Cud jakiś czy co? Cud czy nie cud, w każdym razie kasa jest, wszystko gra. Można z niej do górniczych, otwartych ochoczo portfeli trochę sypnąć.
Każdy młody Polak winien posiąść, a następnie doskonalić sztukę strzelania i szeroko pojętej obsługi broni palnej – uważają inicjatorzy.
Czerwcowy wtorek 95 lat temu był piękny jak dziś. Ciepły i słoneczny – wymarzony na narodowy, patriotyczny i patetyczny spektakl.
Zjazd Wolnego Sojuszu Europejskiego to oczywisty pretekst, na mocy którego przeróżni Europejczycy pochylą się nad przyszłością Górnego Śląska. Ale zapewniam, że ten zjazd Śląska od Polski nie oderwie.
Przed laty straszono Polskę „dziadkami z Wehrmachtu” albo – całkiem niedawno – „ukrytą opcją niemiecką”.
O Śląsk należało zapytać takich jak ja, ale przecież nie o to chodziło w reportażu śledczym TVP. Szło o wytropienie autonomistów… i wystawienie ich na dobicie.
Po włączeniu kopalń KHW do PGG węglowa spółka zatrudniać będzie ok. 40 tys. pracowników i wydobywać ok. 40 mln ton węgla.
Zaniedbania poprzednich władz, jeśli w ogóle są odwracalne w najbliższym czasie, wymagają wielu działań. I to radykalnych.
Przeciwnicy upamiętnienia uważają, że para prezydencka nie miała nic wspólnego z Katowicami i Śląskiem.
Mówi się na mieście, że nasza władza czuje się z kibolami mentalnie spokrewniona. Czy tylko mentalnie?