Sztuka w powstaniu i o powstaniu. Motyw elegijny
Powstaniowa i popowstaniowa ikonografia narodowa
Dokumentaliści. Dla wielu artystów powstanie styczniowe okazało się, i to w sensie dosłownym, momentem krwawego chrztu (jak by to określił apologeta insurekcjonizmu Jarosław Marek Rymkiewicz). Wprawdzie o świadomym zaangażowaniu politycznym artystów w Polsce możemy mówić z pełnym przekonaniem już w odniesieniu do doby oświecenia, ale ówczesne społeczne postawy miały nieco inny charakter. Rysownicy i malarze byli świadkami, dokumentalistami nieskrywającymi swych sympatii politycznych. Zdarzało się, że ich podpis znalazł się np. pod Aktem powstania z 1794 r. Ale raczej do legend zaliczyć należy podania o służbie w kościuszkowskich formacjach, chociażby Aleksandra Orłowskiego. Owszem, podążał on wtedy za wojskiem, lecz w poszukiwaniu przygody i inspirujących jego wyobraźnię artystyczną zdarzeń. Stąd wyraźnie dokumentarny walor jego szkiców. Innym z działających w 1794 r. twórców przypadła z kolei rola propagandystów.
Szkoły sztuk pięknych i patriotycznych. O istotnym wsparciu ze strony artystów dla sprawy powstańczej można mówić w przypadku powstania listopadowego. Udział w nim wzięła niemal jedna piąta studentów Wydziału Sztuk Pięknych, założonego z namaszczeniem cara Aleksandra I Uniwersytetu Warszawskiego. Skutek był łatwy do przewidzenia – wydział zamknięto. Kolejny nabór szkoła artystyczna w Warszawie rozpoczęła dopiero w 1844 r., lecz znów okazało się, że – posługując się cytatem z Andrzeja Ryszkiewicza – studiująca tam młodzież „miała zapalone, zaczadziałe Polską głowy”. Stało się tak pomimo uważnej kurateli Rosjanina Nikołaja Wołkowa i jego równie w tym względzie gorliwego następcy Ksawerego Kaniewskiego. Istotną bowiem rolę w życiu szkoły odgrywały nie tylko osoby lojalne wobec Petersburga.