Szukana fraza:Jerzy Pilch
Jerzy Pilch
-
Klasyki Polityki
Euforia młodej masarki
Chris Niedenthal potrafi nawet peerelowską rzeźnię sfotografować tak, że daje człowiekowi głęboką, bo nie wynikającą z łatwej karykatury, uciechę.
Jerzy Pilch31.07.2004Polityka 31.2004 (2463) z dnia 31.07.2004; Pilch; s. 85 -
Archiwum Polityki
Popłoch czarowników
, który by nie był pyszałkiem. Nie ma drugiej tak dotkniętej pychą grupy zawodowej. To znaczy jest jedna. Ten sam mikrob spazmatycznej pychy trawi pisarzy mianowicie. Mam tę uciechę, że i jednej, i drugiej populacji serdecznie nie cierpię i obu unikam jak ognia.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch24.07.2004Polityka 30.2004 (2462) z dnia 24.07.2004; Pilch; s. 86 -
Archiwum Polityki
Grecja musi być zburzona
, nie wzywam Twego imienia nadaremno, ale jak oni wygrają, to znaczy, że Ciebie nie ma! Chryste Panie, nie oglądam! Idę do kina! Tak, idę do kina... Na szesnastą.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch10.07.2004Polityka 28.2004 (2460) z dnia 10.07.2004; Pilch; s. 98 -
Archiwum Polityki
Metafizyka dogrywki
perspektywie wielowiekowej, potęgę futbolu buduje się przygotowując drużynę na turniej. A to w greckim przypadku z niemiecką solidnością zostało wykonane.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch03.07.2004Polityka 27.2004 (2459) z dnia 03.07.2004; Pilch; s. 98 -
Archiwum Polityki
Gmoch i czeska historia
nieźle to jest za mało. Już nie ma tak, że atak z grubsza z przodu, a obrona z grubsza z tyłu. Wszystko jest dokładne i coraz bardziej skoordynowane. Piłka nożna jest dalej grą błędów, ale coraz rzadszych i coraz bardziej bezlitosnych. Przekonują się o tym ci, co grają z Czechami. Czesi snują swoją opowieść, która jest logiczna, bezlitosna i kipiąca życiem. Całkiem jak czeska proza.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch26.06.2004Polityka 26.2004 (2458) z dnia 26.06.2004; Pilch; s. 99 -
Klasyki Polityki
Kapitan Smiertin przy piłce
Podjąłem właśnie na pozór oczywistą decyzję, że interesują mnie mistrzostwa Europy w piłce nożnej, decyzję tę postanowiłem podjąć i zrealizować z zapałem.
mistrzostwa, na których znawcy futbolu (Jacek Gmoch czy Jerzy Engel) w miarę możliwości prowadzących nie są dopuszczani do głosu. Nie oglądam mistrzostw – oglądam je spowity w poetyckie frazy Tomasza Wołka, który w jednym zdaniu potrafi dać apokaliptyczną wizję „cienia, którym porażka
Jerzy Pilch19.06.2004Polityka 25.2004 (2457) z dnia 19.06.2004; Pilch; s. 99 -
Archiwum Polityki
Zbrodnia i kara Sławka Sikory
Jerzy Pilch05.06.2004Polityka 23.2004 (2455) z dnia 05.06.2004; Pilch; s. 98 -
Archiwum Polityki
Duch i Libera
posłuchałem gestu domowego ducha? Ruszyłem w głąb domu? Co znaczyły te znaki? Czyżbyśmy nie tylko następcami klasyków, ale i wybrańcami demonów byli? Jerzy Pilch
Jerzy Pilch29.05.2004Polityka 22.2004 (2454) z dnia 29.05.2004; Pilch; s. 107 -
Archiwum Polityki
Lodowate spojrzenie
. Pierwsze zdanie tej książki brzmieć będzie: „Od chwili, gdy matka zalazła nazwisko Pilch w Starym Testamencie (księga Nehemiasza 10), nasze życie uległo zmianie”. Swoją drogą czułem, że tak się to skończy.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch22.05.2004Polityka 21.2004 (2453) z dnia 22.05.2004; Pilch; s. 107 -
Klasyki Polityki
Idylla wojenna
Przeciwnikom wojny w Iraku śmierć Milewicza spadła z nieba.
Jerzy Pilch15.05.2004Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; Pilch; s. 117 -
Klasyki Polityki
Kraj cudów
Obawiam się, że dla Polaków, dla polskiego ludu przyjęcie do wiadomości prawdy, że „polityka nie jest dziedziną cudów”, jest trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe.
