Własny dorobek i zdobyczne rakiety. Kosmiczny program Francji można wywieść wprost z działań podjętych po II wojnie światowej, dotyczących oceny zdobycznego uzbrojenia niemieckiego – rakiet V-1, a zwłaszcza V-2. Nie pracowano przy tym na surowym pniu. Już od 1908 r. Robert Esnault-Pelterie’em zajmował się teorią techniki rakietowej, a w 1929 r. przedstawił koncept użycia rakiet balistycznych do zwalczania odległych obiektów. Eksperymenty – sfinansowane przez ministerstwo obrony – nie przyniosły jednak zachęcających rezultatów. Za znacznie bardziej perspektywiczne uznano rakiety skonstruowane przez pozostającego w kontakcie z Esnault-Pelteri’em inżyniera wojskowego, majora Jean-Jacquesa Barrégo. Bezpośrednio przed wybuchem wojny opracował on rakietę EA-41 Eol, która mogła wznieść się na ok. 100 km.
Rezultaty jego działań uznano za obiecujące na tyle, że kontynuowano je we Francji Vichy - zamaskowane jako prace nad generatorami gazu drzewnego do napędu samochodów. Jesienią 1942 r. rozpoczęto przerzut całego zespołu do Algierii, gdzie planowano przeprowadzenie prób poligonowych. Po wyzwoleniu Paryża Barré natychmiast wrócił do pracy i 15 marca odpalił na poligonie w Tulonie pierwszą rakietę o zasięgu 100 km, przenoszącą ładunek 25 kg. W 1946 r. powołano w Vernom (Normandia) Laboratorium Badań Balistycznych i Aerodynamicznych (LRAB).
Po zapoznaniu się z sytuacją kierownictwo placówki podjęło decyzję o wygaszeniu własnych projektów i powierzeniu Niemcom skonstruowania super V-2. Był to koncept określany później jako przeskakiwanie etapu. W praktyce sprawy potoczyły się nieco inaczej – powstała rakieta Véronique (VERnon electrONIQUE), na bazie konstrukcji niemieckiej, ale z wykorzystaniem rodzimych rozwiązań.