Szukana fraza:Jerzy Pilch
-
Archiwum Polityki
Forma olimpijska
równie jak ja zgubną skłonność do zapadania się w zamierzchłe czasy. Niewątpliwie, eseistyczne rekonstruowanie przebiegu rozegranych przed dziesięcioleciami zawodów jest jednym z najbardziej uduchowionych zajęć, jakie zna ludzkość, ale też od wspominania rozegranego meczu milsze jest jedynie czekanie na mecz jeszcze nierozegrany. W tym niepodważalnym znaczeniu najważniejsze olimpiady życia, w tym połowa Sydney, dalej są przed nami. Jerzy Pilch
30.09.2000Polityka 40.2000 (2265) z dnia 30.09.2000; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Co jest ważne po powrocie?
16.09.2000Polityka 38.2000 (2263) z dnia 16.09.2000; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Mgła nad Łopuszną
przychodził i w której wtedy wzmagało się lub zamierało życie, za mgłą jest ból i rozpacz (sam teraz zza siedmiu gór i zza siedmiu mgieł piszę), za mgłą jest Łopuszna. Turowiczowie, Pszon i Tischner ruszają bardzo mglistym rankiem ku pustej bacówce. Idą powoli, rozmawiają, słychać głos Tischnera.Jerzy Pilch
08.07.2000Polityka 28.2000 (2253) z dnia 08.07.2000; Pilch; s. 85 -
Archiwum Polityki
Osobista historia futbolu
polityczne, fakty społeczne, uroczystości, strzelaniny, wojny? Kto zna odpowiedzi na te pytania, niechybnie nie ma nic wspólnego z piłką nożną. A kto nie ma nic wspólnego z piłką nożną, nie ma też nic wspólnego ze mną. Zaś o ludziach i rzeczach co nic wspólnego ze mną nie mają, ja przecież nie piszę wcale.Jerzy Pilch
24.06.2000Polityka 26.2000 (2251) z dnia 24.06.2000; Pilch; s. 106 -
Archiwum Polityki
Leibniz w pizzerii
przyjęcia.A poza tym, bo ja wiem? Może się to komuś istotnie podoba? Może na przykład zawiadowcy lokalu wolą te przycięte na kształt miniaturowych klocków bloczki makulatury od normalnych książek? W końcu „Koń wielki w mniemaniu mieszkańca Walii wydaje się bardzo mały Flamandowi”. Powiada tak oczywiście nie kto inny jak zwężony na Świętokrzyskiej do siedmiu centymetrów Gottfried Wilhelm Leibniz.Jerzy Pilch
10.06.2000Polityka 24.2000 (2249) z dnia 10.06.2000; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Moje życie z laptopem
narzędzi: 1. Pióro, 2. Maszyna do pisania, 3. Komputer, w zasadzie w ogóle w przyrodzie nie występuje. A jeśli występuje, to nie łączy jej elementów żadna więź rozwojowa.Owszem, pomiędzy piórem a komputerem istnieje związek intensywny i intymny, pomiędzy piórem a
13.05.2000Polityka 20.2000 (2245) z dnia 13.05.2000; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Hrabal w puszce
wolna od grzechu. Nie rozumiem np., po co na str. 211 tytuł powieści „Italo Svevo” podany jest w literalnym przekładzie jako „Wiedza i świadomość Zeno Cosiniego”. Wybitna ta powieść została swego czasu wydana po polsku pod tytułem „Zeno Cosini” i w tej postaci tytuł ten wśród nielicznych, ale za to wtajemniczonych czytelników funkcjonuje.Jerzy Pilch
06.05.2000Polityka 19.2000 (2244) z dnia 06.05.2000; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Cały Kornel
coraz słabsi i w dodatku na koniec chodzą w glorii – szkoda gadać. W każdym razie do takich fałszywych majstrów cechowych żadne poszukujące duchowego wzmocnienia pielgrzymki nie chodzą. A jak chodzą, to my w takich pielgrzymkach nie uczestniczymy. A pielgrzymki, w których my nie uczestniczymy, nie mają znaczenia. Nie tylko dla nas, one nie mają znaczenia w ogóle.Jerzy Pilch
29.04.2000Polityka 18.2000 (2243) z dnia 29.04.2000; Pilch; s. 98 -
Archiwum Polityki
Mój ojciec i „Doktor Faustus”
Opowiadanie Jerzego Pilcha
22.04.2000Polityka 17.2000 (2242) z dnia 22.04.2000; Kultura; s. 62 -
Archiwum Polityki
Noc jest po to, żeby spać
