Syberiada kosmiczna 1908

Uczeni wciąż się zastanawiają, co dokładnie 100 lat temu wybu­chło nad Syberią z siłą 1000 razy większą od bomby w Hiroszimie.

bombardowana przez mniejsze i większe obiekty kosmiczne. Eksplozja tunguska otworzyła nam oczy na zagrożenie z kosmosu. Andrzej Hołdys Katalog niebiańskich intruzów W latach 90. rozpoczęły się intensywne poszukiwania obiektów zagrażających Ziemi. Nie jest to jednak łatwe. Nadejścia komety, która pojawia się

PAN nie dla pań

W polskiej nauce prym wiodą mężczyźni, im głównie przypadają najważniejsze nagrody i zaszczyty. Na najwyższych szczeblach hierarchii naukowej nierównowaga pomiędzy płciami należy u nas do największych w Europie.

A po nas osad

Rozmowa z Janem Zalasiewiczem, przewodniczącym Komisji Stratygraficznej Londyńskiego Towarzystwa Geologicznego

Andrzej Hołdys: – Wyobraźmy sobie, że ludzkość znika jutro. Upływa 100 mln lat. Czy coś po nas zostanie? Jan Zalasiewicz: – O tak, pozostawimy po sobie liczne ślady w warstwach geologicznych. Wiele z nich będzie pośrednio związanych z naszą aktywnością. Uruchomiliśmy na przykład

Czasza paruje

Dźwigamy się z największego od 250 mln lat załamania klimatu. Nowe, mocne dowody potwierdzają, że grzejnik, który kilkanaście tysięcy lat temu zaczął podgrzewać planetę, znajdował się w morzach oblewających Antarktydę. Uruchomiło go Słońce, nie gazy cieplarniane. Te dołączyły potem.

ważniejsze było to, że ubyło lodu morskiego, który odbijał ciepło. Ziemia przestawiła się wtedy z trybu chłodzenia na tryb ogrzewania. Oczywiście dwutlenek węgla ogrzewa planetę, więc im więcej jest go w atmosferze, tym większe prawdopodobieństwo wzrostu temperatur. Jednak nie ma tu prostej zależności. Jedne czynniki mogą hamować, a inne przyspieszać ten trend – podkreśla Stott.Andrzej Hołdys

Ziemia ugotowana na twardo

Globalne ocieplenie, wywołane przez erupcje wulkaniczne, mogło być przyczyną największej w dziejach Ziemi zagłady życia. Czy ten scenariusz może się teraz powtórzyć?

Wszystko płynie pod lodem

Wśród wielu zapowiadanych kataklizmów, które mają na nas spaść jako kara za zatruwanie atmosfery gazami cieplarnianymi, wymienia się gigantyczną powódź, która nastąpi po stopnieniu lodów Antarktydy. Ile jest prawdy w złowieszczym proroctwie?

1–2 km i sięgają w głąb lądu na setki kilometrów. – W gruncie rzeczy to one odpowiadają za to, że Antarktyda traci teraz lód. Jeszcze parę lat temu zakładaliśmy, że bilans będzie dla niej dodatni, bo zwiększyły się opady śniegu. Liczyliśmy, że antarktyczny lądolód

Co zostawimy wnukom?

W 1972 r. światowym bestsellerem stała się książka, w której naukowcy ostrzegali przed nadmiernym eksploatowaniem naturalnych zasobów Ziemi. I choć ich prognozy się nie sprawdziły, to przestroga jest nadal aktualna.

Największy rezerwat planety

W 1961 r. Antarktydę uznano za dziedzictwo całej ludzkości i postanowiono ją chronić.

morza nie zostały pokawałkowane na strefy ekonomiczne. Specjalny status tego obszaru jest chroniony przez Traktat Antarktyczny, który wszedł w życie 23 czerwca 1961 r., a podpisany został 1 grudnia 1959 r. w Waszyngtonie. Dwanaście państw – Belgia, Francja, Norwegia, Wielka Brytania, ZSRR

Dlaczego wędrują?

Kontynenty, niczym wieczni pielgrzymi, są od setek milionów lat stale w drodze. Od prawie pół wieku wiemy wreszcie dlaczego.

Bariera dźwięku pokonana

Kiedy kpt. Charles Yeager, wojskowy pilot doświadczalny, 14 października 1947 r. wsiadał do samolotu doświadczalnego X-1, zbudowanego przez firmę Bell Aircraft, panowało dość powszechne przekonanie, że bariery dźwięku nigdy nie uda się pokonać. Przewidywano, że ani człowiek, ani samolot raczej tego

Na dwoje klimatolog wróżył

Trzy dni po ogłoszeniu w Paryżu raportu, z którego wynika, że klimat na Ziemi ociepla się głównie z winy człowieka, w Londynie zebrała się grupa badaczy, aby poinformować, że przekonujących dowodów na to nie ma.