Życie Ukraińców między Polakami przypomina huśtawkę. Od fascynacji i serdeczności do – coraz częściej! – nieufności i oskarżeń. Nie ma wątpliwości, że wzajemne relacje mocno siadły. Jak będzie dalej?
Pociąg z Kijowa do Warszawy ma przystanek w Chełmie. Ukraińskie dziewczyny w sąsiednim przedziale proszą obytą z Polską koleżankę o rady, jak ułożyć sobie życie w nowym miejscu: – A więc musicie być przygotowane, bo nawet jak będzie dobrze, znajdziecie pracę, mieszkanie, to i tak pojawią się
Ukraińcy w pośpiechu kupują piecyki i łatają zniszczoną infrastrukturę. Liczą na to, że uda im się przezimować we własnym domu. Gdyby jednak warunki były zbyt trudne, wyniosą się z miasta.
Sofia Oniszczenko, 23-letnia pianistka z Charkowa, spodziewa się dziecka. Najpierw była radość. Potem pojawiły się pytania. Jak przeżyć zimę z niemowlęciem, kiedy mieszka się w samym centrum nieustannie ostrzeliwanego miasta? Co robić, gdy wyłączą prąd i ogrzewanie? Podobne pytania zadaje sobie
Rozmowa z Michaelem Kofmanem, znanym amerykańskim analitykiem wojskowym, o tym, dlaczego na wojnie z Rosją czas gra na korzyść Ukrainy. I ile kosztuje cierpliwość Zachodu.
PAWEŁ RESZKA: – Jeździ pan często na front. Kto wygrywa tę wojnę? MICHAEL KOFMAN: – Z czysto wojskowego punktu widzenia w tym roku przewagę i inicjatywę strategiczną na froncie ma Rosja. Ale to nie jest odpowiedź na pytanie „Kto wygrywa tę wojnę?”. Dlaczego nie można
Za śmierć na wojnie w Ukrainie rosyjskie władze płacą 20 razy więcej niż za urodzenie dziecka. Za przeżycie miesiąca – 10-krotność przeciętnej płacy. To dlatego w Rosji wciąż są chętni, aby wstąpić do piechoty jednorazowej.
w przybliżeniu] A to nie koniec apanaży. Największe wrażenie robi premia, jaką dostaje się przy podpisaniu kontraktu. Zawarcie rocznej umowy oznacza jednorazowy przelew z ministerstwa obrony w wysokości 400 tys. rubli (blisko 17 tys. zł). Taka kwota obowiązuje od 1 sierpnia 2024 r., wcześniej
Przed trudną zimą Wołodymyr Zełenski wietrzy swój gabinet. Hurtowa zmiana na ministerialnych stanowiskach dotknęła m.in. ukraińską dyplomację.
Co się zmieni? Najprostsza odpowiedź: „niewiele”. W Ukrainie rząd ma coraz mniej do powiedzenia. Kluczowe decyzje podejmowane są w biurze prezydenta. Jego szef Andrij Jermak z przekąsem zwany jest wiceprezydentem. Podanym przez Wołodymyra Zełenskiego powodem kadrowej rewolucji była
W Ukrainie nastroje mocno siadły – zaufanie do władzy i wiara w to, że sprawy idą w dobrym kierunku. Do tego zza oceanu przychodzą przygnębiające wieści.
wzrasta przemoc domowa, a 60 proc. jej sprawców to żołnierze wracający z frontu. A sytuacja na froncie jest trudna, choć na razie stabilna. Rosjanie atakują na kilku odcinkach i osiągają taktyczne sukcesy. Zajęli część miasta Czasiw Jar (tzw. Kanał), dzielnicę położoną na wschód od kanału Doniec-Donbas
Mimo że otoczenie Władimira Putina wydaje się zabetonowane, to ponownie wybrany prezydent coraz częściej mówi, że Rosji potrzebna jest nowa elita.
). Oni sami nie byli wojskowymi, ale wcześniej na Donbasie pełnili funkcje administracyjne. Przyszła elita przysparza raczej kłopotów. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o gwałtach i morderstwach popełnianych przez zdemobilizowanych żołnierzy. Ale od 1 marca ruszył nowy federalny
Rozmowa z Ołeksijem Antipowiczem, ukraińskim socjologiem, dyrektorem sondażowni Rating, o tym, co dziś dzieli prezydenta Zełenskiego i generała Załużnego, oraz co po wojnie podzieli Ukraińców.
