Lud ze wschodu. Gdy świat mówi o szerpach, zazwyczaj ma na myśli tragarzy. Słowo do tego stopnia zrosło się z czynnością, że wyszło poza nepalską ojczyznę i określa wykonawców tego zawodu także w Indiach, Chinach i Pakistanie. Szerpowie pisani wielką literą oznaczają jednak grupę etniczną zamieszkującą podnóża Himalajów Nepalu. Obejmuje ona 18 szczepów mongoloidalnych. Ich dialekty wywodzą się z języka tybetańskiego, w którym ma też źródłosłów nazwa ludu: sher znaczy wschód, pa – lud.
Przywędrowali do Królestwa Nepalu z Khamu, czyli wschodniego Tybetu. Migracja zaczęła się w XV w. i trwała przez wiek XVI. Albo o jedno stulecie wcześniej lub później. Naukowa niepewność wynika z braku informacji źródłowych z dawnych czasów. Język Szerpów nie był skodyfikowany, nie pozostawiono w nim kronik ani zapisków. Przodkowie współczesnych Szerpów byli koczownikami. Zanim osiedli w górskich rejonach wschodniego Nepalu, wracali na zimę do Tybetu.
Zajmowali się przeważnie hodowlą bydła, wyrębem lasu i handlem, głównie solą z Tybetu, czasem odzieżą, materiałami, farbami, olejami. Szlaki handlowe pokrywały się z dawnymi trasami migracji prowadzącymi przez wysokie himalajskie przełęcze, zwłaszcza przez Nangpa La u podnóży Czo Oju, stanowiącą do dziś przejście na uchodźczym i przemytniczym trakcie. Bramę do Solukhumbu, regionu, którego północna część, Khumbu, sięga czterech ośmiotysięczników stojących jak wieże warowne na granicy z Tybetem.
Szerpowie uważali szczyty za siedziby bogów lub złych duchów. Często nawet nie znali ich nazw. Tenzing Norgay, himalaista, pamiętał, że matka, wskazując Czomolungmę, mówiła: „Góra tak wysoka, że i ptak się nad nią nie wzbije”.
Migranci. Pewnie gdyby nie góry, Szerpowie nadal żyliby głównie z hodowli jaków i dzo (mieszańców jaków i krów).