myślę sobie, że jakby tak faktycznie wszyscy (bez mała) słuchali, jakby w wyniku tego słuchania poznali wszystkie (albo choćby niektóre tylko) wielkie prawdy – faktycznie, prawie nikt do końca życia nie zmrużyłby oka.Jerzy Pilch
15.04.2000Polityka 16.2000 (2241) z dnia 15.04.2000; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Wolność wedle tygrysów
czaszce weterynarza, dziura w tygrysim futrze, osłupiały wzrok snajpera – rzeczy niepojęte. Może faktycznie jedynie w niedocieczonych myślach egzotycznych albo kanapowych kotów są jakieś odpowiedzi. Może one wiedzą.Jerzy Pilch
25.03.2000Polityka 13.2000 (2238) z dnia 25.03.2000; Pilch; s. 110 -
Archiwum Polityki
Transmisja z czegokolwiek
– ma się rozumieć – naszą reprezentację, w przypadku rodziny Koszałków byłem całym sercem po stronie ściganych rodziców, miałem nadzieję, że uda im się zbiec i ocalić głowy. Niestety w obu przypadkach moi faworyci ponieśli porażkę. Polska przegrała z Francją 1:0, co jest
04.03.2000Polityka 10.2000 (2235) z dnia 04.03.2000; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Cierpieć jak Iwaszkiewicz
przecież mówiłem, przecież mówiłem, że będzie lepiej, jak ja pójdę zdać ojcowską broń. Tymczasem zamiast podziwiać, a kto wie może się nawet bliżej zapoznać z piękną wiślańską policjantką, ja czytałem książkę. Znowu zwyciężyło słowo. Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.Jerzy Pilch
26.02.2000Polityka 9.2000 (2234) z dnia 26.02.2000; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Polemika z niczym
nieuporządkowane. Wpierw jakiemuś kompletnie, nawet sobie samemu, nieznanemu (wyższa szkoła jazdy krytycznej) autorowi o nazwisku Jerzy Przybysz z całą surowością zarzuca brak hemingwayowskiego porywu i poważniejszej siły moralnej i w ogóle twierdzi, iż ten, jak się zdaje kompletnie
19.02.2000Polityka 8.2000 (2233) z dnia 19.02.2000; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Gustaw Holoubek, pan Wiecheć i ja
gimnastyczną przy ulicy Spokojnej wchodzą przebrani w piłkarskie stroje redaktorzy „Polityki”. Zaraz się zacznie mecz. Mecz? Żaden mecz. Żadna zabawa dla rozruszania kości. Żaden sparing dla rozgrzania mięśni. Piłka jak pocisk uderza. Zawodnikom kamienieją twarze. Zaraz się zacznie wielka bitwa i zażarty bój. Zaraz się zacznie walka na śmierć.Jerzy Pilch
22.01.2000Polityka 4.2000 (2229) z dnia 22.01.2000; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
„Pojedziemy białym koniem”
. Miałem niedparte wrażenie, że przypadkowo usłyszany i zapamiętany dystych odnosi się do wielu kluczowych spraw, które się dziś wydarzyły albo zostały pomyślane, niczego jednak nie byłem w stanie uporządkować. Gonitwa myśli dalej szła przez moją głowę jak aria szaleńca.Jerzy Pilch
15.01.2000Polityka 3.2000 (2228) z dnia 15.01.2000; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Dziesięć słów
formacjach, których dziesiątki słów, nomen omen, życia zaczynać się będą od: 1) Pornografia, 2) Żydzi, 3) Adam Michnik, 4) Katarzyna Kozyra itd.Istotą słowa, tak jak ja jego istotę rozumiem, jest niezbywalna w nim – z wysoka mówiąc – obecność piękna. Jeśli na liście moich dziesięciu słów
08.01.2000Polityka 2.2000 (2227) z dnia 08.01.2000; Pilch; s. 70 -
Archiwum Polityki
Pastorałka deliryków
Specjalnie przysposobiony do druku w świątecznej "Polityce" fragment powieści pt. "Pod mocnym aniołem", która najprędzej za rok ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
25.12.1999Polityka 52.1999 (2225) z dnia 25.12.1999; Kultura; s. 104 -
Archiwum Polityki
Ciało epoki
. Nad moim biurkiem wisi nie wiem przez kogo zrobiona fotografia (być może zrobił ją mój ojciec niemieckim aparatem Vera, autorstwo Leibovitz raczej wykluczone), na fotografii w bryczce siedzą moi dziadkowie, Dziadek Jerzy w kosztownym skoczowskim kapeluszu, garnitur z bielskiej wełny, Babcia Maria w
