Bojowcy
Bojowcy z getta. Powstańcze losy na przykładzie kilkorga uczestników zrywu
Tosia Altman
Ur. w 1918 r. w Lipnie koło Włocławka. W powstaniu walczyła w getcie centralnym, należała do grupy łączniczek.
Od nastoletnich lat była zaangażowana w działalność lewicowo-syjonistycznego ruchu harcerskiego Ha-Szomer ha-Cair, w którego centralnym dowództwie w Warszawie zasiadała od 1938 r. Przed wojną była instruktorką i wychowawczynią dziewcząt na letnich koloniach. Planowała wyemigrować do Palestyny, do czego przyuczała się w kibucu w Częstochowie. We wrześniu 1939 r. opuściła Warszawę i udała się do Równego, a po wkroczeniu tam wojsk sowieckich – do Wilna, gdzie z innymi członkami organizacji młodzieżowych rozpoczęła działalność konspiracyjną. Włączyła się w próby zorganizowania nielegalnej emigracji do Palestyny, zaangażowała w rozwój ruchu oporu na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Budowała struktury w poszczególnych gettach i zachęcała do zakładania tajnych szkół oraz podjęcia działalności społecznej.
Bardzo dużo podróżowała pomiędzy gettami i często jako pierwsza przekazywała wstrząsające informacje o masowych mordach na Żydach. Symcha Rotem zapamiętał ją z Będzina: „Tosia Altman była inna. Kiedy przyjechała do nas na kilka miesięcy przed Mordechajem, a nieszczęść było już sporo wokół, ona gadała o psychologii i filozofii. Była pierwszą, która namawiała nas, by wychodzić na aryjską stronę – to było bardzo ważne, to był przełom w naszym myśleniu. No bo jak? Z takim nosem, z taką gębą, z takimi oczyma?”.
Altman była łączniczką, przewoziła dokumenty, broń, pieniądze, prasę podziemną. Do Warszawy wróciła w 1940 r., ale nie na długo. Po ataku Niemiec na ZSRR zerwał się kontakt z wileńską centralą Ha-Szomer ha-Cair. Altman wyjechała więc ponownie do Wilna pod koniec 1941 r.