Felieton ukazał się w tygodniku POLITYKA 1 maja 2004 r. W „Gazecie Wyborczej” (nr 97) interesująca rozmowa o populizmie z profesorem Jerzym Szackim. „Według mnie – powiada profesor – na miano populisty zasługuje każdy, kto uważa, że niezależnie od sytuacji można szybko
Jerzy Pilch01.05.2004Polityka 18.2004 (2450) z dnia 01.05.2004; Pilch; s. 110 -
Archiwum Polityki
Jacek Kaczmarski (1957–2004)
Jerzy Pilch24.04.2004Polityka 17.2004 (2449) z dnia 24.04.2004; Pilch; s. 97 -
Archiwum Polityki
Komunikat komisarza konkursu
pytaniem na pytanie – miał napisać, zauważyć i pochwalić? Krytyk jakiś albo inny recenzent literacki? Przecież on nie zauważy, a jak zauważy, to nie zrozumie, a jak zrozumie, to nie potrafi napisać, a jak potrafi napisać, to i tak jest bez znaczenia. Nie. Stanowczo nie. Ogólnonarodowy Konkurs na Opowiadanie to jest za poważne przedsięwzięcie, żeby doń dopuszczać krytykę literacką. Jerzy Pilch
Jerzy Pilch10.04.2004Polityka 15.2004 (2447) z dnia 10.04.2004; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Ulubione kawałki
jeszcze muszę, dodać pieśni z moich stron, kołysanki dzieciństwa i utwory o tajnych skojarzeniach, ale na ten koniec daję pieśń wszystkich kobiet mojego życia, na koniec Ewa Błaszczyk śpiewa: „Ja nie odchodzę, kiedy trzeba”. Ja – prawdę powiedziawszy – też nie.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch03.04.2004Polityka 14.2004 (2446) z dnia 03.04.2004; Pilch; s. 105 -
Klasyki Polityki
Nawrót zimy
Skandujmy wspólnie! Poskandujmy sobie!
Jerzy Pilch27.03.2004Polityka 13.2004 (2445) z dnia 27.03.2004; Pilch; s. 113 -
Archiwum Polityki
Staszek Musiał
Jerzy Pilch13.03.2004Polityka 11.2004 (2443) z dnia 13.03.2004; Społeczeństwo; s. 93 -
Archiwum Polityki
Piosenka zwyrodnialca
w raju, a raczej zdawało mu się, że jest w raju, wziął to na poważnie, a jak ułudę raju bierze się na serio, ląduje się w piekle. Jak powszechnie wiadomo, raju nie ma – piekło jest. A że dodatkowe nieszczęścia (parami) przyszły, teraz ten nieszczęśnik może tylko umrzeć. Dokładniej: mógłby – gdyby już nie został zabity – umrzeć.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch06.03.2004Polityka 10.2004 (2442) z dnia 06.03.2004; Pilch; s. 95 -
Klasyki Polityki
Inna jazda
Ojciec był najgorszym kierowcą świata w sensie absolutnie ścisłym.
, wtedy, gdy patrzyłem, jak uczy się jeździć „na sucho”, miałem w sobie podziw na bazie strachu, dziś mam podziw czysty, w końcu, przepraszam bardzo, ale na pewne pomysły wpadał jeden jedyny człowiek na świecie i w dziejach – stary Pilch mianowicie. Podziw podziwem, ale zamiana
Jerzy Pilch28.02.2004Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; Pilch; s. 110 -
Archiwum Polityki
Pisz do Pilcha
mógł to być niezauważalny, a zmieniający bieg życia drobiazg. Nadchodzące prace dowodzą, że pamięć takich spraw jest żywa, a chęć ich zapisania spora. Druk jest oczywiście wyróżnieniem, choć bardziej od prezentacji konkursowej czołówki chodzi nam o pokazanie tematycznej skali – ta zdaje się nie mieć ograniczeń; Polacy, jak się okazuje, opowiadają i potrafią opowiadać o wszystkim. I tak ma być zawsze. Jerzy Pilch
Jerzy Pilch, Erich Stein, Sylwia Studzińska14.02.2004Polityka 7.2004 (2439) z dnia 14.02.2004; Kultura; s. 66 -
Archiwum Polityki
Uwagi o samotności
1. Wyższość samotności nad nie – samotnością polega na tym, że jest ona (samotność) prawdziwa. Jak człowiek jest samotny, jak jego samotność jest ewidentna, widzialna, całodobowa i ściśle pojedyncza – to jest w tym prawda. W nie – samotności takiej prawdy nie ma, bo
Jerzy Pilch07.02.2004Polityka 6.2004 (2438) z dnia 07.02.2004; Pilch; s. 94 -
Archiwum Polityki
Zła pora
życiu – byłem pewien, że śmierci nie ma. A ona jest. Jest i przychodzi o złej mroźnej porze. Ona jest nieustannie. Basi Łopieńskiej nie ma. Wielomilionowa azjatycka metropolia zdumiewająco prędko pustoszeje.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch31.01.2004Polityka 5.2004 (2437) z dnia 31.01.2004; Pilch; s. 85 -
Archiwum Polityki
Szkoła czytania
