Szukana fraza:Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak
-
Archiwum Polityki
O wyższości jazzu nad jazzem
Niebawem rozpocznie się dziesiąta, jubileuszowa edycja Warsaw Summer Jazz Days. W ciągu ostatniej dekady organizator festiwalu Mariusz Adamiak konsekwentnie prezentuje najbardziej oryginalne zjawiska we współczesnym jazzie. Ale impreza ta w bolesny sposób pokazuje też, że rośnie przepaść między światową czołówką a polskimi muzykami i skłania do pytania, co zrobić, by ożywić rodzimą scenę?
Mariusz Czubaj, Mirosław Pęczak16.06.2001Polityka 24.2001 (2302) z dnia 16.06.2001; Kultura; s. 47 -
Archiwum Polityki
Dwa światy
Tegoroczne Opole na pewno zostanie zapamiętane. Nie dlatego, że główny organizator – Telewizja Polska – rzucił na imprezę cały swój najdroższy sprzęt. Nie dlatego nawet, iżby konkursowe piosenki były lepsze niż zwykle. Będziemy ten festiwal pamiętać, ponieważ po raz pierwszy odbywał się na dwóch scenach. W amfiteatrze oraz na zaimprowizowanej estradzie przy placu Wolności, gdzie wystąpili debiutanci, hip-hopowcy i zespoły folkowe. I w tym nowym miejscu działo się zresztą najciekawiej.
Mirosław Pęczak16.06.2001Polityka 24.2001 (2302) z dnia 16.06.2001; Wydarzenia; s. 18 -
Archiwum Polityki
Kopie Madonny
Od co najmniej dwudziestu lat wiadomo, że piosenka żyje nie tylko dźwiękiem, ale i obrazem. Wizerunek wykonawcy był ważny już w czasach debiutu Elvisa Presleya, jednak w erze teledysku nabiera znaczeń szczególnych. Nasi rodzimi artyści estrady też wiedzą o tym od dawna, cóż z tego, skoro ich „grające obrazki” coraz częściej bywają kopią pomysłów znanych skądinąd. W dodatku – kopią mocno niedoskonałą.
Mirosław Pęczak09.06.2001Polityka 23.2001 (2301) z dnia 09.06.2001; Kultura; s. 56 -
Archiwum Polityki
Luz w wannie
Niebawem pierwszą rocznicę swoich urodzin obchodzić będzie MTV Polska. W sierpniu zaś szykuje się prawdziwie szacowny jubileusz – minie 20 lat od powstania amerykańskiej MTV. Ta pierwsza i największa na świecie muzyczna stacja telewizyjna ma się czym pochwalić: stworzyła zupełnie nowy model programu, który stał się jednym z najważniejszych zjawisk popkultury minionego stulecia. Mówi się nie tylko o stylu MTV, ale także o pokoleniu MTV.
Mirosław Pęczak26.05.2001Polityka 21.2001 (2299) z dnia 26.05.2001; Tele Wizje; s. 102 -
Archiwum Polityki
Bertolt, Kurt i Kazik
Na swojej najnowszej płycie Kazik Staszewski śpiewa songi Bertolta Brechta do muzyki Kurta Weilla. O nożownikach, prostytutkach i innych postaciach półświatka znanych z piosenek dwóch Niemców śpiewał także Nick Cave – jeden z najważniejszych rockowych artystów, który wkrótce wystąpi we Wrocławiu. Kazik i Cave nie przypadkiem odwołują się do tradycji songu, gdzie przecież na równi liczy się drapieżny, poetycki tekst, jak i niebanalna muzyka. W rozmaity sposób czynią to także inni twórcy inteligentnego rocka.
Mariusz Czubaj, Mirosław Pęczak26.05.2001Polityka 21.2001 (2299) z dnia 26.05.2001; Kultura; s. 53 -
Archiwum Polityki
Rock na słoninie
Prawie 50 lat temu urodził się rock and roll – niegrzeczna muzyka dla niegrzecznej młodzieży. W Polsce modny młodzieniec nosił wtedy buty na grubej podeszwie, czyli na słoninie, czerwone skarpetki i przykrótkie spodnie do marynarki z szerokimi wyłogami. Na głowie miał plerezę, fryzurę podobną do tej, którą niebawem rozsławił na cały świat Elvis Presley. Dziś duch Elvisa unosi się w klubowych salach, gdzie młode zespoły z Warszawy, Pułtuska i Szczecina grają rockabilly, a przed sceną roi się młodociany tłum w koszulkach z podobiznami Elvisa, Ricky Nelsona i Jamesa Deana.
Mirosław Pęczak05.05.2001Polityka 18.2001 (2296) z dnia 05.05.2001; Kultura; s. 52 -
Archiwum Polityki
Zawód egoista
Większość Polaków z trwogą patrzy na żywioł bezrobocia, ale są też tacy, którzy czują się na obecnym rynku pracy niczym ryby w wodzie. Dzieci Nowej Ekonomii. Z angielska – dżampers, czyli skoczkowie. Ich główna zasada: pracę ma się po to, by znaleźć jeszcze lepszą pracę.
