Poszukiwanie skarbów z przeszłości stało się patriotyczną odmianą grzybobrania. Polskie państwo sprzyja, archeolodzy załamują ręce.
umieścić wszędzie, ale od 1 maja 2024 r. dzięki specjalnej aplikacji każdy poszukiwacz miał dostawać koordynaty chronionych obiektów znajdujących się w obszarze planowanych przez niego eksploracji. Zachętą, aby z niej korzystać, miały być nagrody za odkryte artefakty. Jeśli detektorysta znalazłby jakieś
Mieszka w Modice, barokowym mieście na Sycylii. W świetle maluje kwiaty, które zachwycają i niepokoją. Z jednej strony pociągają subtelnością barw i delikatną kreską, z drugiej – niemal przezroczystą powłoką, która odkrywa ich wnętrza niczym promienie rentgenowskie.
Wraca sprawa nielegalnych przeszczepów nerek u psów. Dawcami były bezpańskie zwierzęta adoptowane ze schroniska. Biorcami: młodsze i rasowe. „Sąd orzeknie, czy bezdomne zwierzęta będą źródłem części zamiennych dla innych zwierząt, których właściciele mają dużo pieniędzy i mało empatii” – mówi mec. Katarzyna Topczewska.
suczki Tosi, także bezdomnej. Ale ludzie się dowiedzieli i rozpętała się dyskusja. Z fanpage’a lecznicy krytyczne posty były usuwane. Ale na grupie „Weterynarze po studiach” rozgorzała dyskusja. Dr Agnieszka Neska-Suszyńska, zbulwersowana, opublikowała historię Saturna. Doktor Jacek S
Adriano Berengo – wenecjanin, który stworzył rynek sztuki szkła. Współpracuje z najwybitniejszymi twórcami. Ai Weiwei, Tony Cragg, Laure Prouvost to ledwie początek imponującej listy. Na Murano założył studio, w którym powstają szklane arcydzieła. Rozsławianiem ich zajmuje się Fondazione Berengo. Temu służy też wymyślona przez Adriano wystawa Glasstress, która podróżuje po całym świecie, wracając na wyspę na czas Biennale.
W 50. rocznicę śmierci Pabla Picassa świat sztuki składa hołd jego twórczości. Ale też zarzuca mu niespłacony artystyczny dług wobec Afryki i lekceważenie kobiecej perspektywy.
Czy biblijny raj znajdował się wśród gajów pistacji w Górach Zagros w Iranie? Mój własny, inspirowany malarstwem Crivellego, powstanie u franciszkanów w Montedinove.
czterema rzekami, gajem pistacjowym i dębami irańskimi. Trzymajmy za to kciuki! *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa działu kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
Rembrandt za 30 złotych, madonna renesansowego mistrza za 26 dolarów? Nie zdajecie sobie sprawy, ile dzieł sztuki kupiono na świecie za grosze! Takie okazje nie zdarzają się na włoskich targach staroci codziennie. Ale inne cuda, które nawet nam się nie śniły, owszem.
Stan paraliżu i utraty świadomości. Brzmi przerażająco. A jednak co noc zanurzamy się weń bez obaw i z ulgą. Choć pochłania 1/3 życia.
od dziś wiemy, że „Jesteśmy z tego samego materiału co nasze sny”, jak twierdził Szekspir. *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
Jego słynne uniesione wąsy, przypominające czułki homara, po raz kolejny stały się symbolem buntu, inteligencji i siły jednostki. Maski Dalego noszą twórcy szalonego happeningu z pieniędzmi w roli głównej – bohaterowie anarchistycznego serialu „Dom z papieru”.
Są cudownym remedium na naszą pandemiczną tęsknotę za podróżami, innym otoczeniem, klimatem, nowymi mieszkaniami, domami. Bądźmy szczerzy: po prostu zakochaliśmy się w serialach!
– tłumaczy scenografka. Każdy głupi może mieć parę milionów Tak mówi jedna z bohaterek „Sukcesji”, serialu o bardzo, bardzo bogatych. Tych z 1 proc., którzy posiadają 38 proc. światowego bogactwa. Inspirowany życiem Ruperta Murdocha i Sumnera Redstone’a serial został obsypany
Jako szczęśliwa klimatyczno-kulturalno-enogastronomiczna emigrantka we Włoszech stałam się, chcąc nie chcąc, specjalistką od inwestycji na południu Europy.
remontowe wyceniane na 3 tys. euro w rzeczywistości trzeba zapłacić 12 tys. Zatem do pytań: co kupić, gdzie, za ile i z czyją pomocą, musimy dorzucić: czy idziemy w remont i kto go zrobi. *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
Na początku XXI wieku na świecie pojawiła się nowa moda. Na mury. W żadnym innym okresie historycznym tak wiele państw i w tak krótkim czasie nie zbudowało na swoich granicach tak wielu zapór.
słabszymi. Pomagać na tyle, na ile to tylko możliwe, tym, którzy tej pomocy potrzebują. *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
Włoscy hipsterzy życzą sobie w grudniu „Wesołych Saturnaliów”. Dla nich to święto równości i pojednania, związane ponadto z kultem płodności. Starożytni Rzymianie z okazji Saturnaliów obdarowywali się figurkami z gliny – na cześć Saturna, boga pożerającego swoje potomstwo.
klientów, ale wpłaci w ich imieniu pieniądze na konto fundacji. W tradycji pozostałabym przy jednym: rózga dla wycinających drzewa, a węgielek dla odpowiedzialnych za ich dalszy los. *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
A przynajmniej byliśmy nimi przez 99 procent naszego istnienia na Ziemi. Jeszcze 10 tysięcy lat temu nasi przodkowie należący do kultury zbieracko-łowieckiej przemieszczali się w poszukiwaniu jadalnych roślin i dziczyzny. Od mieszkania w szałasach do wielkomiejskich smart apartamentów minęło trochę czasu, ale nadal nas ciągnie do natury!
