Pomocnik Historyczny

Zachodnia flanka

Rzymskie zetknięcie ze światem chińskim

Legendarna scena przekazania przez dwóch zakonników nestoriańskich jajeczek jedwabnika morwowego, ukrytych w bambusowej lasce, cesarzowi Justynianowi ok. 550 r.; grafika z 1595 r. Legendarna scena przekazania przez dwóch zakonników nestoriańskich jajeczek jedwabnika morwowego, ukrytych w bambusowej lasce, cesarzowi Justynianowi ok. 550 r.; grafika z 1595 r. Getty Images
Z perspektywy Rzymu i wczesnego Bizancjum Jedwabny Szlak prowadził ku na poły mitycznym Serom. Interesy – nie tylko handlowe – były jednak jak najbardziej realne.

Seres i Serikon. Daleko, gdzieś za najdalszymi prowincjami Wschodu, dalej niż Indie i Taprobane (Cejlon), odleglej niż Scytowie i Ludożercy, znajdował się kraj zwany Seres. Jego mieszkańcy, Serowie, pędząc życie w przyjemnym, łagodnym klimacie, stronili od wojen i skupiali się na handlu. Pragnęli spokoju. Ostrożni, roztropni i wstrzemięźliwi, unikali kontaktu z przybyszami. Posiadali jednak jeden skarb, który gotowi byli też sprzedawać: wyczesywali wełnę z drzew polanych wodą i produkowali z niej wyjątkowy materiał – sericum, to sērikon. Jedwab.

Idylliczna wizja utopii na krańcu świata. Tyle wiedzieli o północnych Chinach Pliniusz Starszy (I w. n.e.), Solinus (III w.) Ammian Marcellin (IV w.). Ciekawe, że chińskie kronikarskie refleksy rzymskiego istnienia nie były mniej wyidealizowane, umitowione. Rzymska optyka niepozbawiona była sarkazmu. „Trzeba tak rozmaitej pracy, tak odległego świata, żeby matrona rzymska błyszczała, pokazując się publicznie” – zanotował Pliniusz (tłum. I. Mikołajczyk). „Obserwuję szaty seryjskie... są one sprowadzane za wielkie pieniądze od ludów, z którymi nie utrzymujemy nawet kontaktów handlowych, po to, by nasze matrony mogły pokazywać publicznie więcej niż swoim kochankom w sypialni” – to z kolei Seneka Młodszy (tłum. B.J. Kołoczek).

Marek Sobczak/PolitykaMapa Podzielone Cesarstwo Rzymskie

Dwa wielkie imperia znajdowały się zbyt daleko od siebie, by móc kontaktować się często i bezpośrednio. Każde z nich na swój sposób starało się dokumentować ludy i szlaki na zewnątrz swych granic, dla siebie wzajemnie Seres i Daqin były jednak poza horyzontem. Rzymska znajomość geografii i stosunków politycznych, dziedzicząca wschodnie spojrzenie grecko-macedońskie, a potem poszerzana, sięgała jeszcze północnego Czarnomorza i stepów Azji Środkowej po Baktrię i dzisiejszy Pańdźab, na południowy wschód dostrzegała Arabię, rzetelnie Morze Czerwone i, jak przez zadymione szkło, wybrzeża aż po Cejlon.

Pomocnik Historyczny „Dzieje na Jedwabnym Szlaku” (100180) z dnia 12.04.2021; Jedwabny Szlak; s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Zachodnia flanka"
Reklama