, że jak nikt strzeżemy tajemnic firmy, a tych, którzy z dnia na dzień przechodzą do konkurencji, gotowi jesteśmy, w duchu tradycji romantycznej, nazywać zdrajcami i szpiegami. A czyż sami chętnie nie poszlibyśmy w ich ślady? Mariusz Czubaj, Mirosław PęczakWspółpraca Beata Gajc. Rysunki Marek
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj, [wsp.] Beata Gajc05.05.2001Polityka 18.2001 (2296) z dnia 05.05.2001; Społeczeństwo; s. 72 -
Archiwum Polityki
Drugie życie Czesi
przecież telenowele oglądane są głównie przez kobiety, zaś publiczność „Playboya” to przeważnie mężczyźni. Przekonane o poczciwości swoich ekranowych bohaterek matki Polki nie muszą w końcu wiedzieć, co Czesia robi po godzinach.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak28.04.2001Polityka 17.2001 (2295) z dnia 28.04.2001; Kultura; s. 44 -
Archiwum Polityki
Święty uśmiechnięty
Zdawać by się mogło, że postępująca laicyzacja współczesnej kultury nie pozostawi w jej świeckiej przestrzeni niczego, co byłoby odwołaniem do sacrum. Wszak rozrywka i przyjemności panują
kulturze popularnej daleko ważniejsze są atrakcyjne atrybuty świętości i wyobrażenia o świętych, którzy, jak to w piosence Budki Suflera, beztrosko sobie „balują w niebie”.Mariusz Czubaj, Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj14.04.2001Polityka 15.2001 (2293) z dnia 14.04.2001; Kultura; s. 53 -
Archiwum Polityki
Głos przedostatni
Koniec historii, kultura wyczerpania – te hasła jeszcze nie tak dawno rozpalały emocje intelektualistów. Dziś jednak nawet na uniwersytetach intelektualne mody nie są modne, zaś postmoderniści, tak niegdyś głośni, przemienili się w cichych sceptyków.
bardziej zwiastuje koniec żywego sensu pewnej koncepcji filozoficznej, niż koniec kultury zachodniej, która, choć uchodzi za zblazowaną i ma za sobą wiele różnych kryzysów, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Co najwyżej – przedostatnie.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak07.04.2001Polityka 14.2001 (2292) z dnia 07.04.2001; Kultura; s. 45 -
Archiwum Polityki
Kto tak pięknie gra?
Dobra wiadomość: w tyglu naszej fonografii, jeszcze niedawno prawie wystygłym, znów zawrzało! Powraca do łask rockowa awangarda. Coraz popularniejsze są zespoły hiphopowe. Sensacją sezonu stała się religijna Arka Noego oraz góralska Golec uOrkiestra. I najpewniej to ci wykonawcy, o których przed rokiem nikt jeszcze nie słyszał, odbiorą 18 marca gros Fryderyków – corocznych nagród polskiego przemysłu fonograficznego. Sukces niezależnych artystów pilnie obserwuje dominująca na naszym rynku wielka piątka koncernów muzycznych: Universal Music Polska, Pomaton EMI, BMG Poland, Sony Music i Warner Music. Światowi potentaci mają moc i pieniądze, ale nie mają pomysłów. Tymczasem pomysły leżą na ziemi.
Mariusz Czubaj, Mirosław Pęczak17.03.2001Polityka 11.2001 (2289) z dnia 17.03.2001; Raport; s. 3 -
Archiwum Polityki
Kostium buntownika
Panuje przekonanie, że młody Polak nade wszystko chce przystosować się do zastanych warunków i coraz rzadziej ulega pokusie wyróżnienia się ze społecznego tła. Według wielu opinii wygasa ekspansja tak niegdyś dynamicznych subkultur. A jednak nauczyciele tudzież policjanci wciąż narzekają na aktywność tak zwanych grup nieformalnych. Jaki jest zatem prawdziwy obraz rzeczy?
