Znaleziony po 75 latach. Przed południem 1 maja 1999 r. Amerykanin Conrad Anker wspinał się po północnej ścianie Mount Everestu. Na wysokości 8200 m zauważył, że kilkadziesiąt metrów niżej znajduje się coś, co dopiero z bliska rozpoznał jako zamarzniętego, leżącego twarzą do ziemi człowieka. Materiał na plecach był podarty, a spod niego wyzierała zachowana dzięki niskiej temperaturze skóra w odcieniu marmuru. Prawa noga była złamana, podobnie jak prawy łokieć. Pas oraz ramię oplatała stara bawełniana lina. Jej koniec był przerwany, co wskazywało na upadek z dużej wysokości. Buty oraz ubrania były stare, liczyły z pewnością kilkadziesiąt lat. Na kołnierzykach koszuli oraz bluzy, które zmarły miał na sobie, Anker dostrzegł naszywkę z nazwiskiem, które znał każdy himalaista: „G. Mallory”. Prawie 75 lat po zaginięciu w drodze na szczyt Everestu historia człowieka, który uczynił najwyższą górę świata swoją obsesją, dobiegła końca.
Oryginał i buntownik. George Herbert Leigh Mallory urodził się w 1886 r. w rodzinie anglikańskiego pastora. Jego ojciec – przedstawiciel późnowiktoriańskiej klasy średniej – miał nadzieję, że syn zdecyduje się prowadzić konwencjonalne, stateczne życie. Kiedy oblał egzaminy do jednej z elitarnych szkół średnich, przekreślił swoje szanse na karierę oficera. Zamiast tego studiował historię w Cambridge. Przygodę ze wspinaczką rozpoczął już wcześniej, od wyprawy w Alpy. Każde wakacje spędzał na skalistych pustkowiach północnej Walii oraz Kumbrii. W 1911 r. zdobył Mont Blanc, a dwa lata później wytyczył (bez asekuracji) drogę na Pillar Rock, uznawaną za najtrudniejsze przejście wspinaczkowe w Wielkiej Brytanii, nazywaną dziś Drogą Mallory’ego.
Z braku lepszego pomysłu na życie po studiach Mallory został nauczycielem w jednej ze szkół prywatnych w hrabstwie Surrey.