18.12.1999Polityka 51.1999 (2224) z dnia 18.12.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Upadek człowieka pod Dworcem Centralnym
NULL
przebierają i władzę w Polsce biorą. Wszystko możliwe, wie pan, teraz takie czasy, że kto wytrzymuje, ten wytrzymuje. A kto nie wytrzymuje, tego od razu nie ma.jerzy pilch
04.12.1999Polityka 49.1999 (2222) z dnia 04.12.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Słowo natchnione gorzałką
20.11.1999Polityka 47.1999 (2220) z dnia 20.11.1999; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
O topieniu w piecu
13.11.1999Polityka 46.1999 (2219) z dnia 13.11.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Ciastko z pianą
. 'Dlaczego krytykowanie Leszka Bubla - powiada Paliwoda - miałoby oznaczać, że krytykujący ma ťskalę władania piórem na skalę antysemity Bubla?Ť Czy entomolog informujący o jadowitych owadach sam staje się przez to jadowitym owadem? A nawet gdyby tak było, to dlaczego pan Jerzy Pilch nie powie
23.10.1999Polityka 43.1999 (2216) z dnia 23.10.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Śmieszna rura
1 Jak na razie, najdłuższą podróżą, jaką odbyłem po Warszawie, była pewna nocna jazda na Jelonki, ale o tym innym razem. Teraz opowiem o drugiej, krótszej, choć dla mnie też dalekiej podróży; teraz opowiem, jak jechałem do Telewizji na Woronicza. We wtorek wieczór to było. Siedzę w
09.10.1999Polityka 41.1999 (2214) z dnia 09.10.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Bułka mało słona
02.10.1999Polityka 40.1999 (2213) z dnia 02.10.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Wikingówny w tańcu
04.09.1999Polityka 36.1999 (2209) z dnia 04.09.1999; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Bolero
1. Przypomniał mi się teraz sławny swego czasu felieton Hamiltona pt. 'Przyjęcie towaru'. Kto pamięta, ten wie, ja jako stary rep pamiętam. Janusz Wilhelmi, naczelny 'Kultury', wiedział, czym kaczka wodę pije i nagrodził pomysł Hamiltona podwójnym honorarium. Chodziłem do gimnazjum, ojciec
28.08.1999Polityka 35.1999 (2208) z dnia 28.08.1999; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Żywy duch
21.08.1999Polityka 34.1999 (2207) z dnia 21.08.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
A może byś chciała Polaka?
14.08.1999Polityka 33.1999 (2206) z dnia 14.08.1999; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Pilszku nie klnij!
1. Wadą ustawy o ochronie języka polskiego jest niewątpliwie fakt, iż jest ona wymierzona przeciwko słowu kurwa, nie jest wymierzona przeciwko słowu klima. Inne równie ohydne jak słowo klima słowa, np. słowo: kawusia, dokładnie, ubogacać, paputki, urokliwy, aż do bólu, ugrać, bryka czy
07.08.1999Polityka 32.1999 (2205) z dnia 07.08.1999; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Weekend z Gombrowiczem
1. Chodziłem do gimnazjum, pisałem wiersze erotyczne, stałem pod niebieskim jak mundur kioskiem Ruchu i na oślep docierałem do pism literackich. 'Poezja' i 'Życie Literackie' miały tytuły wystarczająco wymowne, 'Twórczość' to już brzmiało mniej pewnie, wahałem się długo, ale kiedy w końcu
31.07.1999Polityka 31.1999 (2204) z dnia 31.07.1999; Pilch; s. 75 -
Archiwum Polityki
Straszliwy weekend
17.07.1999Polityka 29.1999 (2202) z dnia 17.07.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Ani tak, ani tak
10.07.1999Polityka 28.1999 (2201) z dnia 10.07.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Czytanie w niedzielę
03.07.1999Polityka 27.1999 (2200) z dnia 03.07.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Sto weekendów
26.06.1999Polityka 26.1999 (2199) z dnia 26.06.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Moja zaniedbana intuicja