Mirosław Pęczak10.03.2001Polityka 10.2001 (2288) z dnia 10.03.2001; Kultura; s. 48 -
Archiwum Polityki
Szok-show
Warszawski koncert Marilyn Mansona wywołał debatę. Stanęły fundamentalne pytania o granice ekscesu, prowokacji, zabawy ze złem. Tymczasem Manson nie jest ani pierwszym, ani jedynym „demonem sceny”, prawdziwym zaś paradoksem wydawać się musi fakt, że w świecie, w którym tyle razy obalano wszelakie tabu, wciąż tak dobrze sprzedaje się skandal.
dzwoniącego pod numer 1-900-VASELINE”. Niechęć Marilyn Mansona do macierzystej kultury podziela jego mentor i przyjaciel Trent Reznor: „Nie wychowałem się w złym miejscu, ale tam nic się nie działo poza uprawą kukurydzy. Moja pieprzona kultura wzięła się z codziennego oglądania telewizji, przez
Mirosław Pęczak24.02.2001Polityka 8.2001 (2286) z dnia 24.02.2001; Kultura; s. 46 -
Archiwum Polityki
Miłość to mezalians
Rozmowa z Ryszardem Tymonem Tymańskim, laureatem Paszportu „Polityki”
jest tym, co sprawia mi radość, co oczywiście nie oznacza, że zawsze robię rzeczy wiekopomne i istotne. Trawię to wszystko z tego śmietnika popkultury jak robot. Naraz jestem w paru światach i to właśnie pozwala mi porozumiewać się z rozmaitymi ludźmi. Rozmawiali: Mirosław Pęczak i Mariusz Czubaj
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj17.02.2001Polityka 7.2001 (2285) z dnia 17.02.2001; Kultura; s. 58 -
Archiwum Polityki
Był rock, jest cyrk
Blisko pół wieku historii rocka i pokrewnych mu form muzyki popularnej upoważnia do traktowania go na zasadzie zjawiska nie mniej ważnego w kulturze minionego stulecia niż film czy sport. Od dawna pisze się o rocku dysertacje naukowe, a niektórym z jego twórców stawia się nawet pomniki. Ta nieskomplikowana muzyka opanowała cały świat i ukształtowała wrażliwość estetyczną kilku pokoleń fanów. Dziś zdaje się tracić impet. Czy znaczy to, że żegnając się z XX wiekiem pożegnaliśmy też rockowe szaleństwo?
pożera wszystko: rockowych weteranów i popowe nastoletnie tancerki śpiewające. Na pocieszenie pozostaje informacja, że najlepiej sprzedaje się ostatnio płyta „1” Beatlesów. Może więc nie wszystko co rockowe gnije w lamusie historii?
Mirosław Pęczak27.01.2001Polityka 4.2001 (2282) z dnia 27.01.2001; Kultura; s. 58 -
Archiwum Polityki
Czekając na Wodnika
Świat wszedł w nowe milenium hucznie i uroczyście. Wydawać by się mogło, że takiej kalendarzowej okazji nie przepuszczą zwolennicy i propagatorzy ruchu Nowej Ery – orędownicy nowej duchowości, świadomości planetarnej, głębokiej ekologii, krytycy technokracji i ciasnego racjonalizmu. Wielu z nich ożywiło zaćmienie słońca latem 1999 r., teraz jednak pozostali niewzruszeni. Dlaczego? Może dlatego, że Nowa Era mimo oczekiwań wciąż nie nastąpiła, a Ruch postrzegany jest jako jeszcze jedna kolebka niemożliwej do zrealizowania utopii.
Agnieszka Kowalczewska, Mirosław Pęczak20.01.2001Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Kultura; s. 54 -
Archiwum Polityki
Sensy chleba
[lektura obowiązkowa]
Mirosław Pęczak20.01.2001Polityka 3.2001 (2281) z dnia 20.01.2001; Kultura; s. 59 -
Archiwum Polityki
Wschód zachodzi
W dzisiejszym potocznym odbiorze Polaków Rosja to przede wszystkim polityka, potem mafia, no i jeszcze historyczne urazy – narzucenie komunizmu, Katyń, zabory. Przeciętny Polak – jak wynika z sondaży – nie chciałby mieć w rodzinie Rosjanina, z dwojga złego wolałby Niemca. Negatywny stereotyp nie pozostaje bez wpływu na stosunek do kultury rosyjskiej. Ta z czasów ZSRR kojarzy się z indoktrynacją, ta współczesna obchodzi głównie koneserów.
