Wrotizla. Przypuszcza się, że słowiański gród – założony we wczesnym średniowieczu na wyspach na Odrze, doskonale ulokowany na przecięciu szlaków handlowych – wziął nazwę od imienia rządzącego nim w X w. czeskiego księcia Wratysława I. Ale dopiero w XII w. na Ostrowie Tumskim stanął zamek, a miejscowość zyskała status kasztelanii. Podczas najazdu Mongołów w 1241 r. spalono ją ze względów strategicznych.
Po masakrze śląskiego rycerstwa pod Legnicą znaczenia nabrało osadnictwo niemieckie. Przybywający imigranci na nowo budowali Wrotizlę; miasto lokowano na prawie magdeburskim w 1262 r. Wytyczono aż trzy place – Rynek, plac Solny i Nowy Targ – ale przydały się, bo gród otrzymał prawo mili i składu. Stawiano tylko murowane domy, osadę otoczyły mury, wieże i fosa, czyniąc z niej jedną z potężniejszych warowni na ziemiach polskich. Od 1326 r. sądzeniem, handlem i finansami zajmowała się wybieralna rada miejska z burmistrzem na czele. We Wrotizli było 29 cechów rzemieślniczych i gildie kupieckie, szkoły, szpitale, a od 1313 r. apteka. W otwartym na wpływy gospodarcze i kulturalne z Niemiec, Niderlandów czy Włoch mieście ludność słowiańska i Kościół stopniowo się germanizowali, a niemiecki stawał się dominujący.
Wretslaw. Czesi zdobyli kontrolę nad Śląskiem w 1327 r., a to związało jego stolicę ze Świętym Cesarstwem Rzymskim. Wretslaw, jak go wówczas nazwano, był drugim po Pradze miastem Czech, ulubionym przez Karola Luksemburskiego, który dał mu przywilej bicia cesarskich monet i upiększył wspaniałymi budowlami gotyckimi. Za Wacława IV okres prosperity się skończył – wybuchła tzw. wojna piwna, w 1418 r. zbuntowały się cechy, we znaki dawali się husyci. To z Wretslawia wyruszyły przeciwko nim cztery nieudane krucjaty, a gdy ci plądrowali Śląsk, niezdobyta warownia nad Odrą stała się obozem dla uchodźców.