Czy sączenie do ludzkiego organizmu zatrutego jadu już od poczęcia – każdej godziny, każdego dnia, każdej nocy, przez tygodnie, miesiące i lata – może pozostać bez wpływu na to, co będzie później?
Trzeba pamiętać, że Solidarność nie występuje przeciwko wrogim sobie rządom, jak to było za czasów Tuska i Kopacz, tylko przeciwko rządowi swojemu. Można powiedzieć, że jest to sprzeciw kontrolowany.
Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach zakończył się pierwszy akt rozliczeń z grupą pseudokibiców Ruchu Chorzów występujących pod flagą „Psycho Fans” (nomen omen). Policja i prokuratura uznały ich za najgroźniejszą i najlepiej zorganizowaną grupę przestępczą w kraju.
Bez tych wydarzeń na Śląsku stan wojenny byłby udany. Kraj żył w strachu i pożądanym dla władz wojskowych spokoju. Tylko tutaj wrzało.
Przed wiekiem mało który konflikt zbrojny był aż tak wielowymiarowy. Mało który aż tak okrutnie przeorał rodziny, najbliższych spośród najbliższych. Jak do tego doszło?
Czy separatystom i wnukom dziadków z Wehrmachtu uda się oderwać Śląsk od Polski? Czy języki wilamowski i śląski zagrożą polszczyźnie? Czy ukryta opcja niemiecka objawi się w spisie powszechnym tysiącami, a może milionami?
Niezwykła aura towarzyszyła tym wyborom: blask zapalonych świec przy urnach wzmagał ten szczególny klimat. Karta przeciwna musiała bowiem natychmiast zostać zniszczona.
W spisie powszechnym sprzed dekady ponad 800 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską. Zmobilizował je Jarosław Kaczyński, nazywając Ślązaków „zakamuflowaną opcją niemiecką”. Jak będzie w tym roku?
Górniczy związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie wytrzymali tempa karuzeli kadrowej, jaką PiS rozkręcił w ich firmie, i wygarnęli Jarosławowi Kaczyńskiemu, co o tym myślą: nie po to głosowaliśmy na PiS! Ich list jest ciekawym studium upolitycznienia państwowej gospodarki.
Kiedyś w Polsce kombinowało się, żeby nie pracować, a teraz trzeba kombinować, aby pracować. To refleksja z konferencji prasowej beskidzkich restauratorów, hotelarzy i właścicieli wyciągów w Wiśle. Ale od początku.