niego spora część rodaków za żadne skarby nie przyznałaby się do ulegania jakimkolwiek wpływom wschodnim, do żywego zaś oburza się, kiedy jacyś tam Francuzi albo Anglicy, a nawet, o zgrozo, Turcy goszczący nas na wakacjach widzą w nas odmianę Rosjan, choć może nieco bardziej nerwową od tych z Moskwy czy Petersburga.Agnieszka Kowalczewska, Mirosław PęczakFotografie East News
Mirosław Pęczak, Agnieszka Kowalczewska06.01.2001Polityka 1.2001 (2279) z dnia 06.01.2001; Kultura; s. 51 -
Archiwum Polityki
Żywot Polaka biesiadnego
Rzadki był dzień bez gościa; częste biesiady z tańcami i pijatyką. W całym kraju pędzono życie na wesołości i lusztykach, wyjąwszy małą garsztkę skromnych w napoju. Kitowicz, „Opis obyczajów za panowania Augusta III”
”. (O zabawach studenckich) Maj jest tym miesiącem, gdzie najlepiej możemy obserwować starcie starych i nowych zwyczajów, a to za sprawą 1 i 3 Maja. Dawniej kojarzył się z komuniami, które były pretekstem do świętowania rodzinnego, teraz w III Rzeczypospolitej służy tak zwanym długim weekendom
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj30.12.2000Polityka 53.2000 (2278) z dnia 30.12.2000; Społeczeństwo; s. 80 -
Archiwum Polityki
Stara kasa nie rdzewieje
Prestiżowy brytyjski miesięcznik „EuroBusiness” opublikował listę 100 najlepiej zarabiających europejskich gwiazd estrady, filmu i telewizji. Najlepiej mają się wykonawcy muzyki rozrywkowej, ci zwłaszcza, którzy swój talent sprzedają za Oceanem. W złotej setce nie ma nikogo z Polski, a region środkowej i wschodniej Europy reprezentują tylko Austriak Arnold Schwarzenegger, pochodząca ze wschodnich Niemiec tancerka i łyżwiarka Katarina Witt, czeska modelka Eva Herzigova, Ukrainka Milla Jovovich i zupełnie u nas nieznany rumuński gitarzysta Peter Maffay.
wszyscy, którzy kochamy nasze gwiazdy, zyskalibyśmy komfort psychiczny w postaci świadomości, że nawet w Polsce daje się ziścić baśń o Kopciuszku. Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak23.12.2000Polityka 52.2000 (2277) z dnia 23.12.2000; Kultura; s. 54 -
Archiwum Polityki
Jak znaleźć człowieka
[warto mieć w biblioteczce]
Mirosław Pęczak09.12.2000Polityka 50.2000 (2275) z dnia 09.12.2000; Kultura; s. 60 -
Archiwum Polityki
Bez roboty
Polska mapa bezrobocia przypomina mozaikę depresji i nizin. Na samym dnie – obszary bezrobocia beznadziejnego: żadnych szans na jakiekolwiek zajęcie. To niektóre miasteczka zbudowane wokół upadłego dziś zakładu albo popegeerowskie wsie. Nieco wyżej – pierścienie małych miast, gdzie resztką sił ciągną nieliczni przedsiębiorcy, którzy w gruncie rzeczy są potencjalnymi ofiarami bezrobocia. Potem – duże miasta ze starym przemysłem już po albo tuż przed wielkimi zwolnieniami grupowymi. Wreszcie samotne wyspy – miasta wielkie, pozornie niezagrożone, ale i tam bytują rzesze półbezrobotnych, chwytających się jakichkolwiek zajęć. Oficjalnie mamy dziś 14-procentowe bezrobocie, ale 25 proc. to nie jest wcale najczarniejszy scenariusz, którym straszą dziś ekonomiści i politycy. Lecz bardziej jeszcze wstrząsające od statystyk są jednostkowe losy tej armii zdegradowanych. Jak się żyje bez pracy?
.), rolnik ze wsi Turowa Wola, niedaleko Białej Rawskiej, ma 2,5 hektara ziemi, krowę i 25 jabłonek w sadzie. Nadto żonę i samotną córkę z dwojgiem dzieci na utrzymaniu. Żyją ze sprzedaży mleka sąsiadom – 1 zł za litr. A litrów tych sprzedają codziennie 15, co daje 450 zł miesięcznie. – I
Mirosław Pęczak, Wojciech Markiewicz, Romuald Czyżewski25.11.2000Polityka 48.2000 (2273) z dnia 25.11.2000; Raport; s. 3 -
Archiwum Polityki
Techno-czad
Oczyszczający trans, powrót do plemiennych korzeni, elektroniczna ekstaza. Oto określenia, które przywołuje się najczęściej przy opisach zjawiska techno. Techno, powiadają znawcy, to nie tylko muzyka, to także styl życia. Fanów owej muzyki przybywa w Polsce lawinowo, co świadczy nie tylko o kształtowaniu się nowych gustów estetycznych części naszej młodzieży, ale też o coraz większym zapotrzebowaniu na rozrywkę o charakterze totalnym.
tendencji, które w owych rytuałach podrygującego samotnego tłumu się przejawiają. Gonitwa za przyjemnością niejednokrotnie kończy się bowiem frustracją, syndrom dziecka, które nie chce dorosnąć, przechodzi w nerwicę, gdy zaś mija ekstaza, pozostaje już tylko dokuczliwa samotność.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak11.11.2000Polityka 46.2000 (2271) z dnia 11.11.2000; Kultura; s. 62 -
Archiwum Polityki
Wieś Europa
O tym, że telewizja ma moc ujednolicania gustów i wprowadzania w obieg ogólnoświatowych mód, wiadomo od zawsze. Od niedawna natomiast coraz częściej mówi się o konieczności respektowania przez wielkie koncerny medialne różnic między kulturami. W dyskusjach ekspertów powraca zapomniany już trochę wątek imperializmu kulturalnego. Orędownicy nowych technologii komunikowania przekonują, że nikt nie straci na postępie w tej dziedzinie, ale nie brakuje sceptyków, wedle których postęp ów tylko umacnia układ sprzyjający wielkim tego świata.
