Sąsiedztwo
W okresie przedmuzułmańskim można mówić o kulturowej przepaści pomiędzy arabskimi beduinami a Irańczykami. O ile kultura Półwyspu Arabskiego pozostawała na poziomie koczowniczej kultury plemiennej, o tyle Iran (Persja) mógł poszczycić się już wtedy kulturą zarówno materialną, jak i duchową na bardzo wysokim poziomie. Już u niektórych poetów staroarabskich pojawiają się piękne opisy ruin pałaców perskich władców, przede wszystkim Chosrowa Anuszirwana. Kiedy w 642 r. muzułmanie pokonali Persów w bitwie pod Nehawendem, oznaczało to triumf prostej kultury przenikniętej nową wiarą nad wysoko rozwiniętym, ale politycznie osłabionym imperium Sasanidów. W kolejnych latach Arabom z łatwością udało się wchłonąć cały obszar cesarstwa perskiego, co, jak dowodzą źródła, było efektem nie tyle zaborczości Arabów i muzułmanów, co masowego poddawania się ludności perskiej nowym władcom, wynikającego w znacznym stopniu z oportunizmu. Przedstawiciele możnych perskich rodów niejednokrotnie nawet przypisywali sobie beduińskie pochodzenie. Z IX w. pochodzi legenda, jakoby Szahrbanu, córka ostatniego szacha Sasanidów, Jazdagirda III, była żoną imama Al-Husajna (zm. 680 r.), wnuka proroka Muhammada.
Odmiany milczenia
Dla kultury perskiej zaczęły się w połowie VII w., trwające ponad 200 lat, tzw. wieki milczenia. W rzeczywistości można tu mówić o milczeniu w języku perskim, który w swej formie średnioperskiej (pahlawijskiej) dość szybko zaniknął, a nowoperski zaczął rozwijać się dopiero ok. X w. Ale Persowie i przedstawiciele innych ludów irańskich nie zamilkli, a wprost przeciwnie – to właśnie oni przyczynili się w ogromnym stopniu do rozkwitu kultury arabsko-muzułmańskiej w okresie największego jej rozwoju w IX w. Persowie wnosili do cywilizacji islamu swoje bogate dziedzictwo, mające ścisłe związki z cywilizacją starożytnych Indii.