Tomasz Malkowski: Spacer rozpoczęliśmy od parku Akcji „Burza”. Powstał przy kopcu Powstania Warszawskiego.
Robert Konieczny: Dla mnie to bezdyskusyjnie najlepsza przestrzeń publiczna, która pojawiła w Polsce w ostatnich latach. Mamy tu wszystko: poruszającą historię, mądrą ideę i przyrodę potraktowaną z szacunkiem. Od początku byłem przekonany, że ten projekt, przygotowany przez pracownie TopoScape i Archigrest, zasługuje na najważniejszą w Europie nagrodę dla tego typu przestrzeni: European Prize for Urban Public Space. I park właśnie zdobył to trofeum!
Wcześniej było to miejsce upamiętnienia z charakterystycznym pomnikiem na szczycie: kotwicą Polski Walczącej. Rewitalizacja diametralnie zmieniła odbiór tej przestrzeni.
Przede wszystkim architektom udało się wydobyć walory miejsca – przyrodnicze, ale i historyczne. Park eksponuje na każdym kroku materię, z której usypano kopiec, czyli gruzy zburzonej w czasie II wojny światowej Warszawy. Najbardziej poruszają mnie kaniony ze zboczami ulepionymi z gruzobetonu. Proste, ale jakże pomysłowe! Zresztą zachwycają mnie tu wszystkie elementy wykonane z tanich, przemysłowych materiałów.
Park Akcji „Burza” odczarowuje warszawską architekturę. Zawsze kojarzyła mi się z wystawnością, bogactwem materiałów, zbyt dużą ilością detali. A dobry architekt zrobi coś z niczego. I tutaj tak jest. Z odpadów wyczarowano silnie oddziałującą przestrzeń. Surową, zgrzebną. Nie trzeba nawet czytać tabliczek o gruzach Warszawy, umieszczonych na dole kopca – sam park jest ilustracją tej hekatomby, jak i odrodzenia miasta z popiołów. Mam nadzieję, że stolica będzie chwalić się tą przestrzenią. Nie jest tak spektakularna jak bulwary wiślane, za to uniwersalna i zrozumiała nawet dla turystów ze świata.