reklamowania na zewnątrz swojego krajobrazu. Nic dziwnego, że Francuzi z Canal Plus parokrotnie powtarzali, że ich firma wyprodukowała film „Pan Tadeusz”.Mirosław PęczakFotografie: Wizja TV, AKPA
Mirosław Pęczak21.10.2000Polityka 43.2000 (2268) z dnia 21.10.2000; Kultura; s. 44 -
Archiwum Polityki
Folkopolo
Mirosław Pęczak14.10.2000Polityka 42.2000 (2267) z dnia 14.10.2000; Kultura; s. 40 -
Archiwum Polityki
Po fajrancie
Parlamentarna debata nad skróceniem o dwie godziny tygodniowego czasu pracy koncentruje się wyłącznie na ekonomicznym i politycznym aspekcie zagadnienia. Jak dotychczas nikt spośród dyskutantów nie zwrócił uwagi na to, w jaki sposób Polacy mogą wykorzystywać te dwie darowane przez parlament godziny. Istnieje podejrzenie, że wielu wykorzysta je na dodatkową pracę.
przypadku bezrobotnych kategoria czasu wolnego po prostu nie ma zastosowania. Ich styl życia nie wynika z wyboru, lecz z ponurej konieczności. Kiedy respondent badania na pytanie, co robi w czasie wolnym, odpowiada „nic nie robię”, łatwo domyślić się, że przeważnie z powodów czysto finansowych.Mariusz Czubaj, Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj14.10.2000Polityka 42.2000 (2267) z dnia 14.10.2000; kraj; s. 24 -
Klasyki Polityki
Warszawa uśmiecha się tylko do wybrańców losu
20 lat temu Warszawa próbowała doszusować do innych europejskich stolic. Miasto miało swoich wygranych i przegranych.
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj30.09.2000Polityka 40.2000 (2265) z dnia 30.09.2000; Raport; s. 3Oryginalny tytuł tekstu: „Wysokie progi” -
Archiwum Polityki
Gigantomachia
Inaugurację Olimpiady Sydney 2000 oglądało trzy i pół miliarda telewidzów na całym świecie. Megaspektakl dla megapubliczności trwał ponad cztery godziny, przez co była to najdłuższa w historii ceremonia otwarcia igrzysk. Rozmach tego widowiska mógł przytłoczyć, ale przy okazji stał się osobliwym testem dla możliwości współczesnej telewizji i gustów współczesnego telewidza.
połączenie olbrzymiego palnika kuchenki gazowej z fontanną. Udało się: ogień i woda osiągnęły wzajemną zgodę. Taka sama zgoda istnieje dziś między sportem, a telewizją: chodzi o to, aby zrobić widowisko. Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak23.09.2000Polityka 39.2000 (2264) z dnia 23.09.2000; Tele Wizje; s. 103 -
Archiwum Polityki
Górala żal
Jesteśmy świadkami powrotu do swojskich ludowych klimatów, a zwłaszcza mody na góralszczyznę. Nie po raz pierwszy zresztą polska kultura oficjalna próbuje odświeżyć swoją ofertę zwracając się w stronę folkloru. Tym razem czyni to jednak bez umiaru.
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj16.09.2000Polityka 38.2000 (2263) z dnia 16.09.2000; Kultura; s. 50 -
Archiwum Polityki
Inwazja Przemocy
Podczas niedawnego festiwalu muzyki country w Mrągowie zabito człowieka. Obserwatorzy i organizatorzy tej imprezy mówili, że nigdy przedtem nie dochodziło tam do aktów chuligaństwa na taką skalę jak w tym roku. Wszak country to muzyka raczej konserwatywna, łagodząca obyczaje. Również w lipcu przy okazji festiwalu muzyki alternatywnej w Giżycku doszło do zadym wszczętych przez młodych fanów punk-rocka. W sierpniu na poznańskim rynku miała miejsce regularna ostra bitwa między punkowcami a skinami. Dokładnie w tym samym czasie tłum wracający z podkrakowskiego lotniska, gdzie zorganizowano koncert Inwazji Mocy, demolował autokary, bił i terroryzował kierowców prywatnych samochodów. Inwazja Mocy przeistoczyła się w Inwazję Przemocy.
każdym systemie gospodarki wolnorynkowej. Rosnąca grupa tych bez szans czasami się buntuje, a na co dzień bywa agresywna z opisanych wyżej powodów. Społeczeństwu pozostają co najwyżej coraz sprawniejsze doraźne środki policyjne. Nie ma w tym idealistycznej wizji, ale taka jest smutna prawda. Obywatele, budujcie wyższe mury, wstawiajcie zbrojone szyby z pleksiglasu.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak09.09.2000Polityka 37.2000 (2262) z dnia 09.09.2000; kraj; s. 29 -
Archiwum Polityki
Salon Zapomnianych
Wyjątkowo uroczyście obchodziła Polska 20 rocznicę śmierci Włodzimierza Wysockiego. Koncerty, filmy, artykuły w prasie zaświadczać miały, że rosyjski artysta wciąż otoczony jest u nas kultem. Poniekąd przy tej okazji przypomnieliśmy sobie o istnieniu rodzimych bardów, tych wciąż aktywnych na scenie i tych, którzy porzucili śpiewanie, by zająć się czym innym.