na określonych zasadach i gwarancjach chcą grać ze mną. Gra polega na tym, że ja mówię: przyślij mi krótką z życia wziętą historię, a ja (Jerzy Pilch) ją przeczytam i ja wedle mojej najlepszej woli, wedle całej mojej pokory, ale też wedle moich subiektywnych chęci i upodobań
Jerzy Pilch24.01.2004Polityka 4.2004 (2436) z dnia 24.01.2004; Pilch; s. 87 -
Archiwum Polityki
Wnuk kloszarda
resztkę śmietanki wytarł z ryja, i rozejrzał się po moim ulubionym warszawskim lokalu, w którym żeśmy byli, i powiedział: – Jak patrzę na pana ulubiony warszawski lokal, to nie mogę jeść.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch17.01.2004Polityka 3.2004 (2435) z dnia 17.01.2004; Pilch; s. 88 -
Archiwum Polityki
Szkoła pisania
pozwolą na zmianę wniosków. Najlepsze teksty pierwszej partii to „Bierzmowanie” Sylwii Studzińskiej i „Xanthe” Magdy Gryszko. Będę zabiegał w kierownictwie redakcji o druk tych opowiadań na łamach „Polityki”.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch10.01.2004Polityka 2.2004 (2434) z dnia 10.01.2004; Pilch; s. 84 -
Klasyki Polityki
Nieopisane prezenty
Upadek anioła przeżyłem łatwo.
Jerzy Pilch20.12.2003Polityka 51.2003 (2432) z dnia 20.12.2003; Pilch; s. 159 -
Archiwum Polityki
Pisz do Pilcha
Ogłaszam, a Polityk czyni to wraz ze mną, Ogólnonarodowy Konkurs na Opowiadanie.
Jerzy Pilch20.12.2003Polityka 51.2003 (2432) z dnia 20.12.2003; Kultura; s. 103 -
Archiwum Polityki
Bartoli wskrzesza Salieriego
) niedźwiedziej przysługi. Bo przecież jest to ten rodzaj wskrzeszania, w którym ta, co wskrzesza, ważniejsza jest od wskrzeszanego. W końcu nie da się nie odnotować, że płyta, której słucham w o wiele większym stopniu jest płytą Bartoli niż płytą Salieriego. Niestety: kto ma pośmiertnego pecha, ten się potknie nawet przy zmartwychwstaniu.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch13.12.2003Polityka 50.2003 (2431) z dnia 13.12.2003; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Gipsowe łoże i smak jabłecznika
pracy doktorskiej, ojciec z dumą pokazywał wzorowane na gojańskich i sięgające sufitu regały, pokazywał je z energią i zapałem tym większym, że i on i prawie wszyscy oprócz niego – jeszcze żyli.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch06.12.2003Polityka 49.2003 (2430) z dnia 06.12.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
Język w fazie żucia
Jerzy Pilch29.11.2003Polityka 48.2003 (2429) z dnia 29.11.2003; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Bronek Mamoń
powrocie Bronka z urlopu zakończyła się moja kariera redaktorska. Zacząłem pisać felietony i Jemu albo, jak kto woli, Jego boskiemu roztargnieniu mam ten podstawowy fakt do zawdzięczenia. Ale też nie piszę tych zdań, by jakieś długi – nie do spłacenia – spłacać. Po prostu z głębi serca żegnam Ciebie, Bronku. Jerzy Pilch
Jerzy Pilch22.11.2003Polityka 47.2003 (2428) z dnia 22.11.2003; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Szal Anity Błochowiak
wie, i wie nawet, że jak jakaś inna prawda, niż on wie, wyjdzie na wierzch, on i tak nie zmieni zdania. Zaiste szukanie prawdy w kraju, w którym wszyscy wiedzą, jaka jest prawda, to jest syzyfowy mozół. Dlatego żal mi się komisji zrobiło i postanowiłem żalowi swemu dać pisemny wyraz. Bo to wszystko, panie, jedna wielka rozpacz. Jedna wielka rozpacz.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch15.11.2003Polityka 46.2003 (2427) z dnia 15.11.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
Bóg wybacza
nie odwracam, ani nie wpisuję ci Ludwiku do sztambucha starożytnej maksymy mojej drużyny, która brzmi: „Bóg wybacza – Cracovia nigdy”. Tego nie czynię w żadnym wypadku. W końcu rozumiem twoje uniesienie, wszak wizja Cracovii grającej w europejskich pucharach musi być dla ciebie wyniszczającą wizją. Chyba żeby w finale tych rozgrywek Cracovia zagrała z Wisłą, w co jednak – szczerze powiem – wątpię. Jerzy Pilch
Jerzy Pilch08.11.2003Polityka 45.2003 (2426) z dnia 08.11.2003; Pilch; s. 108 -
Klasyki Polityki
Pogięte rączki
Milion razy napominałem młodych twórców, że należy się wystrzegać zdań samobójczych.
