Dwie kule Gawriły Principa
Gawriło Princip i zamach w Sarajewie
Arcyksiążę i Młoda Bośnia. Pierwszymi ofiarami wojny byli 51-letni następca tronu Austro-Węgier, najbogatszy podobno człowiek Europy, arcyksiążę Franciszek Ferdynand d’Este oraz jego morganatyczna małżonka 46-letnia Zofia księżna Hohenberg, piąte dziecko hrabiego Bohumila Chotka, zastrzeleni dwiema kulami w południe 28 czerwca 1914 r. w Sarajewie.
Austriacki następca tronu, zwolennik całkowitego podporządkowania Bałkanów, uważany był tam za śmiertelnego wroga południowych Słowian. Na cel wzięło go sprzysiężenie Zjednoczenie lub Śmierć, które powstało w 1911 r. Należał do niego Gawriło Princip, uczeń gimnazjów w Sarajewie i Belgradzie, działacz organizacji Młoda Bośnia, powiązanej z serbską organizacją terrorystyczną Czarna Ręka.
Wywiad austriacki doskonale wiedział o prowadzonych po dyletancku przygotowaniach grupy członków Młodej Bośni i robił wszystko, by arcyksięciu wyperswadować wizytę w Sarajewie. W rozgrzanym upałem i polityką mieście na każdym kroku czuć było napięcie. Skazany na 16 lat ciężkiego więzienia jeden z uczestników zamachu Vaso Čubrilović pisał po wyroku: „Gdyby następca tronu do Bośni nie przyjechał, byłbym go znalazł w Wiedniu i zabił. Jego wizyta była wyraźną prowokacją wobec nas, Serbów... Przyjechał na manewry w naszej własnej ziemi przeciw naszemu własnemu narodowi”.
Przestrogi i ostrzeżenia. Nie należy tam jechać! Podobnego zdania był przebywający na urlopie w alpejskim Bad Ischl stary cesarz. Na próżno. Franciszek Ferdynand się uparł. Argumentował, poniekąd słusznie, że jego podróż i udział w manewrach 15 i 16 korpusu wojsk austriackich będzie demonstracją znaczenia, jakie dynastia habsburska przywiązuje do świeżo anektowanych Bośni i Hercegowiny i wzmocni uczucia lojalności chorwackich i muzułmańskich mieszkańców.