Społeczny kontekst. Po pierwszej wojnie światowej Rumunia była krajem względnie stabilnym politycznie, ale nie oznaczało to braku problemów społecznych. Niezadowolonych było wielu i wciąż ich przybywało; chłopi, bo chociaż otrzymali ziemię, nie mieli maszyn ani dostępu do tanich kredytów; burżuazja, bo po rozszerzeniu granic zwiększyła się konkurencja na rynku ze strony Żydów, Węgrów i Niemców; inteligencja, bo wśród absolwentów wyższych uczelni utrzymywało się wysokie bezrobocie; kler prawosławny, bo przybyło mu chrześcijańskich rywali – protestantów i katolików, kultura wysoka zaś zdominowana przez tendencje modernistyczne oddalała się od religii.
Społeczne oczekiwanie na męża opatrznościowego było dopełniane licznymi teoriami spiskowymi. Do tego dochodziły próby infiltracji podejmowane przez bolszewików na terenach Mołdawii i Bukowiny, co zrodziło poczucie zagrożenia ideologicznego i militarnego ze strony sąsiada ze Wschodu. Właśnie Mołdawia stała się poligonem doświadczalnym konfrontacji żywiołu rumuńskiego/prawosławnego z zagrożeniami: nowym – bolszewickim, i tradycyjnym – żydowskim.
Alexandru C. Cuza i Corneliu Zelea Codreanu. Postacią pierwszoplanową w Mołdawii przełomu XIX/XX w. był zażarty antysemita, nacjonalista i ksenofob Alexandru C. Cuza, profesor ekonomii politycznej na Uniwersytecie w Jassach. To on był protektorem i przewodnikiem duchowym młodego studenta prawa o nazwisku Zelea Codreanu. Ojciec owego studenta jeszcze w 1902 r. nazywał się Ion Zelinski (Jan Zieliński) i prawdopodobnie był frankistą, potem zmienił nazwisko na rumuńsko brzmiące i wraz z żoną, Niemką Elizą Brauner, przeszedł na prawosławie (podczas chrztu syna); odtąd był fanatycznym neofitą mającym wielki wpływ na syna.