12.06.1999Polityka 24.1999 (2197) z dnia 12.06.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Wariat dobrej sprawy
05.06.1999Polityka 23.1999 (2196) z dnia 05.06.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Wszystko ułożone i skończone
22.05.1999Polityka 21.1999 (2194) z dnia 22.05.1999; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Środek ciemności
represjonuje się nas, ewangelików.- Właśnie! Właśnie! - skwapliwość w głosie Kohutka graniczyła z furią. - Właśnie! Właśnie! Ja nie wiem, co ten Buzek robi.- Pan premier Jerzy Buzek - stary Markowczan po raz pierwszy zabrał głos - pan premier Jerzy Buzek nie po to został premierem, żeby borykać
08.05.1999Polityka 19.1999 (2192) z dnia 08.05.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Jak nie umiesz pić, to nie pij
01.05.1999Polityka 18.1999 (2191) z dnia 01.05.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Zmierzch myśliciela
Na łamach 'Życia' (nr 80) Ryszard Legutko słusznie ubolewa nad stadnością polskiego życia kulturalnego. 'W ciągu ostatnich kilku lat - powiada Legutko - zanudzano nas rozmaitymi gwiazdami: raz było to pismo ťBruLionŤ, innym razem Marcin Świetlicki, jeszcze innym Jerzy Pilch. Nie
17.04.1999Polityka 16.1999 (2189) z dnia 17.04.1999; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Otwarta odpowiedź na list otwarty Ludwika Stommy
porządku referuję w punktach. 1. Wyniki ankiety literackiej 'Polityki' mnie nie poraziły, boleję nad niektórymi jej (ankiety) aspektami, aspekty inne, nie mniej istotne, uważam za ciekawe, a nawet budujące. 2. 'Czarodziejska góra' nie zaczyna się od słów: 'Było to w środku lata'. Książka ta zaczyna się
10.04.1999Polityka 15.1999 (2188) z dnia 10.04.1999; Pilch; s. 83 -
Archiwum Polityki
Trzy Czarodziejskie Góry
27.03.1999Polityka 13.1999 (2186) z dnia 27.03.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Traktat o predestynacji drobiu
Zwyczajem powszechniejszym od zwyczaju zabijania drobiu jest zwyczaj zjadania drobiu, o której to konsumpcji w dzisiejszej literaturze głucho. Obiady, owszem, pisarze jadają, jedzenia obiadu nikt jednak nie opisuje, nie umie opisać.
20.03.1999Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Pilch; s. 91 -
Archiwum Polityki
Wieczne pióra
Kogo czytamy, a więc co czytamy? Jaki jest nasz zbiorowy gust literacki - to było w istocie pytanie, które postawiliśmy w kolejnym plebiscycie w ramach naszej ankiety "Koniec wieku - 2000". Poprosiliśmy Czytelników o wytypowanie po dziesięciu najwybitniejszych - ich zdaniem - pisarzy polskich i zagranicznych, a przy okazji - o listę najwybitniejszych książek wszech czasów. Odzew był znów wspaniały - otrzymaliśmy 5707 odpowiedzi. Wygrali: Henryk Sienkiewicz, Ernest Hemingway i Trylogia. Ale zainteresowania mamy rozległe. Na liście pisarzy polskich znalazło się 400 nazwisk, zagranicznych - 711, a w spisie książek - 994 tytuły! O komentarz poprosiliśmy naszego nowego współpracownika Jerzego Pilcha - literata, krytyka literackiego, felietonistę (81 miejsce - gratulujemy!). Skonfrontowaliśmy też gust zbiorowy ze wskazaniami kilku innych wybitnych krytyków literackich. Zapraszamy do lektury.
20.03.1999Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Raport; s. 3 -
Archiwum Polityki
Ziuta, opamiętaj się!
06.03.1999Polityka 10.1999 (2183) z dnia 06.03.1999; Pilch; s. 87 -
Archiwum Polityki
Jazda do Warszawy
27.02.1999Polityka 9.1999 (2182) z dnia 27.02.1999; Pilch; s. 87 -
Archiwum Polityki
Siorbanie jako warunek twórczości
20.02.1999Polityka 8.1999 (2181) z dnia 20.02.1999; Pilch; s. 95 -
Archiwum Polityki
Historia węża w butelce
13.02.1999Polityka 7.1999 (2180) z dnia 13.02.1999; Pilch; s. 86