PAWEŁ RESZKA: – Mijają dwa lata od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Za chwilę minie 10 lat od aneksji Krymu i ataku Rosjan na Donbas. Jakie emocje odczuwają dziś Ukraińcy? OŁEKSIJ ANTIPOWICZ: – Emocje zmieniały się dość znacznie. Od paniki w czasie pierwszych dni inwazji, przez
Trwa trudna debata, jak zapewnić armii niezbędnych rekrutów. I przywrócić sprawiedliwość. Bo jak długo można znosić, że jedni od miesięcy siedzą w okopach, a dla innych tej wojny jakby w ogóle nie było.
ukraińską armię od Bachmutu. Zdobyli Marinkę, szturmują Awdijewkę. Ten tekst piszemy w Chersoniu. Za oknem słychać wybuchy. Rosyjska artyleria stoi na drugim brzegu rzeki, jej pociski codziennie masakrują miasto. PAWEŁ RESZKA Z CHERSONIA, ANASTASIIA MOROZOVA Z SUMÓW (frontstory.pl)
Rodzina Michałkowów, poetów i reżyserów, zawsze była blisko tronu. Służyła carom, potem Józefowi Stalinowi, a dziś Władimirowi Putinowi. I w czasach Putina zdjęli maskę.
pieniądze. Reżyser Putina (Kreml, czerwiec 2022 r.) Inwazja na Ukrainę trwa już trzy i pół miesiąca. W Moskwie elita świętuje Dzień Rosji. Nikita Michałkow, sławny reżyser, odebrał właśnie z rąk prezydenta medal „Bohatera Pracy”. A teraz przemawia, komplementuje Władimira Putina
Rustem Umierow nie miał nic wspólnego z wojskiem. I to była jego główna zaleta, gdy w Ukrainie szukano szefa resortu obrony.
duże, bo szefowie WKU mają prawo konfiskować majątek przedsiębiorstw (samochody, hale fabryczne) na potrzeby wojska – mówi Sierhij, oficer jednej z brygad walczących w Donbasie. Człowiek na kłopoty Ostatnia aferalna historia dotyczyła zakupów mundurów zimowych dla wojska, dostarczanych przez
Zbrojny bunt Jewgienija Prigożyna obserwował w napięciu cały świat. Najemnicy z Grupy Wagnera zatrzymali się ledwie 200 km od Moskwy. Teraz kolej na ruch Władimira Putina. Ma jeszcze siłę, by przykręcić śrubę?
Gdy Prigożyn ogłaszał w piątek wieczorem „marsz sprawiedliwości”, duża część jego najemników była jeszcze w obozie polowym w Donbasie. Nie minęły 24 godziny, kiedy ich awangarda zameldowała się w obwodzie moskiewskim. A to oznacza, że wojskowa kolumna (ciężarówki, ciągniki z czołgami
Krytykują ministra i generałów. Piszą o porażkach rosyjskiej armii w Ukrainie. Inni za takie słowa trafiają za kratki, ale rosyjscy tzw. korespondenci wojenni dostają medale.
. Ten pseudonim kojarzy się z Wawilenem Tatarskim, bohaterem powieści Wiktora Pielewina. Imię Władlen było zaś popularne w Kraju Rad przed stu laty, wymyślone ku czci Włodzimierza Lenina. W lutym 2022 r., tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Tatarski wrócił do Donbasu. Znów służył w
Wołodia w swoim Lanosie jeździł tam, gdzie inni się bali. Ludziom z piwnic woził chleb, gotówkę i zbierał ciała ich bliskich.
Drużkiwka, środa Konstantynówka, czwartek Kramatorsk. Ranni, zabici. Ludzie zaczynają się bać. Nie chcą wychodzić z domu. Wołodia będzie potrzebny. PAWEŁ RESZKA Z KONSTANTYNÓWKI I CZASIW JARU
Ulice zmieniły się w śmiertelny labirynt. Po jednych najlepiej biec, na inne w ogóle nie wchodzić. Zbombardowane wszystko, nawet cmentarz – zanotował w czerwcu 2022 r. reporter „Polityki” w Łysyczańsku. Co dzieje się w miejscach, które widział i w których był w ostatnim roku Paweł Reszka?
