Pomocnik Historyczny

„Zaświecić prosto w oczy”

Splendor królewskiej kolekcji dzieł sztuki

Porcelanowy model pomnika króla autorstwa Johanna Kändlera, 1753 r. Porcelanowy model pomnika króla autorstwa Johanna Kändlera, 1753 r. Shutterstock
Splendor kolekcji dzieł sztuki gromadzonej przez Sasów na polsko-litewskim tronie.

Blask złotej maski. 22 czerwca 1709 r. był nie tylko czasem przesilenia słonecznego, ale także kulminacyjnym momentem trwających miesiąc uroczystości z okazji przyjazdu do Drezna króla Danii i Norwegii Fryderyka IV. Wraz z księciem elektorem Saksonii (a zarazem królem Rzeczpospolitej) omawiał on działania w wojnie północnej. August II wizytę kuzyna zapragnął zwieńczyć przemarszem korowodu saskich i polskich arystokratów przebranych za starożytne bóstwa. W pochodzie tym Fryderyk IV wystąpił jako Mars, August II zaprezentował się zaś jako Apollo. Z tej okazji została wykonana – przez jednego z największych złotników w Europie, Johanna Melchiora Dinglingera – pozłacana miedziana maska o rysach polskiego króla przedstawiająca słońce. August II swoim przebraniem naśladował francuskiego Króla Słońce, Ludwika XIV.

Maska Słońce z podobizną Augusta II autorstwa Johanna Melchiora Dinglingera, miedź złocona, 1709 r.Zofia i Marek Bazak/East NewsMaska Słońce z podobizną Augusta II autorstwa Johanna Melchiora Dinglingera, miedź złocona, 1709 r.

Sztuka na usługach Wettynów miała mieć wymiar propagandowy. Na licznych malarskich portretach widać, że sławiła majestat władcy, nawet gdyby nie odpowiadało to rzeczywistości. Elisabeth Charlotte, szwagierka Ludwika XIV, pozostawiła taki oto opis 17-letniego Wettyna, którego spotkała w Paryżu podczas Grand Tour po Europie (podróży, w którą wyruszali młodzi arystokraci w celu zdobycia wiedzy o świecie): „Nie posiada on pięknych rysów, ale jest dobrze zbudowany, a jego twarz ma przyjemny wyraz, wydaje się także, że jest żywszego usposobienia niż jego brat i nie tak melancholijny”. Jeżeli były jakieś niedociągnięcia w wyglądzie (lub działaniach politycznych) władcy, miała to poprawić sztuka. I tak, paryski malarz Nicolas de Largillière przedstawił króla Rzeczpospolitej jako wojownika, w pełnej zbroi, purpurowym płaszczu, przepasanego błękitną szarfą Orderu Słonia, najznamienitszym duńskim odznaczeniem do dzisiaj nadawanym nielicznym.

Pomocnik Historyczny „Za króla Sasa” (100221) z dnia 17.06.2024; Unia; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "„Zaświecić prosto w oczy”"
Reklama