Jedno tworzywo – wiele konotacji, skojarzeń, odniesień. Artyści ceramicy wykorzystują to samo medium, ale kreują dzieła utrzymane w różnych estetykach. Przyglądając się panoramie polskiej ceramiki unikatowej, przybliżamy sylwetki wybranych twórców.
Henryk Lula. Nowe formy wyrazu
Henryk Lula (ur. 1930), którego indywidualna wystawa „Ceramika. Sztuka materii” odbyła się niedawno w warszawskiej Zachęcie, studia na Wydziale Rzeźby w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku (obecna Akademia Sztuk Pięknych) ukończył w 1956 roku. Ostatnie lata nauki wspomina jako czasy, w których socrealizm nie stwarzał artystom perspektyw na satysfakcjonującą twórczość rzeźbiarską. Tęsknota za sztuką niepodlegającą propagandzie i nakazom władz politycznych skłoniła go do dołączenia do tzw. Grupy Kadyńskiej – młodzi gdańscy artyści zajmowali się w niej tworzeniem nowoczesnej ceramiki pod opieką Hanny Żuławskiej, malarki, która zajmowała się też ceramiką, architekturą, polichromią i rzeźbą ceramiczną i do roku 1971 prowadziła katedrę ceramiki artystycznej na Wydziale Rzeźby PWSSP (to dzięki jej staraniom ceramika artystyczna trafiła do architektury odbudowywanych polskich miast).
W latach powojennych tak w Gdańsku, jak i we Wrocławiu – drugim ważnym ośrodku ceramiki w Polsce – władze uczelni niechętnie używały określenia „ceramika artystyczna”. Mówiło się raczej o „projektowaniu ceramiki dla przemysłu” czy „realizacji rzeźby w ceramice”. Dążenie do uznania ceramiki za pełnoprawną formę wyrazu artystycznego skłoniło środowisko trójmiejskich twórców do zorganizowania w Sopocie międzynarodowego triennale pod hasłem „Tworzywo ceramiczne sztuki współczesnej”, które odbywało się od lat 70.