Czym na rynku farb dekoracyjnych powinna się kierować osoba, której zależy na środowisku naturalnym?
Istnieje szereg czynników, które mają wpływ na środowisko, począwszy od produkcji farby do momentu jej aplikacji. Wybierając farbę dekoracyjną, powinniśmy się kierować m.in. informacją o metalach ciężkich w składzie, takich jak chrom, kobalt, cyrkon czy nanocząsteczki dwutlenku krzemu. Im ich mniej, tym lepiej. Ważna jest także zawartość LZO, czyli lotnych związków organicznych, oraz szkodliwych rozpuszczalników, które jeszcze kilkanaście lat temu były bardzo popularne. Warto też zwrócić uwagę na atesty hypoalergiczne czy atest PZH, potwierdzający wysoką jakość produktu oraz jego całkowite bezpieczeństwo. Ważne są również między innymi zagadnienia logistyczne – jak wygląda łańcuch dostaw, czy surowce do produkcji farb pochodzą z lokalnego rynku i dzięki temu ich droga do zakładu jest krótsza. Farby przyjeżdżające z zagranicy zostawiają zdecydowanie większy ślad węglowy.
Jak o środowisko dba Fox Dekorator?
Staramy się, by łańcuch dostaw był jak najkrótszy, by przewoźnik był lokalny, a palety jak najbardziej zapełnione. Nasze produkty są pakowane w najbardziej zoptymalizowany sposób. Nasze farby są bardzo wydajne. Skracamy czas wytwarzania produktów, optymalizujemy procesy zmniejszające zużycie wody. Ulepszamy proces czyszczenia zbiorników, co w konsekwencji wpływa na mniejszą ilość wygenerowanych odpadów. Ponadto w ofercie stawiamy także na rozwiązania stuprocentowo naturalne, jak na przykład „Trawertyn Wapienny” czy „Beton Czarny”. Są to produkty całkowicie mineralne i w pełni oddychające. Już na etapie produkcji optymalizujemy receptury w taki sposób, by nie zawierały nanocząsteczek dwutlenku tytanu i krzemu. Zrobiliśmy tak chociażby w kolekcji „Moja natura”. W swoich działaniach szukamy surowców odnawialnych i skupiamy się na tym, by wykorzystywana technologia wymagała jak najmniej energii.
Dyrektywa UE ogranicza zawartość w farbach szkodliwych dla zdrowia i środowiska LZO. Jaki poziom LZO powinniśmy uznać za akceptowalny?
Wszystko zależy od tego, o jakim produkcie mówimy. Inny limit został wyznaczony dla farb dekoracyjnych, inny dla typowych farb matowych, a jeszcze inny dla lakierów. Przedstawię więc to na przykładzie: norma LZO dla farb wewnętrznych wynosi 30 g/l. My w farbach „Color Matt” czy „Antyreflex” możemy pochwalić się wynikiem poniżej 5 g/l. Co oznacza, że stosujemy takich środków ponad sześć razy mniej, niż uznaje się za akceptowalne. Z kolei w innym naszym produkcie – farbie strukturalnej „Kalahari”, należącej do grupy farb dekoracyjnych, norma ta wynosi 200 g/l. My zaś odnotowujemy tutaj wartość poniżej 30 g/l. Niemalże dziesięciokrotnie mniejszą. To wyniki, które bardzo cieszą.
Farby wodne uważane są za bardziej ekologiczne od tych na bazie rozpuszczalników. Widać w Polsce zwiększone zainteresowanie nimi?
Zdecydowanie tak. Różnica jest rzeczywiście bardzo duża. Farby wodne szybciej schną, posiadają znikomy zapach, ale także charakteryzują się niższą zawartością LZO i rozpuszczalników, takich jak ksylen, octany czy benzyna. Tym samym farby wodne zupełnie inaczej wpływają na człowieka i środowisko naturalne niż te tworzone na bazie rozpuszczalników.