Mirosław Pęczak12.08.2000Polityka 33.2000 (2258) z dnia 12.08.2000; Kultura; s. 54 -
Archiwum Polityki
Rock nie prorok
Swego czasu zespół Lady Pank śpiewał: „To jest tylko rock and roll, najprostszy rytm, coś w dur i w mol i więcej nic”. Słowa te miały być cytatem opinii przeciwników rocka z lat 80., ale teraz niespodziewanie dobrze podsumowują to, co stało się z polskimi piosenkami rockowymi w ostatnich latach. O ile dawniej większość z nich ujawniała społeczno-publicystyczne ambicje ich autorów, o tyle dziś opis polskich realiów został zepchnięty na margines. Przeważa opinia, wedle której piosenki powinny bawić i dobrze się sprzedawać. I więcej nic.
media i przemysł rozrywkowy. Kto wie, być może piosenki rockowego środka zaczną znów jak dawniej traktować o sprawach, o których pisze się w gazetach. Na razie poeta-rockman Maciej Maleńczuk w jednej ze swoich piosenek śpiewa „grałem jazz, grałem rocka, teraz inna jest epoka”. No właśnie.Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj05.08.2000Polityka 32.2000 (2257) z dnia 05.08.2000; Kultura; s. 43 -
Archiwum Polityki
Polak nie wiadomo skąd
Różnice między kulturami nie sprowadzają się wyłącznie do tego, co widać nieuzbrojonym okiem. Tkwią głęboko w ludzkich nawykach, gestach, w sposobach korzystania z przestrzeni, a także w specyfice pojmowania czasu. Dlatego kiedy zastanawiamy się nieraz czym my, Polacy, wyróżniamy się spośród innych ludów, warto, byśmy brali pod uwagę istnienie owej ukrytej kultury.
Mirosław Pęczak22.07.2000Polityka 30.2000 (2255) z dnia 22.07.2000; Społeczeństwo; s. 60 -
Archiwum Polityki
Futbol plemienny
Różnie nazywano kończące się stulecie: wiekiem filmu, wojen, zmagań totalitaryzmu z demokracją, wiekiem tryumfu technologii nad kulturą. Równie dobrze można je nazwać wiekiem sportu – przedmiotu ekscytacji tłumów. Wydarzenia takie, jak zakończone właśnie piłkarskie mistrzostwa Europy, wzbudzają emocje niezwykłe i nic dziwnego, że przypisuje się im funkcje daleko wykraczające poza wąsko pojmowaną formułę współczesnego gladiatorstwa.
wrażenie, jakby wciąż tkwili w mentalności straganiarskiej, zupełnie nieprzydatnej w osiąganiu ambitnych celów. Na pocieszenie pozostaje skansen reprezentujący Polskę w Hanowerze i bardziej jeszcze wątpliwa pociecha, że kibiców mamy nie mniej krewkich niż Anglicy. Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak08.07.2000Polityka 28.2000 (2253) z dnia 08.07.2000; Ogląd i pogląd; s. 19 -
Archiwum Polityki
Zdarta płyta
Festiwal w Opolu niewiele zmieni: prawda jest taka, że Polacy przestają słuchać polskich piosenek. Sukces Kayah – w repertuarze własnym i jugosłowiańskim – też jest raczej wyjątkiem od reguły: coraz droższe płyty sprzedają się coraz gorzej. Trzeba było nawet obniżyć kryteria przyznawania złotych płyt, a i te nowe, ulgowe, okazują się zbyt wyśrubowane. Polskich piosenek jest też coraz mniej w polskich radiach, bo słuchacze nie chcą ich słuchać (a rządzi prawo rynku). Inżynier Mamoń w filmie „Rejs” słusznie mawiał, że lubi się piosenki, które się zna. A jak się nie zna, to się nie lubi. Tak koło się zamyka.
