie chwalił, nie oczekiwał braw, uznania. W przyjaźniach do końca był wierny, co może potwierdzić każdy, kto tego doświadczył.
Ukraińcy wysiedleni w czasie akcji „Wisła” chcieli wrócić na swoją ziemię. Ci, którym władze PRL na to pozwoliły, musieli pokonać biurokratyczny tor przeszkód i znosić szykany.
Bieszczadzki Park Narodowy ma już ponad 50 lat. Popularność wśród turystów coraz mocniej daje mu się we znaki.
Sypnął śnieg, ścisnął mróz. A skoro tak, to niedźwiedzie zaszyły się na kilka miesięcy w gawrach?
Damian Jus, 30-latek z Czarnej, to być może ostatni bieszczadzki baca. Innych z jego pokolenia nie ciągnie do wypasu owiec. Bo praca ciężka, na okrągły zegar, a przede wszystkim nieopłacalna. Czy jest aż tak źle?
W powiatowym Lesku lokalne władze chcą zamknąć ostatnią porodówkę w Bieszczadach i najbliższej okolicy. Jeśli tak się stanie, kobiety będą rodzić nawet 100 km od domu. Czy wszystkie zdążą dojechać?
Żubry wyrządzają szkody, ale przede wszystkim coraz częściej chorują. W dzikim środowisku tych zwierząt nie da się leczyć – trzeba je zabijać.
W Polsce szlaków długodystansowych, czyli mierzących minimum 50 km, zróżnicowanych pod kątem długości, trudności i widoków, jest około 250 i właśnie otwiera się kolejny, „The Loop” – wielka pętla beskidzka. Dla każdego znajdzie się coś trekkingowego.
W najwyżej położonym nowym schronie turystycznym w Bieszczadach nie można wykupić noclegu. Dzisiaj w paśmie połonin nie ma ani jednego punktu z łóżkiem do spania. Dlaczego?
Prawdziwie oniemiałam, czytając informację o tym, że w gminie Solina w Bieszczadach pojawił się pomysł odstrzelenia niedźwiedzia.