Weteranów Wojennych – pomoc w budowie zadeklarowała Polska. Czytaj także: Przez chwilę można być z martwymi sam na sam. Paweł Reszka o pracy reportera Notes: Bucza; marzec/kwiecień 2022 Ruszyli o 7 rano 5 marca. Sprzed domu przy ul. Mykoły Muraszka. Na przedzie biały ford (Aleksandr za kierownicą
Rozmowa z Igorem Bałynskim, ukraińskim analitykiem politycznym i wydawcą, o tym, dlaczego prezydent Zełenski musi podejmować decyzje szybko i jednoosobowo. I czy jego kraj wróci do politycznej normalności.
PAWEŁ RESZKA: – Co jakiś czas w telefonie włącza się panu dźwięk syreny przeciwlotniczej. IGOR BAŁYNSKI: – To specjalna aplikacja. Gdy w komórce wyje syrena, znaczy, że w moim mieście ogłoszono alarm. Czyli nawet, gdy jest pan poza domem, to wie, że na Lwów mogą za chwilę spaść
Ukraińskie rodziny rozpierzchły się – jedni walczą na froncie, inni marzną w bombardowanych miastach albo biedują na emigracji. To będą smutne święta.
”, a ja słyszę, że ich ostrzeliwują. Natalia święta spędzi z córkami, w wynajętym mieszkaniu. Jest opłacone do końca grudnia. Co dalej? Natalia nie wie, bo fundacji, która finansowała wynajem, skończyły się pieniądze. Być może po Bożym Narodzeniu będzie musiała się spakować. PAWEŁ RESZKA, ANASTASIIA MOROZOVA (frontstory.pl)
Wielkie europejskie miasto przeżywa dramat. Gasną całe dzielnice. Jakoś trzeba przetrwać bez prądu i ogrzewania.
POLITYCE, że scenariusz złamania Ukraińców atakami na infrastrukturę nie zadziałał: – Nastroje poszły w drugą stronę. Ludzie są po prostu wściekli na Rosję. PAWEŁ RESZKA, ALIONA SAWCZUK Z KIJOWA
Czy Jewgienij Prigożyn, szef najemników z Grupy Wagnera, która z rozmachem działa w Ukrainie, chciałby kiedyś zastąpić Władimira Putina? Chyba jest na to za sprytny. Wie, że jest Putinowi potrzebny, i ma zamiar to wykorzystać.
Putinowi potrzebny. Ma zamiar to wykorzystać, żeby awansować z kucharza od zadań specjalnych na prawdziwego oligarchę. Oleg Deripaska jest królem aluminium, dlaczego więc zasłużony dla sprawy Prigożyn nie miałby zostać królem Donbasu? Pytanie, czy chciałby się posunąć dalej. Silny, bezwzględny, Rosjanie
W nasze Zaduszki zapalmy znicz ofiarom wojny w Ukrainie. Tam ludzie każdego dnia uczą się żyć ze śmiercią. Kiedyś wszystko to trzeba będzie przepracować, żeby społeczeństwo wróciło do równowagi. Najpierw jednak musiałby się ten koszmar skończyć.
. Tatę zabili”. Więcej Eugenia nie ma nic do powiedzenia. Może jeszcze to, czego dowiedziała się od kolegów z oddziału. Mąż zginął podczas armatniego ostrzału. Większość ginie w ten sposób na tej wojnie. TEKST I FOTOGRAFIE PAWEŁ RESZKA
Młodzi Rosjanie wieją za granicę jak się da, nawet na rowerach i hulajnogach. W sumie każdy, kto nie uciekł, może trafić na wojnę i zginąć. Poparcie dla Władimira Putina spadło, a na froncie idzie źle. Za to Rosja jest coraz większa.
Zeszłotygodniowa aneksja ukraińskich ziem ma przykryć wszystkie kłopoty. Takie tricki zawsze w Rosji działały. Pytanie, czy uda się znowu? Z kolei słowo „mobilizacja” snuło się po kremlowskich korytarzach już od dawna. Zwłaszcza po ostatniej klęsce i odwrocie spod Iziuma. Coraz głośniej
Przyjaciół zostało niewielu. Najcieplejsze uczucia Rosjanie żywią do Białorusi i Chin. Za wrogów uznają USA (73 proc.), Wielką Brytanię (49 proc.) i Polskę (41 proc.).