Południowego, Sudanu, Burundi, Etiopii i Demokratycznej Republiki Konga. Pod koniec 2017 r. w Bangladeszu schroniło się ok. 1 mln Rohingjów, najbardziej dziś prześladowanej mniejszości etnicznej na świecie, wypędzonej z Mjanmy (Birmy). Ze zrujnowanej gospodarczo Wenezueli, która szczyci się największymi na
Tylko o końcu jakiego sezonu mówimy? Na pewno skończyły się dwumiesięczne szkolne wakacje, które stały się okresem łowów biur turystycznych. Ale na przykład amerykański miliarder Jared Isaacman wraz z trójką przyjaciół wybrał się we wrześniu w przestrzeń kosmiczną statkiem SpaceX.
osób, z cenami biletów sięgającymi dziesiątek milionów dolarów, wygląda na ponure szyderstwo. Pewne jest zatem tylko jedno: to koniec sezonu złudzeń! *** Agnieszka Różycka Dziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
Tak, to naprawdę realne. Ba, może nawet uda się kupić pałac za 20 tysięcy euro. Należy tylko pokonać kolejkę chętnych z całego świata i przygotować się na potężne koszty remontu. Jak to zrobić? O tym opowiadają nowi posiadacze i włoscy eksperci.
okolicznych wytwórców oliwy, wina, serów i wędlin”, zapewnia Piccini. Domy widma Projekt „Domy za 1 euro” zrodził się w głowie burmistrza sycylijskiej Gengi 12 lat temu – jako forma rewitalizacji opuszczonych miasteczek. Włoskie urzędy skarbowe ponad 3 700 000 nieruchomości
Mojego włoskiego domu szukałam długo, za to kupiłam bardzo szybko. Znalazłam go w średniowiecznym miasteczku Montedinove, położonym między Adriatykiem a Górami Sybillińskimi, w środku Półwyspu Apenińskiego.
najciekawszy kierunek na świecie! *** Agnieszka RóżyckaDziennikarka, wieloletnia szefowa kultury magazynu „ELLE”, była redaktor naczelna czasopisma „FILM”. Wielbicielka Włoch.
W Toskanii Krzysztof Stojałowski, projektant wnętrz, mieszka od 12 lat. Włoscy przyjaciele mówią, że kocha ten region bardziej niż niektórzy stąd. Fascynuje go architektura, nie przejdzie obojętnie obok starego, opuszczonego domu. Z pasją dokumentuje odkrycia, a czasami zamienia je w taką perełkę jak tutaj.
Minęły czasy, gdy pisania listów uczono w szkole, ale i dziś w mailach cenimy elegancję sformułowań, literacki polot i ironię. Arcymistrzem tej sztuki był Cyceron, którego listy do przyjaciela Attyka ukazały się niedawno w nowym przekładzie.
tekstem, który uwodzi niewymuszoną finezją językowej formy, a zarazem porusza autentycznością wyrażanych w nim uczuć i myśli, jest nie do przecenienia – przekonuje Katarzyna Różycka-Tomaszuk, autorka nowego przekładu dwóch pierwszych ksiąg listów do Attyka, wydanych w Bibliotece Antycznej (serii
Po 20 latach klientom zaczynają podobać się peerelowskie klimaty, oldskulowe knajpki i socrealistyczne gadżety.
toczą się akcje „Trzy razy Omega”, „Śmierć wśród chryzantem” i „Zbrodnia na Cyrhli”. W czasie praskiego clubbingu odwiedzili bar mleczny Rusałka, bazar Różyckiego, zajrzeli do miśków (wybieg dla niedźwiedzi przed warszawskim zoo), gdzie
W pracowniach rzemieślniczych warszawskiej Pragi ukrył się dawny świat. Ma zapach starych kamienic, barwę zdartego muru i rdzy balustrad, dźwięk szewskiego młotka przybijającego obcasy. W ludziach, zarabiających tu na życie od dziesiątków lat, zapisała się pamięć miejsca. Stalowej, Inżynierskiej, Wileńskiej, Ząbkowskiej, na które tymczasem przeprowadza się nowoczesne miasto ze swoimi apartamentowcami, galeriami handlowymi i pracowniami artystów.
Buszejka, Antolka, Arletka, Stefanka... Praskie ciasteczka. Koleżanki pyzy ze skwarkami z bazaru Różyckiego. Znikły zmiecione dietami cud, liczeniem kalorii i higienicznym terrorem. – Ludzie nie kupują już tortowych z kremem – tłumaczy Maria Celtkowska, właścicielka najstarszej na
Znajomi, znajomi znajomych i nieznajomi zaczynają chłonąć praski klimat już na ulicy. Mijają spowite w karakuły tapirowane Rosjanki, zasiedziałe na plastikowych wiadrach znudzone handlarki złota z Bazaru Różyckiego, męskie towarzystwo leniwie pogrywające w karty w pobliskim barku. Zerkają na nietknięte ręką speców od dekoracji wystawowe okna wiekowych rzemieślników, którzy przyrośli do drewnianych, skrzypiących krzeseł. Rzucają okiem na niechlujne, opasłe sprzedawczynie mięsa. Przyspieszonym krokiem okrążają watahy bazarowych cinkciarzy, cumujące w bramach grupki pijaczków. Na wpół przerażeni, na wpół zachłyśnięci plebejskością trafiają na liche podwórko przy Białostockiej. Po zbutwiałych schodkach docierają do rozklekotanej windy, która - z bożą pomocą - dowozi ich do czterech pracowni malarzy i fotografików.