Pomocnik Historyczny

Na południe od Rio Grande

Odkrycie Nowego Świata

Polityka
Polityka

Pięćset lat temu, 8 listopada 1519 r., kilkusetosobowy oddział Hiszpanów dowodzonych przez Hernána Cortésa dotarł do Tenochtitlánu, stolicy imperium Azteków. Doszło do spotkania conquistadora (z hiszp. zdobywcy) z azteckim władcą Montezumą. Ostatecznie ten pierwszy wymógł na drugim uznanie zwierzchnictwa króla Hiszpanii. A na miejscu Tenochtitlánu zaczęło powstawać kolonialne miasto Meksyk.

Wydarzenia te uznaje się za przełom w dziejach hiszpańskiej konkwisty, która postępowała po przybiciu w 1492 r. okrętów Krzysztofa Kolumba do wysp w (dzisiejszym) archipelagu Bahamów i odkryciu Nowego Świata, który potem nazwano Ameryką. Hiszpanie (i Portugalczycy) stopniowo podbili i skolonizowali amerykańskie kontynenty, od Kalifornii na północy po Ziemię Ognistą na południu (po drodze zgniatając inną wielką rodzimą cywilizację – andyjskie państwo Inków). Iberyjscy monarchowie i ich poddani garściami czerpali z zasobów swych kolonii – wicekrólestw Hispanoameryki i Gubernatorstwa Generalnego Brazylii.

Ale 300 lat później interesy Kreoli, czyli potomków iberyjskich osadników urodzonych już w koloniach, okazały się rozbieżne z interesami Madrytu i Lizbony. Simón Bolívar, ikoniczny libertador (z hiszp. wyzwoliciel), pisał: „Nie jesteśmy Europejczykami i nie jesteśmy Indianami, ale stanowimy gatunek pośredni między tubylcem a Hiszpanem”. Po serii deklaracji i wojen, od 1810 r., Kreole wzięli władzę w koloniach. Nie spełniło się jednak marzenie Bolívara o wielkiej zjednoczonej Ameryce. Nowe państwa się mnożyły, najczęściej powielając granice jednostek kolonialnych. Ster republikańskich rządów wpadał zwykle w ręce caudillos (z hiszp. watażków), z reguły wojskowych. A potem zaczęło się kreowanie tożsamości argentyńskiej, peruwiańskiej, wenezuelskiej, meksykańskiej itd.

Pomocnik Historyczny „Ameryka Łacińska” (100159) z dnia 09.12.2019; Wstęp; s. 3
Oryginalny tytuł tekstu: "Na południe od Rio Grande"
Reklama