. Bo to ona jest ciągle dla 63 proc. Rosjan głównym źródłem informacji. Dlatego programy publicystyczne w Pierwszym Kanale, NTV czy Rossiji 1 ciągną się wieczorami jak tasiemiec. A dyrektywy, co i jak mówić, przychodzą wprost z Kremla. Warto jednak zaznaczyć, że rola telewizji znacznie się zmniejsza
Straty są ogromne, żołnierze wyczerpani. Brakuje sprzętu i amunicji. Obrona wschodniej Ukrainy staje się coraz bardziej desperacka.
niedźwiedziem. Wojna w rozmowach z domem musi być przyprawiona kłamstwem. Sauté byłaby nie do zniesienia. Na trawniku rozłożył się młody chłopak. Widać, że zjechał właśnie z pierwszej linii. Twarz czarna. Mundur brudny, pomięty. – To ja! Mamo! Wszystko dobrze u mnie! A teraz to, mamo, leżę na trawie! Lody jem! Tak, uważam na gardło. Nie będę jadł za dużo. PAWEŁ RESZKA Z DONBASU
Minęło sto dni wojny. Ukraina miała przegrać szybko i romantycznie, ale ciągle walczy. Świat zaczyna się niecierpliwić. A i Putin liczył, że Zachód jak zwykle pogodzi się z faktami. Najpierw będzie dużo krzyku, a potem wszystko wróci do normy.
Donbas. Noc. Cicho. Front na chwilę zasnął. Jest ledwie kilka kilometrów stąd. Przybliża się codziennie, metodycznie. Raz sto, raz dwieście metrów. Jeszcze kilka tygodni temu był tylko pomrukiem, nadciągającą z daleka letnią burzą. Potem pomruk zmienił się w kanonadę. Wiejskie drogi zaczęły
Rano wszyscy modlą się, żeby przeżyć do wieczora. Wieczorem dziękują, że się udało. Potwornie trudno to wszystko znieść psychicznie. Możesz się tylko chować, kulić i mieć nadzieję, że nie trafią centralnie w twój okop.
. Nie przestawał się wydzierać: – Jak masz na imię?…– Igor? Dobrze. A skąd jesteś, Igor?…– Musisz przecież pamiętać. Z miasta jakiego?… Czytaj też: Rosjanie koszą dywanowo Donbas płonie Za chwilę młodego kładli na stół operacyjny. Ciszę przerywały pojedyncze słowa
Na Siewierodonieck mówią po prostu Siewier. Zawsze tu było bardzo szaro i zwyczajnie. A potem między blokami zaczęły wybuchać bomby. Rosjanie chcieli zdobyć miasto za wszelką cenę. To byłby piękny prezent dla naczelnego wodza.
Front pomrukiwał groźnie na północy i wschodzie. Artyleryjskie kanonady, aż w nocy drżała ziemia. Od bomb fosforowych paliły się lasy. Cały północny Donbas pokryła niebieskawa mgiełka nieprzyjemnego dymu. Świat skrył się za woalem. Stał się zupełnie nierealny. Front opierał się na rzece. Doniec
Ciężkie walki toczą się tu od tygodni. Rosjanie chcą okrążyć ukraińską armię w Donbasie. Ale w niezamkniętym okrążeniu, w cieniu wojny i ostrzałów, ciągle toczy się życie.
mieszkanie i mogiłę męża (Jurij, emerytowany górnik, zmarł w zeszłym roku). Gdy mijaliśmy położony na przedmieściach cmentarz, nie potrafiła powstrzymać łez. Pomachała mężowi na pożegnanie: – Wyjeżdżamy, kochany! TEKST I FOTOGRAFIE PAWEŁ RESZKA Z DONBASU
W tej wojnie podobno chodzi o Donbas. Ale okupowany Donbas to kraina bezprawia i korupcji. Dwa totalitarne parapaństwa rządzone przez zależnych od Moskwy watażków. Po co on komu?
