Siła jednego rozdziału. Nie bez racji zwykło się mówić, że na Soborze Watykańskim Drugim doszło do radykalnej zmiany nastawienia Kościoła katolickiego do Żydów i judaizmu. Choć ta zmiana dokonała się za sprawą jednego (czwartego) rozdziału w krótkiej deklaracji „Nostra aetate”, zatwierdzonej przez sobór 28 października 1965 r., to jego wpływ na dalszy rozwój stosunków katolicko–żydowskich był w istocie rewolucyjny. Aż dziw bierze, że jest to tekst tak mało znany, choć na jego lekturę wystarczy kilka minut. Być może problem polega na braku klucza hermeneutycznego, czyli sposobu czytania tych kilku akapitów w kontekście, w jakim zostały napisane. Na czym te zmiany polegały? Chyba najcelniej uchwycił je w tytule swojej książki, poświęconej właśnie temu problemowi, amerykański historyk John Connelly: „Od nieprzyjaciela do brata. Rewolucja w katolickim nauczaniu na temat Żydów 1933–1965”. Jej lektura jest wręcz nieodzowna dla każdego, kto chce zrozumieć istotę tej zmiany.
W istocie sobór (bo nie tylko przecież „Nostra aetate”) uzmysłowił katolikom, że żydzi i Żydzi są jego braćmi. To przekonanie z trudem dociera do powszechnej świadomości. Nie dzieje się to z powodu złej woli czy niechęci do zmian. To raczej wierność tradycyjnemu nauczaniu Kościoła sprawia największe trudności.
Bliski nieprzyjaciel. Czy jednak od czasów Jezusa do Jana XXIII mamy do czynienia z postrzeganiem Żydów tylko jako wrogów? Najlepiej powiedzieć: to zależy gdzie i kiedy. Np. wspaniałe Muzeum Historii Żydów Polskich uzmysławia, jak skomplikowany był to splot dziejów choćby tylko na przestrzeni 1000 lat na terenie Europy Wschodniej i Środkowej. Dla nas szczególnie interesujące są też badania wskazujące na wzajemne wpływy judaizmu i chrześcijaństwa na terenie dawnej Rzeczpospolitej Wielu Narodów, na które wskazywał dobrze znany w Polsce uczeń Abrahama J.