Felieton ukazał się w tygodniku POLITYKA 1 listopada 2003 r. Trwa pobudzanie artystyczne narodu polskiego. Na ulicy Francuskiej w Warszawie grupa zapaleńców postanowiła pobudzić naród polski pod względem poetyckim. Jak donosi stołeczny dodatek „Gazety Wyborczej”, studenci polonistyki
Jerzy Pilch01.11.2003Polityka 44.2003 (2425) z dnia 01.11.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
O kunszcie nogi
blok na Smoleńsk, że Krzysiu Hausner urywa się obrońcom niebieskich i samemu Wyrobkowi, co jak zawsze broni w żółtym swetrze, strzela bramkę. Tak mi się tkliwie uroiło, ale urojenia moje, jak to urojenia, niepewne były. Ocknąłem się i pomyślałem, że Cracovia pewnie wejdzie, choć póki nie wejdzie, przyjdzie pewnie żyć w niepewności.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch18.10.2003Polityka 42.2003 (2423) z dnia 18.10.2003; Pilch; s. 100 -
Klasyki Polityki
O puszczaniu nerwów
Dlaczego Adamowi Michnikowi puściły nerwy?
Jerzy Pilch11.10.2003Polityka 41.2003 (2422) z dnia 11.10.2003; Pilch; s. 112 -
Archiwum Polityki
Strzęp całunu
Dla J.O. 1 Zapomniany przez Boga i ludzi poeta Andrzej Mandalian wydał tom wstrząsających wierszy – „Strzęp całunu” (wydawnictwo Czytelnik). Jest to książka o rozpaczy, samotności i tęsknocie, zbiór trenów napisanych po stracie ukochanej osoby. Kiedy w pierwszym wierszu czytam
Jerzy Pilch04.10.2003Polityka 40.2003 (2421) z dnia 04.10.2003; Pilch; s. 92 -
Archiwum Polityki
Darmowy przewóz zwłok
została złamana, obnażenie nastąpiło, a to czy ktoś tu coś od kogoś odpisał albo nie odpisał – to jest mały szczegół. Z daleka słychać pomruk nadciągającej burzy.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch27.09.2003Polityka 39.2003 (2420) z dnia 27.09.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
O włażeniu na głowę
same z siebie. Co pozostaje w zaistniałej sytuacji? W zaistniałej sytuacji pozostają – ma się rozumieć – wspomnienia. Za naszych panie czasów to ho, ho. Człowiek dajmy na to siedział na piłkarskim meczu, a cały stadion wył nieludzko: Sędzia kalosz! Sędzia kalosz! Chryste! Jaka to była groza!Jerzy Pilch
Jerzy Pilch20.09.2003Polityka 38.2003 (2419) z dnia 20.09.2003; Pilch; s. 105 -
Archiwum Polityki
Sztuka opluwania
Jerzy Pilch09.08.2003Polityka 32.2003 (2413) z dnia 09.08.2003; Pilch; s. 84 -
Archiwum Polityki
Ameryka i muzyka
poezją, z muzyką już nie zdążę. Nie jest wykluczone, że by ten właśnie żal zażegnać, poleciałem w sobotę na koncert US Army Europe Chorus.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch12.07.2003Polityka 28.2003 (2409) z dnia 12.07.2003; Pilch; s. 84 -
Archiwum Polityki
Strofy o Bronku Maju
1. W „Tygodniku Powszechnym” (nr 25) Marian Stala swoje doskonałe omówienie wydanego właśnie nakładem Znaku wyboru wierszy Bronisława Maja kończy następująco: „Wysokie miejsce Maja w poezji kilku ostatnich dziesięcioleci jest niewątpliwe. Myślę też, że gdyby napisał tom wierszy
Jerzy Pilch28.06.2003Polityka 26.2003 (2407) z dnia 28.06.2003; Pilch; s. 90 -
Archiwum Polityki
Grucha nie kocha Gliny
pociągi. Prawdopodobnie dowolność autorów początkujących jest pochodną dowolności autorów doświadczonych. Ale powiem szczerze: nie chce mi się tej zagadki rozstrzygać. Ja po prostu przestaję czytać recenzje. Jak wszyscy.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch21.06.2003Polityka 25.2003 (2406) z dnia 21.06.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