stoją najlepsze oddziały ukraińskiej armii – dobrze okopane, zaprawione w boju. Wojna przecież toczy się tutaj, z różną intensywnością, od ośmiu lat. I chociaż za plecami bojców z Donbasu stało uzbrojone po zęby rosyjskie wojsko, sukcesów na froncie nie było. Tylko rosyjska propaganda
W tej wojnie Rosjanie zamordowali setki niewinnych ludzi. Wśród tych setek jest Margarita oraz jej synowie – Matwiej i mały Klim.
właściwie oni walczą? Po co jest im ta wojna? Może mi ktoś to wyjaśnić? Bo ja nic z tego nie rozumiem. Znów wysypisko Tu kończy się historia białego Forda C-Max, którym uciekała rodzina Czikmariowów. Liczę auta na wysypisku. Raz, dwa…, 10… 20… Wychodzi mi, że jest ich 64, ale służby miejskie ciągle „oczyszczają miasto po wojnie”. TEKST I FOTOGRAFIE PAWEŁ RESZKA Z BUCZY
Ciała i groby. Ulice zamienione w gruzowiska. Jak tu zacząć nowe życie? Za co się wziąć? Grzebać bliskich? Zbierać walające się rzeczy? Może szukać lekarstw? Ludzie stoją bezradni pośrodku pustkowia.
w tej zbiorowej mogile. Miejski koroner Siergiej Kapliczny mówi, że ciała zamordowanych są teraz poddawane ekspertyzom sądowym. Robi się tak, żeby zebrać dowody przestępstwa. Potem Oleha wydadzą. Będzie go można pochować. TEKST I FOTOGRAFIE PAWEŁ RESZKA Z BUCZY
Przez Borodziankę rosyjskie kolumny szły na Kijów. Potem była okupacja. O centrum tego prowincjonalnego miasteczka można mówić tylko w czasie przeszłym.
przez cały czas. Czytaj też: Nic nie zostało z dawnego Donbasu. Taki jest bezsens wojny Teraz będziemy ich wydobywać Ze spotkanymi przypadkiem żołnierzami oglądamy miejsca, gdzie spali Ruscy. Gdzie dzielili łupy – ta biżuteria, która okazała się mało cenna, została w ich sztabie. Gdzie
Masowe groby, gwałty i zbombardowane szpitale. Posiłki gotowane na ogniskach i woda do picia spuszczana z kaloryferów. Tak Ukraina żyje pod rosyjską okupacją.
dwa etaty, żeby tu zamieszkać. – Nasze okna wychodziły na sosnowy las. To było przepiękne miejsce – opowiada Gonczarowa. Piękne było do czasu, gdy pojawiło się rosyjskie wojsko. Najpierw Tania z córką tylko słyszały wojnę (bombardowania i ostrzał pobliskiego lotniska). Potem zaczęły ją
Charków w tej wojnie obrywa potwornie. Może to zemsta? Miasto mówi przecież po rosyjsku. Powinno więc witać Rosjan kwiatami, a nie koktajlami Mołotowa.
kwiatami. Ołena Rumiancewa dotarła właśnie do Polski. Jak większość charkowian zaczyna wszystko od początku, szuka pracy. I jak większość z nich może mówić o swoim mieście, tylko przełykając łzy. – Było piękne, a on je rozpieprzył. PAWEŁ RESZKA, WSPÓŁPRACA DZWINKA BAŁYŃSKA
Władimir Putin bombarduje Ukrainę, zamyka ostatnie wolne media i wsadza do więzień za protesty i „kłamstwa” na temat armii. A Rosjanie? W większości siedzą w domach przed telewizorami.
pisać dla centralnych gazet. Podobnie mówi Władysław, komputerowiec z Petersburga: – Z żoną jesteśmy załamani całą sytuacją. Głównie rozmawiamy o tym, czy nie wyjechać z Rosji. Odczuwamy ból i wstyd. Druga opcja to „ośmiolatki”. Ci argumentują, że Ukraina od 2014 r. ostrzeliwała Donbas
Rozmowa z ukraińską pisarką Oksaną Zabużko o logice Putina i zgubnych iluzjach Zachodu.