Mirosław Pęczak01.07.2000Polityka 27.2000 (2252) z dnia 01.07.2000; Raport; s. 4 -
Archiwum Polityki
Ważny jest Kazik
Skończyły się juwenalia, co pilniejsi studenci przystąpili do sesji egzaminacyjnej, a kluby studenckie przygotowują już ofertę wakacyjną niekoniecznie dla młodzieży uczelnianej. Dyskusje o kulturze studenckiej ożywione nieco z okazji 50-lecia ZSP przygasły, ale nie znaczy to, że problem przestał istnieć. Rzecz nie sprowadza się przecież do wesołych harców, bo wiąże się z doniosłym pytaniem o kondycję nowego pokolenia inteligencji.
Mirosław Pęczak17.06.2000Polityka 25.2000 (2250) z dnia 17.06.2000; Kultura; s. 52 -
Archiwum Polityki
Poślizg na marmoladzie
Mirosław Pęczak03.06.2000Polityka 23.2000 (2248) z dnia 03.06.2000; Kultura; s. 52 -
Archiwum Polityki
Duch fabryki
Rozmowa z Lou Reedem, poetą, kompozytorem, artystą rocka
to czynili w swoich wierszach. Gdy mnie pyta się czasem o tak zwane głębokie przesłanie moich tekstów, odpowiadam, że nie ma tam żadnego głębokiego przesłania. Są to po prostu różne historie, które opowiadam. Rozmawiał Mirosław Pęczak Lou Reed – ur. w 1942 r. amerykański poeta, kompozytor
Mirosław Pęczak03.06.2000Polityka 23.2000 (2248) z dnia 03.06.2000; Kultura; s. 58 -
Klasyki Polityki
W pubach rozrywkowy Zachód spotyka się ze swawolną Polską
Pierwsze puby pojawiły się w Polsce na początku lat 90. i wraz z eleganckimi sklepami, klubami go-go tudzież importowanymi świętami w rodzaju walentynek stały się symbolem nowej, wielkomiejskiej kultury obyczaju.
Mirosław Pęczak20.05.2000Polityka 21.2000 (2246) z dnia 20.05.2000; Kultura; s. 61Oryginalny tytuł tekstu: „Wąsy nad kuflami” -
Archiwum Polityki
Tamta Solidarność
[warto mieć w biblioteczce]
publiczną i prywatną, oficjalną i nieformalną, zasypujący przepaści międzyśrodowiskowe. Dziś jest mitem i, jak się zdaje, faktem nie do powtórzenia. Na nieszczęście i na szczęście. Mirosław Pęczak [lektura obowiązkowa][warto mieć w biblioteczce][nie zaszkodzi przeczytać][tylko dla znawców][złamane pióro]
Mirosław Pęczak13.05.2000Polityka 20.2000 (2245) z dnia 13.05.2000; Kultura; s. 64 -
Archiwum Polityki
Gorąca krew
Jak już kiedyś zauważył Gombrowicz, Polacy mają skłonność do zachwytu nad południowcami. W czasach zamierzchłych idolem był Rudolf Valentino, dziś jest Antonio Banderas. Gwiazdy Północy przestają nas bawić, bo zimne i nieprzystępne. Argentyńczyk, Hiszpan, Wenezuelka – oto bohaterowie naszych marzeń. Brazylijskie telenowele i kubańska muzyka pięknie komponują się ze swojskimi klimatami.
, wyrachowanej i introwertycznej kulturze masowej zawsze w cenie będą nieokiełznani, żywiołowi ekstrawertycy. A my powinniśmy o tej zasadzie pamiętać, kołysząc się w rytmie kolejnej lambady lub macareny.Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj
Mirosław Pęczak, Mariusz Czubaj06.05.2000Polityka 19.2000 (2244) z dnia 06.05.2000; Kultura; s. 57 -
Archiwum Polityki
Po co komu ten jazz
27 kwietnia 2000 r. kończy swój żywot zasłużony klub Akwarium, mieszczący się w jednopiętrowym budynku przy Emilii Plater w Warszawie naprzeciwko Pałacu Kultury. W tym miejscu ma stanąć reprezentacyjny biurowiec. Gdzie teraz będzie można posłuchać w stolicy jazzu?
Mirosław Pęczak29.04.2000Polityka 18.2000 (2243) z dnia 29.04.2000; Kultura; s. 50 -
Archiwum Polityki
Na śmierć szarpidruta
Rock, symbol kultury popularnej mijającego stulecia, jeszcze ma swoich fanów, wiele jednak wskazuje, że już niedługo stanie się estetyką przeszłości. Nostalgicznym wspomnieniem muzycznych weteranów albo mitem zupełnie niejasnym dla młodego pokolenia. Zmieniają się nie tylko estetyczne upodobania, ale i sensy społeczne przypisywane muzyce popularnej. W tej samej mierze dotyczy to Polski, co i reszty świata.