Duch bydlęcy
było, że poza tym, że nie chce mu się chodzić po upale, nic mu nie jest, dziadek brnął na ukos przez rynek, zostało mu życia tyle co do końca Szewskiej... Tak, pomyślałem, dawniej w Krakowie dzielnice miały nazwy, ale z drugiej strony dzielnica, co przewodniczącego Sularza na przewodniczącego wybrała, na nic więcej prócz numeru nie zasługuje. Imię jej niechaj na zawsze zostanie zakryte. Amen.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch07.06.2003Polityka 23.2003 (2404) z dnia 07.06.2003; Pilch; s. 104 -
Archiwum Polityki
Nigdy w życiu
pan ma wzrostu? Nie mam wzrostu), raczej Pawła Hertza nie czytywali ani się na jego wypowiedziach nie szkolili. Zbieżność jest formalna do tego stopnia, że nie da się też żywić nadziei, iż spazmatycznie wszystkiemu zaprzeczający dygnitarze są ogarnięci jakimś przedśmiertnym fatalizmem. Jest to plemię nieśmiertelne. Kiedy pan się wycofa? Nigdy.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch31.05.2003Polityka 22.2003 (2403) z dnia 31.05.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
Moja Babka i Unia Europejska
Jerzym, musicie przyjechać do nas na Kredytową, musisz Warszawę przecież zobaczyć, czekamy.Dziadek Jerzy, owszem, jeździł nieraz, jako naczelnik wiślańskiej poczty podróżował w zawalonej paczkami i ciemnej jak wnętrza tych paczek salonce wagonu pocztowego, on tak, on jeździł, bywał
Jerzy Pilch24.05.2003Polityka 21.2003 (2402) z dnia 24.05.2003; Pilch; s. 108 -
Archiwum Polityki
Narkomanka i szturmówka
Kiedy w czwartek 1 maja i w piątek 3 maja ujrzałem pomykające po mieście pojedyncze postaci z odpowiednio tęczowymi albo biało-czerwonymi sztandarami, szturmówkami i chorągiewkami w garści, przypomniał mi się pewien obraz. Ściślej: przypomniała mi się pomieszczona w sławnej
Jerzy Pilch10.05.2003Polityka 19.2003 (2400) z dnia 10.05.2003; Pilch; s. 92 -
Archiwum Polityki
Tomik w Wuelu
Jerzy Pilch26.04.2003Polityka 17.2003 (2398) z dnia 26.04.2003; Pilch; s. 92 -
Archiwum Polityki
Trafić w Saddama
1 Kiedy oglądam w telewizorze relacje z Iraku, sam nie wiem, co bardziej mnie przygnębia i co mocniej na mnie działa: dramatyczne obrazy czy głos komentującego te obrazy Waldemara Milewicza. Milewicz – największy tragik wśród współczesnych korespondentów wojennych, może nawet
Jerzy Pilch19.04.2003Polityka 16.2003 (2397) z dnia 19.04.2003; Pilch; s. 109 -
Archiwum Polityki
Zmiana czasu
wieki.Wieki od tamtego czasu przeszły. Zegary w starym domu w Wiśle nigdy nie doszły do pełnej zgodności. Pewnie żeby manię dziadka uczcić, powiesiłem na ścianie warszawskiego mieszkania łudząco do tamtych podobnego Beckera, dzwoni pięknie i chodzi punktualnie. W zeszłą sobotę, jak przyszła pora, delikatnie obróciłem wskazówki. Nie lubię wielkich słów, ale czynność ta przywróciła mi wiarę w sens życia.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch05.04.2003Polityka 14.2003 (2395) z dnia 05.04.2003; Pilch; s. 100 -
Archiwum Polityki
Saddam Husajn i dr Zbrojewska
doktor Zbrojewskiej. Nie leżałem za przepierzeniem w Sali Kolumnowej, ale na swoim wyrku, za oknem huczała Warszawa. Wszystko co było we śnie, było i na jawie, ale tak daleko, że nie słyszałem ani przebiegu przesłuchań na Wiejskiej, ani wycia syren przeciwlotniczych nad Bagdadem.Jerzy Pilch
Jerzy Pilch29.03.2003Polityka 13.2003 (2394) z dnia 29.03.2003; Pilch; s. 100