PAWEŁ RESZKA: – Jak się pani dowiedziała? OKSANA ZABUŻKO: – Telefon z domu: „Ukochana, zaczęło się, bombardują”. A potem już informacje o tym, co się dzieje. I wiadomości od polskich przyjaciół: „Możesz u nas zostać”. Bolesne poczucie, że nie chcę być żadnym
Putin mówił przecież w orędziu: „Stalin podarował Polsce część rdzennych terytoriów niemieckich”. Oko Saurona już na nas patrzy. Koncepcja się tworzy.
. Przymknięte oczy ich rozzuchwalają. Tak było z Hitlerem, tak jest z Putinem. Czeczenia, Gruzja, Krym, rewolta w Donbasie. Mordy na dziennikarzach, politykach, komanda zabójców wysyłane za granicę. Nie przeszkodziło to nam cieszyć się z medali w Soczi (Polacy zrobili naprawdę niezły wynik: cztery
Wrogie czołgi grzeją silniki. Sojusznicy biją na alarm, prasa też. A prezydent Wołodymyr Zełenski? Radzi Ukraińcom: dbajcie o zdrowie i nie wpadajcie w panikę.
innymi osobami (m.in. z prorosyjskim politykiem Wiktorem Medwedczukiem, który przebywa w areszcie domowym) kupować węgiel od separatystów z Donbasu. Prokurator wnioskował o areszt tymczasowy lub kaucję 30 mln euro, ale skończyło się na zakazie opuszczania kraju. Otoczenie Zełenskiego mówi, że chodzi
Rozmowa z Dmitrijem Treninem, dyrektorem Moskiewskiego Centrum Carnegie, o tym, co siedzi w głowie rosyjskiego prezydenta.
PAWEŁ RESZKA: – Cały świat dzwoni i pyta: Dmitriju Witaliewiczu, będzie wojna na Ukrainie? Będzie? DMITRIJ TRENIN: – Wojna na dużą skalę jest według mnie mało prawdopodobna. Wojska są skoncentrowane przy granicy, czekają w pogotowiu od tygodni… Uważam, że przerzucenie wojsk na
Czy Ukraińcy szykują się na wojnę? Dla nich w zasadzie trwa ona od lat. Teraz starają się nie panikować, bo już samo to byłoby zwycięstwem Putina.
organizacjom terrorystycznym w Donbasie oraz przemyt i sprzedaż węgla z zajętego przez separatystów zagłębia. Putin uważa, że oskarżenia są niesprawiedliwe, a jego kum stał się ofiarą nowej, nacjonalistycznej Ukrainy. O Medwedczuku prezydent Rosji wspomina często. Niedawno w programie telewizyjnym
Ukraina w swoim najnowszym wydaniu w 2021 r. obchodziła 30. urodziny. Może jest mniejsza, ale się obroniła. Wielu za nią zginęło, ale ci, co przeżyli, lepiej się rozumieją.
, przegłosowaliśmy, staliśmy się niepodlegli i zeszliśmy do bufetu”. Fotografia 1. Sierpień 1991 r., w „Prawdzie Ukrainy” rosyjski generał Aleksandr Ruckoj ściska dłoń Łeonida Krawczuka, przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej. W tle Anatolij Sobczak, mer Leningradu. Na kijowskiej ulicy
Rozmowa z Władimirem Miłowem, rosyjskim opozycjonistą i współpracownikiem Aleksieja Nawalnego, o tym, jak myśli władza na Kremlu. I czego się boi.
PAWEŁ RESZKA: – Jak to jest opuszczać kraj, wiedząc, że może na zawsze? WŁADIMIR MIŁOW: – Lepiej nie myśleć, co będzie dalej – od tego można tylko zwariować. Walczymy z polityczną mafią, w Rosji mogą za to nawet zabić. Często rozmawialiśmy o tym z Borysem Niemcowem, gdy jeszcze
Uzurpator Nawalny i jego poplecznicy zapełnili więzienia. Car Putin zaś rządzi, jak rządził. Tyle że poddani zrozumieli, że nie jest wieczny. Pytają więc: co będzie dalej?
będzie walczył w Donbasie, po stronie separatystów, w wolnych od wojaczki chwilach wpadając do Moskwy na spotkania z czytelnikami, by promować książkę o życiu w stalinowskich łagrach). Takich kolegów rosyjscy demokraci Nawalnemu nie potrafią wybaczyć do dziś. Podobnie jak braku jednoznacznego