improwizacji czy spontanicznego przepływu energii między sceną a widownią. Niewykluczone, że rock przetrwa, jak przetrwał jazz. Tyle że jazz jest dziś albo klasyką, albo nową awangardą i nie ma nic wspólnego z pieśnią masową podchwytywaną przez tłumy łaknące rozrywki.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak22.04.2000Polityka 17.2000 (2242) z dnia 22.04.2000; Kultura; s. 59 -
Archiwum Polityki
Po ciemnej stronie
„Korzenie zła”, serial BBC, TVP 2
Mirosław Pęczak15.04.2000Polityka 16.2000 (2241) z dnia 15.04.2000; Tele Wizje; s. 103 -
Archiwum Polityki
Dym
„Wojny tytoniowe”, TVP 2
prostej funkcji propagandowej. Pokazuje bowiem, że papieros to nie tylko groźna używka, ale również osobliwy atrybut kultury, symbol ekonomicznej rywalizacji, przedmiot publicznego sporu. Szkoda tylko, że aby go oglądać w TVP, trzeba czekać aż do północy. Wszak polski telewidz, także ten w wieku tytoniowej inicjacji, z dużym dla siebie pożytkiem o bardziej stosownych porach mógłby się dowiedzieć, dlaczego lepiej nie palić, niż palić. Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak25.03.2000Polityka 13.2000 (2238) z dnia 25.03.2000; Tele Wizje; s. 111 -
Archiwum Polityki
Z Kukizem po kraju
Paweł Kukiz po raz kolejny udowadnia, że najlepiej czuje się w roli ironisty i prześmiewcy. Piosenki z najnowszej płyty Kukiza i zespołu Piersi „Pieśni ojczyźniane”, która ukaże się w kwietniu, szydzą i piętnują. Tropią głupotę i kicz, chamstwo i hipokryzję, a przy okazji malują obraz dzisiejszej Polski w barwach głęboko ponurych.
Mirosław Pęczak25.03.2000Polityka 13.2000 (2238) z dnia 25.03.2000; Kultura; s. 58 -
Archiwum Polityki
Schizofonia
Świat stał się piekielnie głośny, nie tylko z powodu „hałasu przemysłowego”, ale również ze względu na hałaśliwość przemysłu kulturalnego. Kto wie, czy nie bardziej głośna niż reszta świata stała się też Polska, gwałtownie nadrabiająca w ostatnich latach zapóźnienia w dziedzinie technologii medialnych – radiofonii, telewizji i fonografii.
. Rodzi się tym sposobem wrażenie chaosu, co może mieć wpływ nie tylko na nasze funkcjonowanie w zastanej fonosferze, ale też na nasze postrzeganie świata. W takiej sytuacji nie wystarczy szukać azylu, jak czynił to Marcel Proust w wygłuszonym korkiem gabinecie. W takiej sytuacji trzeba uświadomić sobie, że chaos wywołany hałasem jest realnym zagrożeniem i trzeba o tym mówić. Choćby szeptem.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak11.03.2000Polityka 11.2000 (2236) z dnia 11.03.2000; Kultura; s. 69 -
Archiwum Polityki
Czarujący magik
Ludzie lubią rzeczy tajemnicze. Lubią nawet pozór tajemnicy zawarty w sztuczkach iluzjonisty. Ale zjawisko Davida Copperfielda, największego, jak głosi fama, iluzjonisty wszech czasów, wymyka się prostej definicji cyrkowego popisu.
Mirosław Pęczak11.03.2000Polityka 11.2000 (2236) z dnia 11.03.2000; Społeczeństwo; s. 94 -
Archiwum Polityki
Brzuch Justyny
swojej sypialni. Nie bardzo wiadomo po co to wszystko – czy służyć ma wzbogaceniu wizerunku estradowej gwiazdy, czy może wynika ze spontaniczności charakteru. Tak czy siak postronny odbiorca przestaje pamiętać, że zawodem Justyny Steczkowskiej jest śpiewanie piosenek, ponieważ jego uwaga ma się koncentrować na rosnącym w efekcie zajścia w ciążę brzuchu. Tym oto sposobem kultura sromotnie przegrywa z naturą.Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak04.03.2000Polityka 10.2000 (2235) z dnia 04.03.2000; Kultura; s. 46 -
Archiwum Polityki
Czterej pancerni i Kloss
Władysław Pasikowski chce zrobić nowy film o Hansie Klossie. Telewizyjna Dwójka nie bacząc na protest grupy kombatantów przypomina „Czterech pancernych i psa”. Rysownik Bogusław Polch zapowiada reaktywowanie komiksowej serii o kapitanie Żbiku. Jak to się stało, że bohaterowie PRL-owskiej kultury dla mas tak dobrze przyjmują się w warunkach kapitalistycznej kultury masowej?
gangsterów, „równa świat”. Im bardziej ktoś pozostaje bezradny wobec własnej rzeczywistości, tym bardziej uwielbia przeżywać perypetie „masowego nadczłowieka”. Mirosław Pęczak
Mirosław Pęczak26.02.2000Polityka 9.2000 (2234) z dnia 26.02.2000; Kultura; s. 61